Operator rejsów w tarapatach. Jest pozew za podglądanie pasażerów

statek wycieczkowy słońce wycieczkowiec pokład cruise ship shutterstock_453572923
Wycieczkowce cieszą się popularnością na Morzu Karaibskim
Źródło: Reuters Archive
Do sądu na Florydzie w USA wpłynął pozew przeciwko Royal Caribbean złożony w imieniu 960 osób. W lutym na wycieczkowcu Royal Caribbean pod umywalką w jednej z łazienek znaleziono ukrytą kamerę. Jak się okazało, steward Arvin Joseph Mirasol z Filipin wykorzystywał ją do nagrywania pasażerów.

Z pozwu złożonego w tym tygodniu do sądu wynika, że mogło dojść do naruszenia prywatności aż 960 pasażerów statków wycieczkowych firmy Royal Caribbean. W tym tę, która natknęła się na ukrytą kamerę pod umywalką w łazience statku Symphony of the Seas i o zdarzeniu poinformowała załogę.

Zbiorowy pozew przeciwko firmie Royal Caribbean

W efekcie zatrzymany został 34-letni Arvin Joseph Mirasol, na którego urządzeniach mobilnych odnaleziono nagrania z dziećmi w wieku od 2 do 17 lat. Miał je rozpowszechniać w sieci bez zgody osób zarejestrowanych przez kamerę. Miał się też chować pod łóżkami w celu nagrania nagich pasażerów biorących prysznic. Odsiedzi za to wyrok 30 lat pozbawienia wolności.

Pozew, który wpłynął do sądu na Florydzie złożony został w imieniu "Jane Doe" i innych pasażerów będących w podobnej do niej sytuacji. Jak powiedział przed kamerami Fox News Digital reprezentujący powódkę adwokat Jason Margulies, za sprawą opisanych wydarzeń jego klientka doznała "poważnego cierpienia emocjonalnego i choroby fizycznej".

Prawnik ponadto przekonywał, że podglądanie i rejestrowanie pasażerów w sytuacjach intymnych na pokładach wycieczkowców to coraz poważniejszy problem, o którym należy mówić głośno.

Według przedstawionej w pozwie cytowanym przez portal The Independent argumentacji, przestępstwo Mirasola było stosunkowo łatwe do odkrycia, w porównaniu do podobnych wydarzeń, jakie w ostatnim czasie miały miejsce na wycieczkowcach firmy Royal Caribbean.

Jak przekonuje Margulies, pozwana firma wiedziała o problemie, ale nie zrobiła nic, by uchronić swoich pasażerów. - Nie wiadomo, jak wiele pornograficznych zdjęć nieświadomych tego pasażerów będzie krążyć już na zawsze w internecie – podkreślił adwokat.

Rzecznik Royal Carribean zapewnia, że bezpieczeństwo gości jest dla firmy najważniejsze i że zawsze niezwłocznie działa, gdy pojawiają się podobne zdarzenia. Nie chce jednak komentować nowego pozwu. 

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Zobacz także: