Piętnaście lat ropy po 50 dolarów za baryłkę to nie jest najgorszy koszmar dla szefowej rosyjskiego banku centralnego, Elwiry Nabiulliny. - Martwi mnie bardziej tempo reform gospodarczych, które mogą stymulować inwestycje prywatne - powiedziała w wywiadzie dla Bloomberga.
- Ważny jest cały zestaw warunków, które spowodują, że Rosja będzie bardziej atrakcyjna dla inwestycji prywatnych - mówiła w wywiadzie Elwira Nabiullina.
Inne zdanie
Jak podkreśla Bloomberg, słowa te idą nieco w poprzek polityce Władimira Putina, który wszystkie środki kieruje na zwiększenie presji na pokonanie największej od lat recesji w Rosji.
Choć kraj dostosował się do załamania cen ropy, gospodarkę nadal paraliżują korupcja i brak efektywności. Rosja znalazła się na 136. miejscu w rankingu, który pokazuje poziom korupcji autorstwa Transparency International. W 2000 roku była to 82. pozycja. Według prognozy banku centralnego gospodarka Rosji nie powróci do wzrostu do 2017 roku. Oznacza to, że kraj jest na dobrej drodze do najdłuższej od dwóch dekad recesji. PKB skurczył się w tym roku o 3,9 proc. i może zwijać się dalej.
To projekcja zakładająca cenę ropy na poziomie 50 dolarów za baryłkę.
Autor: mn / Źródło: Bloomberg
Źródło zdjęcia głównego: WTO/Studio Casagrande (Jay Louvion / Kryvosheiev Nikita)