Lotnisko Schiphol w Amsterdamie rezygnuje z nocnych lotów i zapowiada koniec startów prywatnych odrzutowców. Zmiany mają wejść w życie od 2025 roku. Linie lotnicze są oburzone, protestuje także Europejskie Stowarzyszenie Lotnictwa Biznesowego (EBAA). Zadowoleni są natomiast mieszkańcy okolicznych miejscowości oraz organizacje aktywistów klimatycznych.
Dyrekcja portu ogłosiła swoje plany w celu "zmniejszenia uciążliwości oraz emisji CO2". Od 2025 roku nie tylko zostaną zlikwidowane całonocne i prywatne loty, ale zrezygnowano również z planu budowy dodatkowego pasa startowego.
Biznes protestuje
"Zakaz lotów biznesowych może prowadzić do znacznej utraty dochodów dla holenderskiej gospodarki, podczas gdy zysk ze (zmniejszenia) emisji CO2 osiągnięty dzięki zakazowi lotów biznesowych jest minimalny" – napisało w oświadczeniu Europejskie Stowarzyszenie Lotnictwa Biznesowego. Przypomina, że według badań przeprowadzonych przez CE Delft to mniej niż pół procent wszystkich odlotów międzynarodowych.
"Te plany to dramat dla wczasowiczów" – twierdzi w oświadczeniu firma TUI. W ocenie wakacyjnego giganta wejście w życie propozycji zakazu nocnych lotów spowoduje podrożenie wyjazdów wakacyjnych. Podobnego zdania są inne linie lotnicze, m.in. Transavia.
Zadowoleni ekolodzy i mieszkańcy
Zadowoleni są natomiast mieszkańcy miejscowości w pobliżu lotniska, którzy narzekali na uciążliwości związane z nocnymi przelotami. Sukces ogłosili także aktywiści klimatyczni z organizacji Extinction Rebellion, którzy w listopadzie ub.r. blokowali terminal prywatnych odrzutowców w stołecznym porcie lotniczym.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Anton Gvozdikov / Shutterstock