Dziś w Sejmie głosowanie w sprawie odrzucenia projektu przewidującego prawo pierwokupu prywatnych lasów przez Lasy Państwowe. Wnioski takie złożyli we wtorek podczas drugiego czytania projektu posłowie PO i Kukiz'15. Platforma wskazuje, że to kolejne uderzenie w konstytucyjne prawo własności.
Sprawozdanie z prac komisji ochrony środowiska nad projektem noweli ustawy o lasach przedstawiła we wtorek Anna Paluch z PiS. Przypomniała, że 1 maja 2016 r. minie okres przejściowy dotyczący ograniczenia możliwości nabywania przez cudzoziemców gruntów rolnych i leśnych. Wskazała, że aby przeciwdziałać nadmiernej koncentracji nieruchomości rolnych i prowadzeniu działalności rolniczej przez osoby bez odpowiednich kwalifikacji, Sejm pod koniec marca br. uchwalił ustawę o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości z zasobu własności rolnej skarbu państwa.
Grunty leśne
- Należy zauważyć, że podobne zagrożenie dotyczy również gruntów leśnych - mówiła. Wyjaśniła, że projekt wprowadza instrumenty prawne służące nabywaniu przez skarb państwa, reprezentowany przez Lasy Państwowe, gruntów leśnych. W przypadku sprzedaży takich gruntów m.in. przez osobę fizyczną, czy prawną, Lasom Państwowym będzie przysługiwać prawo pierwokupu tych gruntów, a w przypadku innego przeniesienia własności - prawo wykupu. Wyłączenia dotyczą najbliższej rodziny. Wojciech Skurkiewicz (PiS) mówił, że projekt przewiduje rozwiązania analogiczne, jak w przypadku ustawy o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości rolnych i w imieniu klubu PiS zarekomendował przyjęcie go. - Polska ziemia leśna jest niepomnażalnym dobrem publicznym. Grunty leśne powinny zostać poddane szczególnym regulacjom prawnym, zapewniającym powiększenie areału lasów państwowych. Nadrzędnym celem polityki leśnej jest bowiem zapewnienie trwałości lasów wraz z ich wielofunkcyjnością, co ma istotne znaczenie także dla bezpieczeństwa ekologicznego kraju - mówił.
Zawłaszczenie?
Gabriela Lenartowicz z PO oceniła jednak, że projekt jest kolejnym autorstwa PiS zawłaszczającym następne obszary państwa. - Tym razem wprawdzie rządowy, a nie poselski, ale też procedowany ekspresowo - powiedziała. Zauważyła, że pierwsze czytanie miało miejsce w poniedziałek, a zmiany mają wejść w życie 30 kwietnia b.r. Zdaniem Lenartowicz projekt służy przymusowej nacjonalizacji przeznaczonych do sprzedaży gruntów leśnych. Posłanka zapowiedziała, że PO będzie wnosić o odrzucenie projektu w całości, a w razie dalszego procedowania złoży wnioski mniejszości zmierzające do ograniczenia regulacji związanych z prawem pierwokupu prywatnych lasów przez Lasy Państwowe do zasad ogólnych zgodnych z kodeksem cywilnym. Lenartowicz dodała, że PO będzie też proponować wydłużenie vacatio legis. Także Jakub Kulesza z Kukiz'15 wniósł o odrzucenie projektu. Wskazał, że jest on bliźniaczy do "neofeudalnej, albo - jak by niektórzy powiedzieli - neobolszewickiej" ustawy o gruntach rolnych. Według niego po raz kolejny rząd wybrany przez PiS proponuje ograniczenie obrotu gruntami, tym razem leśnymi, i po raz kolejny prawo pierwokupu będą miały instytucje państwowe. Według Kuleszy to narusza "święte i konstytucyjne prawo własności".
Działki rolne
- Już niedługo obywatele nie będą mogli kupić działki rolnej poza miastem, czy tej w mieście, ale także działki pod lasem - mówił poseł. Zdaniem Kuleszy wymóg kilkuletniego zamieszkania na terenie Polski w pełni zabezpieczałby polskie grunty przed wykupem przez obcokrajowców. Także Krzysztof Truskolaski (N) mówił, że konsekwencją zmian będzie nacjonalizacja gruntów leśnych, wobec czego jego klub nie poprze projektu. Natomiast Urszula Pasławska z PSL poparła ideę ustawy, ale zwróciła uwagę na wątpliwości, które - jej zdaniem - budzą przepisy "nakazowe" dotyczące np. darowizn. - Wejście LP w umowę między dwoma osobami wydaje się jak najbardziej nieuzasadnione - mówiła. Jej zdaniem wątpliwości budzą też kwestie ustalenia wartości, czy cen rynkowych lasów, "skoro rynku nie będzie". Pasławska poinformowała, że PSL uzależnia poparcie ustawy od akceptacji złożonych przez ten klub poprawek. Wiceminister środowiska Andrzej Konieczny zapewnił, że Lasy Państwowe to najlepsza firma w Europie, jeżeli chodzi o zagospodarowanie i wszystkie wskaźniki, zarówno biologiczne, jak i przyrodnicze. Wskazał, że od 1945 r., dzięki "mrówczej pracowitości pokoleń leśników", w Polsce przybyło 2 mln hektarów lasu. Poinformował, że w Lasach Państwowych pozyskuje się mniej biomasy, niż jej przyrasta, ok. 60 proc. przyrostu.
Prawo własności
- My nie ingerujemy w prawo własności. To podmiot, który podejmuje decyzje o tym, że zbywa, ma wolną wolę w zakresie tego, czy zbywa daną nieruchomość (...), czy nie. Prawo pierwokupu z ustawy jest prawem fakultatywnym - podkreślił. Wcześniej we wtorek sejmowa komisja środowiska opowiedziała się za przyjęciem zmian wraz z poprawkami, głównie doprecyzowującymi. Odrzucono poprawki zgłoszone przez opozycję. Jedna z poprawek PO zakładała możliwość wycofania się prywatnego właściciela z transakcji sprzedaży, gdyby wycena była dla niego niezadowalająca. Kolejna przesuwała vacatio legis przepisów na 30 września br. Zgodnie z projektem rządowym nowe prawo ma obowiązywać od 30 kwietnia.
Luka w przepisach?
Zdaniem PO "takie procedowanie, w tak krótkim czasie urąga przyzwoitości". Paluch (PiS) tłumaczyła, że data 30 kwietnia jako termin wejścia w życie ustawy została zaproponowana, by nie było luki w przepisach, by zachować ciągłość ochrony ziemi. 1 maja 2016 r. mija 12-letni okres ochronny na zakup ziemi rolnej i gruntów leśnych przez cudzoziemców przewidziany przez traktat akcesyjny. Natomiast Konieczny mówił podczas posiedzenia komisji, że nowela pozwoli Lasom Państwowym na wywiązywanie się ze swoich obowiązków, czyli "powiększania areału lasów jako strategicznych zasobów naturalnych kraju". Krajowy program zwiększania lesistości zakłada powiększenie powierzchni leśnych do 30 proc. powierzchni kraju w 2020 r. i 33 proc. w 2050 r. Obecnie jest to 29 proc.
Autor: msz/ / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: pixabay (CC 0 1.0)