Co z poluzowaniem reguły wydatkowej, nowelizacją budżetu, wzrostem deficytu, dymisjami w spółkach państwowych, czy projektem 500 zł na dziecko - pytania o gospodarkę mnożą się. O tych sprawach mówić powinien wicepremier Mateusz Morawiecki. Tymczasem jest on nieuchwytny. Ta nieobecność odczuwalna jest tym bardziej, że premier Beata Szydło przedstawiła go jako koordynatora wszystkich gospodarczych działań rządu. Materiał "Faktów TVN".
Mateusz Morawiecki, były szef BZ WBK miał być "filarem rządu". Tak mówi o nim inny wicepremier Jarosław Gowin. Tymczasem, na tle innych ministrów, wicepremier nie wykazuje się zbytnim zaangażowaniem i wyjaśnianiem planów rządu Beaty Szydło.
- Nigdzie się nie podziewa. Jutro na pewno będzie na posiedzeniu rządu. Nigdzie nie zaginął - mówi "Faktom" TVN Henryk Kowalczyk, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Ale prawdą jest, że wicepremier Morawiecki - oprócz wywiadu w "Rzeczpospolitej" oraz wypowiedzi dla "Faktów" z komentarzem ws. podatku od hipermarketów - nie pojawia się w mediach, ani nie komentuje publicznie planów PiS-u. A te budzą coraz więcej wątpliwości.
Wielu oczekuje jego komentarza choćby w sprawie poluzowania tak zwanej reguły wydatkowej, czy zwiększenia deficytu w budżecie państwa.
Brak politycznego zaplecza pokutuje
- W PiS-ie trudno jest budować swoją pozycję, kiedy nie ma się zaplecza politycznego - komentuje Rafał Trzaskowski (PO). Z podobnym problemem borykali się także i ministrowie finansów w rządzie Platformy - Jacek Rostowski czy Mateusz Szczurek. Do momentu, kiedy pierwszy z nich zdecydował się na karierę polityczną był marginalizowany. Szczurek natomiast zaangażował się w politykę tylko "połowicznie" i nie mógł liczyć na polityczne zaplecze.
Ryszard Petru ma inną teorię. - Mamy serię wypowiedzi różnych ministrów i wiceministrów, które tworzą chaos informacyjny. W związku z tym prawdopodobnie pan Mateusz Morawiecki się, gdzieś ukrył albo jest przerażony tym co zastał - mówi.
"Fakty" TVN poprosiły wicepremiera Mateusza Morawieckiego o komentarz dotyczący jego planów związanych z PiS-em. Jego biuro prasowe nawet nie odpowiedziało na prośbę o wywiad.
Autor: ag / Źródło: Fakty TVN