Ponad osiemdziesiąt procent e-papierosów, które zbadała Krajowa Administracja Skarbowa (KAS), nie spełniała norm - przekazała aspirant Justyna Pasieczyńska, rzeczniczka KAS. Jak dodała, wyroby te nie powinny znaleźć się w sprzedaży.
W laboratoriach Krajowej Administracji Skarbowej przebadano 1338 z 1395 próbek jednorazowych papierosów elektronicznych. W przypadku aż 1102 na 1338 próbek (co stanowi 82,4 proc.) stwierdzono przekroczenie dopuszczalnej, określonej w regulacjach wspólnotowych i w ustawie, pojemności zbiorniczka e-papierosa, kartridża lub pojemnika zapasowego.
Wynika z tego, że produkty te są niezgodne z przepisami unijnymi i krajowymi i jako uznane za niebezpieczne nie powinny znaleźć się w sprzedaży.
Wyższa niż deklarowana zawartość e-płynu
- Ponadto w 356 przypadkach stwierdzono wyższą niż deklarowana zawartość e-płynu (wyrobu akcyzowego). Podwyższone parametry płynu powodują, że te wyroby były niewłaściwie opodatkowane akcyzą, co skutkowało stratą w podatku akcyzowym dla budżetu państwa - zaznaczyła Pasieczyńska.
W tych przypadkach zostaną wszczęte procedury podatkowe zmierzające do wymierzenia podatku akcyzowego w należytej wysokości oraz prowadzone będą postępowania karne skarbowe.
W ujawnionych przez KAS przypadkach doszło również do naruszenia przepisów ustawy określającej wymagania i normy techniczne, które e-papierosy lub pojemniki zapasowe powinny spełniać.
Możliwe konsekwencje
Zagrożone jest to grzywną do 200 tys. zł albo karą ograniczenia wolności, albo obu tym karom łącznie.
- W przypadku niezgodności e-papierosów z przepisami prawa KAS niezwłocznie zawiadamia policję albo prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa - podkreśliła Pasieczyńska.
Do tej pory KAS wszczęła ponad 120 kontroli celno-skarbowych w podmiotach produkujących, nabywających wewnątrzwspólnotowo lub importujących e-papierosy. Współpracuje przy tym z Ministerstwem Zdrowia i z policją.
Źródło: PAP