- Nie odbierajmy Polakom wolnych niedziel, nie możemy karać pracowników handlu dodatkowym obciążeniem, dodatkowym dniem pracy - przekonywała w rozmowie z dziennikarzami ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Poprawki zaakceptowane we wtorek podczas wspólnego posiedzenia komisji gospodarki i rozwoju oraz polityki społecznej i rodziny zakładają wprowadzenie wolnej Wigilii od 2025 roku i dodanie trzeciej niedzieli handlowej w grudniu.
- Projekt Lewicy jest o wolnej Wigilii, jest o tym, aby dać polskim rodzinom dodatkowy, w pełni wolny dzień od pracy. To nie jest i nie powinien być projekt o zabieraniu komuś czegoś. Pamiętam zobowiązanie całej Koalicji 15 października: nic co dane, nie będzie odebrane - mówiła ministra.
- Nie odbierajmy Polakom wolnych niedziel, nie możemy karać pracowników handlu dodatkowym obciążeniem, dodatkowym dniem pracy. Nie skłócajmy pracowników jednych przeciwko drugim. Święta są o dawaniu, obdarowywaniu, nie są o odbieraniu komuś czegoś - dodała.
Czytaj także: Wolna Wigilia już w tym roku? Minister się nie zgadza
Wolna Wigilia za dodatkowy dzień handlu
W projekcie Lewicy zaproponowano ustanowienie 24 grudnia dniem wolnym dla wszystkich pracowników, w tym pracowników placówek handlowych, dla których obecnie – zgodnie z ustawą o ograniczeniu handlu w niedzielę i święta – Wigilia jest dniem roboczym do godziny 14.
We wtorek komisje gospodarki i rozwoju oraz polityki społecznej i rodziny wprowadziły do projektu poprawki zgłoszone przez Koalicję Obywatelską. Komisje opowiedziały się za wejściem w życie przepisów dopiero w lutym 2025 r. oraz za wprowadzeniem do projektu poprawki KO, by trzy niedziele przed Wigilią były handlowe. Według obecnych przepisów handlowe są dwie niedziele w ostatnim miesiącu roku (w 2024 roku to 15 i 22 grudnia).
Za takim rozwiązaniem optowała wcześniej Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji, zrzeszająca duże sieci handlowe.
"Trwa ożywiona dyskusja"
Poseł Koalicji Obywatelskiej Mariusz Witczak przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że "trwa ożywiona dyskusja" na temat wprowadzenia nowego dnia wolnego od pracy.
- Ja jestem zwolennikiem, żeby do tej kwestii podchodzić bardzo racjonalnie. Musimy pamiętać, że tego dnia ogromna rzesza Polaków korzysta z usług, rozmaitych usług, i ogromna rzesza przedsiębiorców te usługi świadczy - mówił.
- Nikt nas nie musi przekonywać, że to jest najpiękniejszy dzień w roku. Kwestie emocjonalne zostawiłbym z boku i podchodził jednak do tej kwestii w oparciu o dane gospodarcze, ale i również o potrzeby Polek i Polaków, bo nie zawsze one są związane z dniem wolnym. Trwa dyskusja i myślę, że jeszcze ta dyskusja chwilę będzie trwała - dodał.
Petru: ten dzień zaplanowany jest już w grafikach, w handlu
Ryszard Petru z Polski 2050 podkreślał natomiast, że rozwiązanie w postaci wolnej Wigilii nie powinno wejść w życie w tym roku.
- Na pewno w tym roku nie może być wolnej Wigilii. Ten dzień zaplanowany jest w grafikach, w handlu, w produkcji. Nie możemy wywracać do góry nogami gospodarki. Późno ta dyskusja się zaczęła. Zaraz będzie na miesiąc wszystko zaplanowane, czyli transporty, praca. Niektórzy mają zapłacone albo zaraz będą mieli zapłacone za ten dzień - przekonywał.
Projekt Lewicy popiera natomiast Prawo i Sprawiedliwość. - Mamy takie podejście, że rozmawiamy o konkretach, o merytorycznych rozwiązaniach. To jest projekt prospołeczny, na którym zależy milionom ludzi w Polsce, czyli żeby w Wigilię móc przygotować się do świąt, mieć trochę więcej czasu w domu, z rodziną - mówił Paweł Jabłoński z PiS.
Podkreślał, że zwłaszcza kobiety nie chcą tego dnia pracować "nawet do tej godziny 16.00, 17.00, a potem jeszcze dojeżdżać późno do domu". - Ten obecny system utrudnia ludziom spędzanie świąt w spokoju - mówił.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Rafał Guz