Rosja musi zrewidować swój udział w niektórych międzynarodowych funduszach i organizacjach finansowych, w których płaci składki, i pozostać jedynie w najważniejszych z punktu widzenia polityki zagranicznej - oświadczył w środę minister finansów Anton Siłuanow.
Reuters pisze, że Rosja jest zmuszona redukować swe wydatki w sytuacji, gdy ceny ropy gwałtownie spadły, zmniejszając zyski niezbędne do finansowania socjalnych obietnic prezydenta Władimira Putina i jego planu ożywienia przemysłu obronnego, kluczowego dla podniesienia poczucia dumy narodowej.
Propozycja cięć
- Gdy zetknęliśmy się z kwestią optymalizacji wydatków budżetowych, zauważyliśmy, że Rosja uczestniczy w wielkiej liczbie różnorodnych funduszy, organizacji międzynarodowych, które według mnie nie mają zasadniczego znaczenia. Niemniej wszędzie uiszczamy składki - powiedział szef rosyjskiego resortu finansów, przemawiając środę w Radzie Federacji, wyższej izbie parlamentu. - Powinniśmy poważnie podejść do tego zagadnienia i zrewidować celowość udziału w takich czy innych organizacjach, pozostając, oczywiście, w tych najważniejszych dla politycznej składowej naszej polityki zagranicznej - oznajmił Siłuanow. Reuters przypomina, że Rosja wspiera finansowo różne programy pomocowe i rozwojowe ONZ, Banku Światowego i innych organizacji międzynarodowych. Wcześniej na dorocznym posiedzeniu rozszerzonego kolegium Ministerstwa Finansów FR, w którym uczestniczył też premier Dmitrij Miedwiediew, Siłuanow zapowiedział, m.in., że jego resort w najbliższych miesiącach przygotuje propozycje cięć wydatków budżetowych na lata 2016-2018 na kwotę 1,5-2 bln rubli (29,1-38,8 mld dolarów).
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock