Związek zawodowy pracowników kolei i transportu (EVG) chce od niedzieli wieczorem sparaliżować na 50 godzin ruch pociągów w całych Niemczech. Strajk ostrzegawczy ma potrwać do północy we wtorek - zapowiedział EVG.
Ogólnokrajowym strajkiem ostrzegawczym związek chce zwiększyć presję na pracodawców w trwającym sporze płacowym z Deutsche Bahn i 50 innymi spółkami kolejowymi - pisze portal rbb24. Negocjacje płacowe w sektorze kolejowym trwają od końca lutego. Jest to trzeci ogólnokrajowy strajk ostrzegawczy ogłoszony przez EVG od tego czasu.
Strajki w Niemczech
21 kwietnia związek kolejowy i transportowy EVG zorganizował ogólnokrajowy strajk w godzinach porannych. Związek ostrzegał wtedy, że osoby dojeżdżające do pracy powinny być przygotowane na opóźnienia i odwołania.
"Dotknięte są połączenie miejskie S-Bahn, transport regionalny i dalekobieżny. Podróżni muszą liczyć się z odwołaniem pociągów i opóźnieniami" - opisywał portal niemieckiej stacji Deutsche Welle. Podkreślono wtedy, że "wstrzymane zostały także kolejowe przewozy towarowe".
"Na stacjach rozrządowych tworzą się korki. Jak poinformował rzecznik Deutsche Bahn, DB Cargo zrobi wszystko, aby po zakończeniu strajku szybko wznowić ruch towarowy. Priorytetowo traktowane będą m.in. pociągi istotne dla dostaw energii" - informowano.
Związek kolejowy i transportowy EVG reprezentuje około 230 tys. pracowników, m.in. Deutsche Bahn i firm autobusowych. Ten związek domaga się 12-proc. podwyżki lub o co najmniej 650 euro miesięcznie. Deutsche Bahn oferuje wzrost płac o 5 proc. i jednorazowe świadczenia do 2500 euro.
Agencja Reutera wskazała, że wysoka inflacja w największej gospodarce Europy wywołała w ostatnich miesiącach falę strajków, ponieważ pracownicy domagają się podwyżek, które zrekompensują rosnące koszty utrzymania.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Werner Spremberg / Shutterstock