Janusz Piechociński we wczorajszym wywiadzie dla agencji Reutera krytykuje ukraińską gospodarkę, tamtejsze elity i wyraża obawy na temat grożącej nam fali uchodźców z Ukrainy. Rosyjskie media szybko podchwyciły opinie polskiego ministra gospodarki i wicepremiera, mówiąc o rozdźwięku wewnątrz koalicji na szczytach władzy w Polsce.
W wariancie czarnym scenariusza rozwoju sytuacji na Ukrainie nie da się wykluczyć napływu kilkuset tysięcy emigrantów do Polski. Patrząc na to, co wydarzyło się w ciągu ostatniego roku trzeba rozpatrywać wszystkie warianty i być gotowym. Te sygnały które dochodzą z Ukrainy są bardzo niepokojące, bo zaczyna tam następować rozpad gospodarki, więzi gospodarczych i w efekcie są możliwe także i takie scenariusze. Janusz Piechociński w wywiadzie dla agencji Reuters
Janusz Piechociński mówił we wtorek w rozmowie agencją Reutera o możliwych scenariuszach dla Ukrainy. Bronił też Adama Jarubasa, który wezwał do bardziej ugodowej postawy wobec Rosji.
O rozdźwięku w polskiej polityce zagranicznej mówią też rosyjskie media, które szeroko komentują wypowiedzi Piechocińskiego.
Tarcia w koalicji?
Wicepremier powiedział w wywiadzie dla Reutera m.in., że w czarnym scenariuszu "nie da się wykluczyć napływu kilkuset tysięcy emigrantów do Polski". - Patrząc na to, co wydarzyło się w ciągu ostatniego roku trzeba rozpatrywać wszystkie warianty i być gotowym. Te sygnały które dochodzą z Ukrainy są bardzo niepokojące, bo zaczyna tam następować rozpad gospodarki, więzi gospodarczych i w efekcie są możliwe także i takie scenariusze - podkreślił wicepremier.
Piechociński bronił wypowiedzi kandydata PSL na prezydenta. Adam Jarubas napisał w liście otwartym do dziennikarzy, że Polska "powinna skończyć z wymachiwaniem szabelką, jako naczelną zasadą polskiej polityki zagranicznej, bo nigdy dobrze się to dla nas nie kończyło". Wypowiedzi Jarubasa mają sygnalizować tarcia w koalicji rządowej, która uważana jest za jedną z najaktywniejszych zwolenników Kijowa w jego walce z prorosyjskimi separatystami.
Test wydolności
Minister gospodarki skrytykował również ukraińskie elity, które według niego zawiodły jeżeli chodzi o budowanie demokracji w stylu zachodnim.
- Bilans polityczny, jak się to weźmie nie romantycznie, to bilans polityczny Majdanu nie jest tak oczywisty. Bo oczywiście krzepnie spoistość i tworzy się naród ukraiński (...) Ale niestety zawiodły elity. Rok temu wydawało się, że kurs Ukrainy jest na przewidywalną stabilną demokrację do naszego świata wartości. To jest państwo, które za chwilę będzie zdawać test wydolności na poziomie egzystencji - dodał.
Autor: tol / Źródło: Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP