Firma Elona Muska została zobowiązana do wypłaty odszkodowania na rzecz Gary'ego Rooneya, jednego z byłych pracowników Twittera. Wysokość ustalono na rekordową kwotę 550 tysięcy euro. Powodem jego przyznania było, uznane przez irlandzki trybunał za niesłuszne, zwolnienie mężczyzny z pracy spowodowane nieodpowiedzeniem na e-maila od Muska.
Decyzją irlandzkiego trybunału ds. zatrudnienia Workplace Relations Commission (WRC) Twitter (przejęty w 2022 roku przez Elona Muska i obecnie funkcjonujący jako portal X) został zobowiązany do wypłaty rekordowo wysokiego odszkodowania na rzecz jednego ze swoich byłych pracowników. Pracownikiem tym jest Gary Rooney. Do listopada 2022 roku mężczyzna zatrudniony był na stanowisku dyrektora jednego z działów irlandzkiej filii korporacji. W firmie pracował od 2013 roku. Umowę rozwiązano z nim po tym, jak nie odpowiedział na e-maila od Elona Muska - relacjonuje "The Guardian".
Wiadomość ta, jak opisuje Business Insider, zawierała oczekiwania miliardera po przejęciu miesiąc wcześniej przedsiębiorstwa. "By zbudować przełomowego Twittera 2.0 i odnieść sukces w coraz bardziej konkurencyjnym świecie, będziemy musieli być ekstremalnie hardcorowi. Będzie to oznaczało pracę przez długie godziny przy wysokiej intensywności. Tylko wyjątkowa wydajność będzie uznawana za dostateczną" - pisał w niej Musk.
Rekordowe odszkodowanie dla byłego pracownika Twittera
W końcówce e-maila właściciel ówczesnego Twittera (przemianowanego później na X - red.) zamieścił link. Mieli w niego kliknąć wszyscy pracownicy "pewni tego, że chcą zostać częścią nowego Twittera". "Każda osoba, która nie zrobi tego do jutra (...), otrzyma trzymiesięczną odprawę" - dodał miliarder.
Gary Rooney nie kliknął w załączony przez Muska link. Trzy dni później mężczyzna otrzymał nową wiadomość od firmy. W jej treści potwierdzono rzekomo wyrażoną przez niego chęć rezygnacji ze stanowiska "i przyjęto ofertę dobrowolnego odejścia" z Twittera - opisuje "The Guardian".
Zgodnie z relacją brytyjskiego dziennika mężczyzna wysłał w odpowiedzi e-maila, w którym stwierdził, że "nigdy nie poinformował Twittera o rezygnacji ze stanowiska, nie widział żadnego porozumienia o rozwiązaniu stosunku pracy, a tym bardziej nie zaakceptował takiego porozumienia". Zeznając przed Workplace Relations Commission mężczyzna tłumaczył, że nie wszedł w przesłany przez Elona Muska link, gdyż początkowo przyjął on treść wiadomości z niedowierzaniem i podejrzewał, że stanowi ona próbę oszustwa bądź jest spamem. Twitter usiłował przekonać WRC, że brak odpowiedzi był wyrazem rezygnacji.
Trybunał nie zgodził się z tą argumentacją. Zobowiązał on przedsiębiorstwo do wypłaty odszkodowania w wysokości ponad 550 tysięcy euro (ok. 2,4 mln zł.) na rzecz Rooneya. Kwota ta jest w Irlandii rekordową. Jej większość stanowi wartość utraconego przez mężczyznę na przestrzeni kilkunastu miesięcy wynagrodzenia. Składa się też na nią 200 tys. euro (ok. 859 tys. zł.) przyznane w ramach rekompensaty za szacowaną stratę przyszłego wynagrodzenia. - To nie w porządku, by pan Musk, ani żadna duża firma, traktowała pracowników w tym kraju w ten sposób. Rekordowa kwota odszkodowania odzwierciedla powagę i ciężar tej sprawy - stwierdził cytowany przez "The Guardian" prawnik Rooneya, Barry Kenny.
Źródło: The Guardian, Business Insider
Źródło zdjęcia głównego: kovop / Shutterstock