Wyprawka szkolna w tym roku jest droższa - taką odpowiedź dało ponad 93 procent ankietowanych przez Payback Polska, które przeprowadziło badanie wśród Polaków dotyczące zakupów związanych z rozpoczęciem roku szkolnego. Najwięcej z nas planuje wydać kwotę od 301 do 500 zł. Tomasz Świgost, szef Izby Przedsiębiorców w branży biurowo-szkolnej, w rozmowie z TVN24 prognozuje, że rodzice za wyprawkę szkolną zapłacą o 10-15 procent więcej.
Badanie przeprowadzono, by poznać zachowania konsumenckie Polaków odnośnie zakupów dla dzieci i młodzieży szkolnej.
Wyniki raportu Payback Opinion Poll jednoznacznie wskazują, że Polacy odczuwają wzrost cen artykułów szkolnych. Odpowiedziało tak ponad 93 proc. ankietowanych. Jednocześnie ponad 82 proc. respondentów przyznało, że inflacja wpływa na ich decyzje o tym, jaką kwotę przeznaczą na wyprawkę szkolną.
Inflacja w sierpniu 2023 roku wyniosła 10,1 procent, licząc rok do roku - wynika ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny utrzymały się na tym samym poziomie. W lipcu wzrost cen towarów i usług wynosił w ujęciu rocznym 10,8 procent.
Ponad połowa z nas wyda więcej niż rok temu
Jak podaje Payback niemal 53 proc. badanych zadeklarowało, że z powodu wzrostu cen wyda na szkolną wyprawkę więcej niż w ubiegłym roku.
"Ponad 30 proc. chce zredukować wydatki na wyprawkę ze względu na inne wydatki. 43 proc. Polaków zamierza finansować wyprawkę szkolną z bieżących dochodów lub oszczędności. Z kolei 29 proc. respondentów zrobi to wykorzystując środki z programu „Dobry Start” 300+, a ponad 16 proc. ze środków z programu 500+" - czytamy w komunikacie związanym z badaniem.
Badanie wykazało, że 36 proc. respondentów planuje zmieścić się z wydatkami na jedno dziecko w zakresie od 301 do 500 zł. Druga najliczniejsza grupa, 25 proc., zadeklarowała, że przeznaczy od 501 do 700 zł.
Wyprawka szkolna 2023. Większość z nas tylko uzupełni braki
Okazuje się, że zdecydowana większość Polaków, prawie 56 proc., planuje tegoroczną wyprawkę przygotować zarówno z rzeczy nowych, jak i ubiegłorocznych. Z kolei 14 proc. pytanych stwierdziło, że do skompletowania rzeczy dla dziecko dokupi tylko niezbędne rzeczy i wykorzysta te z poprzedniego roku lub po starszych dzieciach.
Wyniki raportu Payback Opinion Poll wskazują, że tylko niecałe 30 proc. Polaków kupi w tym roku swoim dzieciom zupełnie nowe przybory szkolne.
Największą część budżetu na wyprawkę szkolną pochłaniają podręczniki i przybory szkolne (po 32 proc.), oraz ubrania (31 proc.).
Badanie wykazało także, że ważniejsza jest promocja i dobra cena niż fakt, czy artykuły szkolne są markowe. Ankietowani nie zwracają uwagi na ten aspekt (46 proc. badanych). Poszukiwanie dobrych promocji wskazało ponad 88 proc. badanych. Do tego ponad 50 proc. Polaków stwierdziło, że jeśli jest to tylko możliwe, to będzie korzystać z programów lojalnościowych. Jak podaje Payback "prawie 37 proc. respondentów odpowiedziało, że świadomie wybiera takie miejsca na kupowanie wyprawki szkolnej, które umożliwiają im skorzystanie z programów lojalnościowych".
Po artykuły szkolne idziemy do dyskontów, a książki kupujemy w sieci
Ponad 45 proc. rodziców dzieci uczęszczających do szkoły podstawowej nie kupuje im podręczników, ponieważ zapewnia je szkoła. W przypadku uczniów szkół ponadpodstawowych takiej odpowiedzi udzieliło 6 proc. badanych.
"W grupie rodziców posiadających dzieci w szkole podstawowej i kupujących im książki, ponad 25 proc. respondentów wskazało, że robi to za pośrednictwem internetu" - podano. Księgarnie stacjonarne jednak nie odeszły jeszcze do lamusa. Korzystanie z ich oferty deklaruje 16 proc. ankietowanych. Odsetek rodziców, którzy kupują książki z drugiej ręki wynosi 10 proc.
W przypadku rodziców z dziećmi w szkołach ponadpodstawowych książki najczęściej kupowane są przez internet (37 proc. ankietowanych), z drugiej ręki (prawie 34 proc. ankietowanych deklaruje, że odkupuje używane podręczniki od znajomych) i w stacjonarnych księgarniach (18 proc. ankietowanych).
Większość Polaków (prawie 58 proc. ankietowanych) wskazuje, że kupuje artykuły szkolne w super- i hipermarketach oraz dyskontach.
Wydatki na wyprawkę szkolną rozkładamy w czasie
Według uczestników badania PAYBACK Opinion Poll zdecydowanie najwięcej Polaków kupuje artykuły szkolne w sierpniu. Takiej odpowiedzi udzieliło ponad 65 proc. respondentów. 17 proc. odkłada zakupy na wrzesień, a 13 proc. ankietowanych kupuje je już w lipcu.
Respondenci przyznają, że rozkładają zakupy w czasie, bo nie są w stanie kupić wszystkich produktów z listy w jednym miejscu/podczas jednych zakupów (41 proc.). Z kolei ponad 20 proc. badanych rozkłada kompletowanie wyprawki szkolnej w czasie z powodów finansowych.
- Wszystko wskazuje na to, że inflacja istotnie wpłynęła na tegoroczne budżety zakupowe polskich rodziców. Czynnik ten spowodował, że w połowie polskich gospodarstw domowych, w których są dzieci w wieku szkolnym, wydatki na wyprawkę szkolną będą w 2023 r. wyższe. W związku z tym można zaobserwować pewne strategie zakupowe: zakupy z drugiej ręki, niezwracanie uwagi na to, czy produkty są markowe i oczywiście poszukiwanie promocji oraz korzystanie z programów lojalnościowych, które mają pomóc nieco zaoszczędzić na wydatkach związanych z powrotem do szkoły. – podsumowuje Tomasz Głos, dyrektor działu Partner Success w PAYBACK Polska.
Ceny papieru rosną, to i podręczniki drożeją
Według badania CBOS w zeszłym roku rodzina z jednym dzieckiem za wyprawkę szkolną płaciła 1139 zł. Rodzina z dwojgiem dzieci już 600 zł więcej.
Jak powiedział w rozmowie z TVN 24 Tomasz Świgost, szef Izby Przedsiębiorców w branży biurowo-szkolnej, podręczniki będą w tym roku droższe, a to za sprawą podstawowego surowca - papieru.
- Ceny papieru ulegały ostatnio gwałtownym wahaniom, około 15-tu miesięcy temu wzrosły prawie 100 procent, potem spadły, natomiast bieżąca produkcja jest droższa rok do roku między 6 a 12 procent - powiedział Świgost.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock