Prezydent USA Barack Obama i premier Wielkiej Brytanii David Cameron ustalili w piątek, że sankcje wobec Rosji powinny zostać utrzymane, dopóki nie ustanie jej agresja na Ukrainie. Politycy postanowili też, że ich kraje będą wspólnie przeciwdziałać cyberatakom.
- Ustaliliśmy, że konieczne jest utrzymanie mocnych sankcji wobec Rosji do czasu powstrzymania przez nią agresji na Ukrainie - powiedział prezydent Barack Obama na konferencji prasowej w Waszyngtonie po rozmowach z Cameronem. Za niezbędne uznali też wsparcie Ukrainy we wdrażaniu przez nią ważnych reform gospodarczych i demokratycznych. Obama i Cameron uzgodnili prowadzenie przez swe państwa cybernetycznych gier wojennych i stworzenie wspólnej komórki do dzielenia się danymi wywiadu na temat cyberataków.
W grudniu Obama podpisał uchwaloną przez Kongres ustawę upoważniającą go do zastosowania nowych sankcji wobec Rosji w ślad za podobnym posunięciem UE. Ustawa Kongresu daje prezydentowi możliwość zaostrzenia sankcji wobec przedstawicieli rosyjskich władz oraz firm zbrojeniowych kontrolowanych przez rosyjski rząd, a także upoważnia prezydenta do udzielenia Ukrainie pomocy wojskowej, w tym dostarczenia broni śmiercionośnej.
Z kolei wczoraj Parlament Europejski wezwał kraje UE do utrzymania sankcji na Rosję, dopóki nie zmieni ona swojej agresywnej polityki wobec Ukrainy. Europosłowie uważają, że należy zagrozić Rosji nowymi sankcjami obejmującymi sektor jądrowy i transakcje finansowe. Zdaniem eurodeputowanych w marcu, gdy UE dokona pierwszego przeglądu sankcji, należy utrzymać restrykcje oraz sformułować jasny zbiór kryteriów, od których spełnienia będzie zależeć złagodzenie sankcji.
Hakerzy coraz bardziej aktywni
Miony rok upłynął pod hasłem ataków hakerskich. Cyberprzestępcy uderzyli w organizacje działające m.in. w sektorze energetycznym, przemysłowym, telekomunikacyjnym, IT oraz finansowym. Hakerzy kradli hasła, pliki, przechwytywali informacje o położeniu geograficznym i kontrolowali kamery internetowe. W kilku przypadkach ataki mogły zostać przeprowadzone przez organizacje sponsorowane przez rządy - podejrzenia padają m.in. na Kreml i Pjongjang. Eksperci zajmujący się cyberbezpieczeństwem, zidentyfikowali w ub. roku ponad 4 tys. 400 celów zaawansowanych cyberataków w sektorze korporacyjnym, znajdujących się w co najmniej 55 krajach na całym świecie. Zarejestrowano także wiele kampanii prowadzonych przez oszustów, które spowodowały straty wynoszące miliony dolarów. Dla porównania, w 2013 roku incydentów tego typu było ponad dwa razy mniej - zidentyfikowano 1 tys. 800 ofiar z sektora korporacyjnego.
Szerokim echem na całym świecie odbił się atak na studio Sony Pictures. Hakerzy atakowali też elektrownie jądrowe. Rośnie również liczba ataków na banki i organizacje finansowe. Wg ekspertów w tym roku zagrożenie cyberatakami będzie jeszcze większe.
Autor: km / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS