W Rosji lawinowo rośnie liczba wyłudzonych kredytów. Coraz więcej osób podaje fałszywe informacje o własnej zdolności kredytowej, aby uzyskać od banku pożyczkę. Wszystko przez to, że kraj pogrąża się w recesji.
Liczba wniosków kredytowych, w których znalazły się nieprawdziwe informacje zwiększające szansę klientów na uzyskanie korzystnej pożyczki, w ostatnich dwóch miesiącach wzrosła dwukrotnie.
Coraz więcej
W styczniu tego roku liczba wniosków wzrosła w stosunku do grudnia 2014 o blisko 45 proc., a w styczniu wobec lutego o 35 proc. - wynika z danych rosyjskiego biura informacji kredytowej podlegającego pod Sbierbank. Według "The Moscow Times" zdecydowany wzrost liczby fałszywych wniosków obrazuje, że w warunkach pogłębiającego się kryzysu ekonomicznego Rosjanom zaczyna brakować pieniędzy. - Taki wzrost oszustw jest typowy dla okresu, kiedy sytuacja gospodarcza jest niestabilna - mówi Daniel Zeleński, szef biura.
Dlaczego?
Tania ropa naftowa oraz zachodnie sankcje popychają rosyjską gospodarkę w kierunku głębokiej recesji. Banki stają się coraz ostrożniejsze w udzielaniu kredytów. Wielu pożyczkobiorców, także biznesowych traci zdolność kredytową nic więc dziwnego, że rośnie liczba wniosków zawierających fałszywe informacje. Według danych agencji ratingowej Standard & Poor's liczba "złych kredytów" w Rosji, których spłata może okazać się niemożliwa może stanowić nawet 23 proc. wszystkich udzielonych przez tamtejsze banki pożyczek. To duży wzrost, bo w zeszłym roku ten wskaźnik wynosił 8 proc.
Fałszywe informacje
- Gdy banki zwiększają politykę ograniczana ryzyka, ludzie uciekają się do nielegalnych działań, aby wydobyć pożyczki z pomocą wszelkich dostępnych środków, w szczególności poprzez fałszowanie informacji o sobie - mówi Zeleński.
W zeszłym roku w skutek oszustów kredytobiorców rosyjskie banki straciły około 700 mln dolarów.
Autor: msz//bgr / Źródło: The Moscow Times
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock