Francja i Niemcy dołączają do Wielkiej Brytanii i zgłaszają akces do powstałego z inicjatywy Chin - Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych (AIIB). To instytucja, która ma być konkurencją dla Banku Światowego. Krytycznie patrzy na nią Waszyngton.
Ministrowie finansów Francji i Niemiec potwierdzili te informacje we wtorek.
"To nie normalne"
W ubiegłym tygodniu, Stany Zjednoczone skrytykowały decyzję Wielkiej Brytanii, która jako pierwszy zachdoni kraj podjęła decyzję o ubieganiu się o członkostwo w AIIB.
Rzecznik brytyjskiego premiera Davida Camerona odpowiedział, że "czasami może się zdarzać, iż będziemy zajmowali stanowisko odmienne od stanowiska sojusznika, USA".
- Uważamy, że jest to w interesie narodowym Wielkiej Brytanii - dodał.
Co zrobi USA?
Poza Francją i Niemcami, które swe decyzje ogłosiły wczoraj. Do grona trzech europejskich państw zgłaszających akces do AIIB zamierzają dołączyć również Włochy, informuje BBC.
Rząd Australii także zapewnił, że rozważa decyzję o przyłączeniu do wspomnianej instytucji finansowej. W listopadzie ubiegłego roku, premier Australii Tony Abbott powiedział jednak, że aby tak się stało, działania AIIB muszą w pełni być przejrzyste. Prezydent USA Barack Obama, który spotkał się z premierem Abbottem na ubiegłorocznym szczycie w Pekinie, zgodził się z opinią przedstawiciela australijskiego rządu.
- Chodzi o te same zasady, których muszą przestrzegać Bank Światowy, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Azjatycki Bank Rozwoju czy inna instytucja międzynarodowa - powiedział Obama.
AIIB został utworzony w październiku 2014 roku. Na czele banku rozwoju stoją Chiny. Podstawowym celem Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych jest stworzenie bodźców dla wzrostu inwestycji na terenie Azji - w transporcie, energetyce, telekomunikacji i innych dziadzinach infrastruktury.
W gronie państw podpisujących w poprzednim roku memorandum o ustanowieniu banku znalazły się także, Singapur, Indie i Tajlandia. Do chwili obecnej 27 krajów zgłosiło się w charakterze członków założycieli.
Autor: mb / Źródło: BBC