Hiszpania szykuje się do walki ze skutkami inflacji. Mają być nowe podatki

Sanchez sprecyzował, że do końca 2023 r. dzięki nowym podatkom hiszpański budżet uzyska ponad 7 mld euro dodatkowych wpływów.

Wyjaśnił, że tylko z tak zwanego tymczasowego, wyjątkowego podatku nałożonego w latach 2022-2023 na "największe instytucje finansowe" oczekiwane są wpływy na poziomie 3 mld euro.

Dodatkowe 4 mld euro, jak dodał Sanchez, będą pochodziły z nowego podatku od tzw. wyjątkowych wpływów dużych firm sektora energetycznego. Premier wyjaśnił, że chodzi o spółki dostarczające energię elektryczną, gaz oraz paliwa płynne.

Ważnym punktem rządowego programu antyinflacyjnego będzie zwrot pasażerom kolei całości kosztów nabycia biletów na pociągi podmiejskie oraz połączenia na średniej długości trasach. Zwrot będzie obowiązywał w okresie wrzesień-grudzień 2022 r.

W okresie tym otrzymujący stypendia uczniowie i studenci powyżej 16. roku życia otrzymają również dodatkowe wsparcie od rządu na poziomie 100 euro.

Według gazety "El Pais" premier Hiszpanii zapowiedział także działania na rzecz oszczędzania energii, w tym promowanie pracy zdalnej, zmniejszenie wykorzystania ogrzewania i klimatyzacji.

W najbliższym czasie, jak ogłosił Pedro Sanchez, odblokowany zostanie program budowy 12 tys. mieszkań w aglomeracji Madrytu. 60 proc. z nich powstanie w ramach budownictwa publicznego.

Premier zapowiedział też, że rząd utworzy państwowy ośrodek publicznej służby zdrowia, który będzie specjalizował się w zarządzaniu nagłymi sytuacjami medycznymi.

W czerwcu inflacja konsumencka w Hiszpanii wyniosła 10 proc. rok do roku - podał tamtejszy urząd statystyczny. To najwyższy wzrost cen od 37 lat. W maju inflacja sięgała 8,5 proc.