- Powiedziałem im, że jeśli nie zareagują, to my, Europejczycy, będziemy zmuszeni podjąć w najbliższych miesiącach zdecydowane działania(…) na wzór Stanów Zjednoczonych, na przykład (wprowadzić) cła na produkty chińskie - oznajmił Macron opublikowanym w niedzielę wywiadzie dla dziennika „Les Echos”. Prezydent Francji zakończył w piątek państwową wizytę w Chinach.
"Jesteśmy wzięci w dwa ognie"
Według niego sytuację pogarsza protekcjonizm administracji prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. - To nasila nasze problemy, gdyż przekierowuje zmasowany napływ chińskich towarów na nasze rynki - ocenił.
- Jesteśmy obecnie wzięci w dwa ognie i jest to dla przemysłu europejskiego sprawa życia i śmierci - zaznaczył.
Przyznał jednak, że stworzenie wspólnego europejskiego frontu w tej sprawie nie będzie proste, gdyż Niemcy, mocno obecne na rynku chińskim, nie są "jeszcze całkiem w naszej drużynie".
Podczas wizyty w Chinach Macron powiedział, że aby zmniejszyć swój deficyt w wymianie handlowej z Chinami, Europa powinna zaakceptować chińskie inwestycje. - Nie możemy stale importować. Chińskie przedsiębiorstwa powinny przybyć na teren Europy - powiedział w "Les Echos".
Autorka/Autor: BC
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock