Niemcy przeznaczą dodatkowe 10 miliardów euro na działania mające złagodzić skutki pandemii - poinformował wicekanclerz i minister finansów Niemiec Olaf Scholz. - Naszym celem jest teraz ustabilizowanie gospodarki - podkreślił.
Niemieckie partie koalicyjne zgodziły się we wtorek na rozszerzenie środków mających wesprzeć gospodarkę. - Fakt, że działaliśmy szybko i na dużą skalę sprawił, że Niemcy radzą sobie z kryzysem znacznie lepiej niż inne kraje - powiedział Scholz w wywiadzie dla publicznej telewizji ZDF.
Gospodarka Niemiec
Wicekanclerz podkreślił, że niemiecka gospodarka już teraz jest w lepszej kondycji niż kilka tygodniu temu, a rząd wierzy, iż trafne są prognozy, zgodnie z którymi osiągnie ona dynamikę sprzed kryzysu pod koniec 2021 lub na początku 2022 roku.
W drugim kwartale tego roku niemiecka gospodarka kurczyła się w największym w historii tempie. PKB spadł o 9,7 proc. w porównaniu w kwartałem pierwszym i o 11,3 proc. w stosunku do drugiego kwartału roku 2019. Rząd kanclerz Angeli Merkel stara się złagodzić skutki pandemii, zwłaszcza że jest to okres poprzedzający wybory parlamentarne, które mają odbyć się jesienią 2021 roku.
Wśród głównych decyzji znalazło się przedłużenie do końca przyszłego roku dopłat do pracy krótkoterminowej, które miały wygasnąć w marcu 2021 roku. Przedłużono także do końca bieżącego roku pomoc pomostową dla małych i średnich firm.
Kilka tygodni temu niemiecki Bundestag uchwalił rządowy projekt pakietu stymulacyjnego dla gospodarki o wartości 130 miliardów euro.
Źródło: PAP