Jaja podrożały na całym świecie w ciągu ostatniego roku. Ptasia grypa zdziesiątkowała stada kurczaków, a skutki inwazji Rosji na Ukrainę podniosły ceny energii i paszy dla zwierząt. W Nowej Zelandii, która konsumuje więcej jaj na osobę niż większość krajów, rosnące koszty wywołały szał, a ludzie polują na kury online, by zapewnić sobie własne zapasy - podał portal telewizji CNN.
Jak wskazało CNN, w USA ceny jaj znacznie przewyższyły wzrost cen innych artykułów spożywczych, osiągając prawie 60-proc. wzrost w ciągu 12 miesięcy. W Japonii ceny hurtowe osiągnęły rekordowy poziom i są o ponad jedną trzecią wyższe niż przed rokiem.
Problem z jajami w Nowej Zelandii
We wtorek popularny lokalny serwis aukcyjny Trade Me przekazał CNN, że wyszukiwania kurczaków i sprzętu związanego z opieką nad nimi wzrosły w tym miesiącu w Nowej Zelandii o 190 proc. w porównaniu z tym samym okresem miesiąc temu. - Od początku stycznia zaobserwowaliśmy ponad 65 000 wyszukiwań dotyczących kurczaków i innych artykułów związanych z kurczakami, takich jak karmniki, klatki i jedzenie - powiedziała Millie Silvester, rzeczniczka firmy.
Niedobór spowodował również szczególnie dotkliwy ból głowy dla piekarzy w kraju. - Wszyscy ludzie próbują teraz kupować kurczaki do domu, ponieważ nie mogą dostać jajek - wyjaśnił Ron van Til, właściciel piekarni niedaleko miasta Christchurch, który musiał dostosować sposób, w jaki robi swoje ciasta i babeczki.
Van Til dodał, że jego siostra sprzedaje "cztery zupełnie nowe kurczaki" na aukcji za pośrednictwem Trade Me, osiągając ponad dwukrotnie wyższą cenę niż zwykle.
Trend ten skłonił obrońców praw zwierząt do ostrzeżenia przed dokonywaniem impulsywnych zakupów. - Kury żyją długo - wskazała Gabby Clezy, dyrektor generalny Towarzystwa Zapobiegania Okrucieństwu wobec Zwierząt (SPCA) w Nowej Zelandii. Dodała, że "żyją od ośmiu do dziesięciu lat, czasem nawet dłużej, w zależności od rasy".
Clezy zauważyła również, że kury nie produkują jaj przez całe życie, a ich nawyki związane z nieśnością zależą od takich czynników, jak wiek i lokalny klimat. - Więc jeśli ludzie kupują kurczaki wyłącznie dlatego, że [myślą], że będą mieli stały zapas jaj, to po prostu tak nie jest. Prosimy ludzi, aby uważali je za "zwierzęta towarzyszące", którymi są - powiedziała dla CNN.
Trade Me wezwała również klientów na swoim rynku do przemyślenia wszelkich zakupów. - Ważne jest, aby nasi członkowie byli świadomi obowiązków związanych z posiadaniem kurczaków i byli dobrze przygotowani do opieki nad nimi - stwierdziła Silvester.
Niedobór jaj w Nowej Zelandii został powiązany z długo oczekiwaną zmianą prawa rolnego, która weszła w życie 1 stycznia tego roku. Według SPCA prawo zabrania produkcji jaj od kur trzymanych w konwencjonalnych lub "bateryjnych klatkach" - zazwyczaj ciasnych metalowych przestrzeniach, które nie zapewniają kurom odpowiedniego dobrostanu.
Dlatego w 2012 roku rząd ogłosił zakaz takich obiektów. - Wprowadzono 10-letni okres przejściowy odejścia od konwencjonalnych klatek, aby dać producentom jaj czas na zmianę praktyk rolniczych - wyjaśnił dla CNN Peter Hyde, przedstawiciel nowozelandzkiego Ministerstwa Przemysłu Surowcowego, zapytany o obecny niedobór.
- Producenci jaj mieli możliwość przejścia do systemów wolnego wybiegu - dodał Hyde, pełniący obowiązki krajowego kierownika ministerstwa ds. dobrostanu zwierząt oraz krajowej identyfikacji i śledzenia zwierząt.
Problemy sprzedawców
Jednak nawet przy długim czasie realizacji zakaz spowodował przerwy w dostawach, zdaniem niektórych firm.
Foodstuffs, nowozelandzka sieć supermarketów, wprowadziła ostatnio tymczasowe ograniczenia liczby jaj, które może kupić każdy klient.
"To znacząca zmiana dla branży dostaw jaj" - podkreśliła w oświadczeniu przekazanym CNN Emma Wooster, szefowa public relations firmy. Dodała też: "Współpracujemy z dostawcami jaj, aby rozszerzyć naszą ofertę o inne rodzaje jaj".
Countdown, inny duży detalista spożywczy, podał, że chociaż obecnie nie ma ograniczeń w sprzedaży jaj, zachęci klientów do "kupowania tylko tego, czego potrzebują", aby zapewnić wystarczającą podaż dla wszystkich.
Wiele firm zostało zmuszonych do pewnych zmian. Van Til, właściciel piekarni, poinformował, że jego zespół wymienił świeże jajka w przepisach na alternatywne składniki.
Wieloletni właściciel Rangiora Bakery zauważył, że ceny hurtowe świeżych jaj wzrosły o około 50 proc. w porównaniu z czterema miesiącami temu, co skłoniło go do zakupu większej liczby suszonych jaj.
Van Til zwrócił również uwagę na zmiany w innych lokalnych restauracjach, mówiąc, że niektóre kawiarnie zaczęły usuwać niektóre dania ze swoich menu, więc "zamiast mieć pięć produktów śniadaniowych [z] jajkami, możesz mieć tylko dwa".
Źródło: CNN, japantimes.co.jp
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock