Minister zdrowia Malty Chris Fearne zapowiedział, że od środy kraj nie będzie wpuszczał na swoje terytorium osób, które nie są w pełni zaszczepione. - Będziemy pierwszym krajem Unii Europejskiej, który ten zakaz wprowadzi, lecz musimy chronić nasze społeczeństwo - podkreślił szef MZ na konferencji prasowej.
Jak czytamy na stronach polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, od 1 lipca wjazd na Maltę jest dozwolony wyłącznie w przypadku osoby podróżującej z kraju, który znajduje się na tzw. Amber List. Warunkiem jest, że bezpośrednio przed przyjazdem na wyspę osoba ta przebywała co najmniej 14 dni w dowolnym kraju z powyższej listy. Na tzw. Amber List znajduje się m.in. Polska.
Obecnie podróżny przybywający na Maltę drogą lotniczą lub morską zobowiązany jest posiadać negatywny wynik testu PCR na obecność COVID-19. Test musi być wykonany w ciągu 72 godzin przed dotarciem na wyspę. Z tego obowiązku są zwolnione dzieci w wieku do lat 5. MSZ zastrzega, że wyniki innych niż PCR testów na COVID-19, jak np. szybkich testów antygenowych, nie są uznawane przez tamtejsze władze.
Co ważne, z obowiązku posiadania negatywnego wyniku testu na COVID-19 zwolnione są osoby posiadające maltańskie zaświadczenie o szczepieniu lub Unijny Certyfikat Covid. Zasady wjazdu na wyspę zmienią się jednak od najbliższej środy, 14 lipca.
Minister poinformował, że Malta uznaje jedynie certyfikaty covidowe wydane przez Unię Europejską i Wielką Brytanię. Dodał, że tak zwany zielony certyfikat jest potwierdzeniem, że ludzie są w pełni zaszczepieni, lub są ozdrowieńcami. - Od środy będziemy uznawać jedynie część unijnego certyfikatu dotyczącą osób w pełni zaszczepionych - dodał.
Jedynym wyjątkiem będą niezaszczepione dzieci w wieku 5-12, które będą mogły wjechać na Maltę z negatywnym testem i będą im towarzyszyć całkowicie zaszczepieni rodzice.
Koronawirus na Malcie
Powodem zmian jest rosnąca liczba przypadków zakażeń. Agencja Reutera zwróciła uwagę, że od poniedziałku na Malcie codziennie odnotowywano podwojenie liczby nowych przypadków zakażeń SARS-CoV-2.
Minister Fearne dodał, że ostatnie przypadki koronawirusa pojawiły się wśród gości, którzy mieli negatywne testy zanim wsiedli do samolotu, lecz nie byli zaszczepieni. Większość z nich to młodzi ludzie, którzy przebywali na Malcie na kursach języka angielskiego. Szkoły prowadzące takie kursy będą od środy zamknięte.
Wskaźnik wyszczepienia na Malcie wynosi 79 proc. jednak tamtejsze władze dążą do osiągnięcia wyniku na poziomie co najmniej 85 proc.
W czerwcu na wyspie były dni, gdy nie zanotowano żadnego przypadku zakażenia koronawirusem, lecz liczba zakażonych wzrosła gwałtownie w tym tygodniu, osiągając w piątek poziom blisko stu.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock