Redaktor naczelny "Sieci" Jacek Karnowski musi przeprosić autorów słynnego reportażu TVN "Polscy neonaziści" - o takiej decyzji Sądu Okręgowego w Warszawie poinformował portal Press. Dodał, że redakcja tygodnika "Sieci" przekonywała czytelników, że sfilmowane przez dziennikarzy w lesie pod Wodzisławiem Śląskim obchody urodzin Hitlera były ustawką - na co nie ma żadnych dowodów. - Podawano świadome kłamstwa, w złej wierze podawano nieprawdziwe i całkowicie wymyślone informacje - mówił dziennikarz TVN24 i autor reportażu o neonazistach Bertold Kittel.
Jak podał Press, wyrok w sprawie cywilnej przeciwko redaktorowi naczelnemu "Sieci" zapadł we wtorek, przy czym Karnowski "nie był w stanie obronić materiału z listopada 2018 roku, w którym jakoby jego dziennikarze 'demaskowali skandaliczne kulisy powstania słynnego reportażu o urodzinach Hitlera'".
Press przypomniał, że tygodnik na okładce napisał: "To była ustawka", zapowiadając tekst Wojciecha Biedronia zatytułowany "Maskarada na zlecenie".
Karnowski musi przeprosić i wpłacić 50 tysięcy złotych na WOŚP
- W procesie chodziło przede wszystkim o ochronę dobrego imienia, rzetelności i wiarygodności dziennikarzy TVN. Sąd w pełni uwzględnił ich roszczenia - stwierdziła cytowana przez Press mecenas Barbara Kondracka, pełnomocnik powodów.
"Zgodnie z wyrokiem zapadłym w pierwszej instancji Jacek Karnowski na okładce tygodnika w ramce o rozmiarze 10 x 15 cm musi przeprosić dziennikarzy TVN, a wewnątrz numeru już konkretnie: Annę Sobolewską, Piotr Wacowskiego i Bertolda Kittela z redakcji 'Superwizjera' - autorów reportażu 'Polscy neonaziści'. Jego przeprosiny muszą się również pojawić na głównej stronie internetowej tygodnika. Dodatkowo musi wpłacić 50 tys. zł na konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wyrok nie jest prawomocny" - opisał Press.
Portal przypomniał, że "w związku z publikacjami na temat materiału TVN o urodzinach Hitlera nadal toczą się odrębne procesy cywilne wytoczone przeciwko Wojciechowi Biedroniowi (dziennikarz 'Sieci'), Marzenie Nykiel (redaktorka naczelna wpolityce.pl) i Fratrii, czyli wydawcy 'Sieci' i wpolityce.pl".
Press przypomniał, że "w maju Sąd Rejonowy w Wodzisławiu Śląskim uznał, że zorganizowane obchody urodzin Adolfa Hitlera, które przedstawił 'Superwizjer' TVN, były publicznym propagowaniem nazizmu", a "uczestnicy spotkania zostali skazani na kary więzienia w zawieszeniu - od trzech miesięcy do roku".
"Do prawdy można dojść"
- Prawda nie jest czymś względnym, do prawdy można dojść - mówił w programie "Wstajesz i weekend" na antenie TVN24 dziennikarz i autor reportażu o neonazistach Bertold Kittel. Przypomniał, że "kilka lat temu po zrealizowaniu reportażu o polskich neonazistach, gazeta "Sieci" oskarżyła nas, że wszystko to było ustawione, to była maskarada i działanie na zlecenie jakichś nieokreślonych sił".
- Poszliśmy z tym do sądu. Jeszcze w pierwszej instancji, czyli nieprawomocnie, sąd uznał nasze powództwo, czyli że to wszystko od A do Z było kłamstwem - mówił Kittel.
- Okazuje się, że można informować, pisać, udzielać wywiadów o rzeczach, które nie istnieją, są od A do Z kłamstwem. W mojej ocenie w trakcie tego procesu, który toczył się przed Sądem Okręgowym w Warszawie, wyszło, że podawano świadome kłamstwa, w złej wierze podawano nieprawdziwe i całkowicie wymyślone informacje - mówił Kittel.
- Tam doszło do takiej konstrukcji, że ktoś rzuca oskarżenie, jeden z neonazistów, że dostał pieniądze za sfingowanie całej sprawy i jest potem napisane, że prokuratura wstępnie to potwierdza. Kilka miesięcy później prokuratura umorzyła całą sprawę, którą prowadziła, pisząc, że od początku temu mężczyźnie nie wierzyła, pierwsze zeznanie było niewiarygodnie według niej. To jasno pokazuje, że źródło, na które powoływał się dziennikarz, nie mogło mu powiedzieć, że uważa to za wiarygodne, że jakieś dowody to potwierdzają, skoro jest dokładnie przeciwnie - zwracał uwagę dziennikarz.
Reportaż "Polscy neonaziści"
Reportaż "Polscy naziści" został wyemitowany na antenie TVN24 20 stycznia 2018 roku. Bertold Kittel, Anna Sobolewska i Piotr Wacowski ujawnili w nim nieznane wcześniej oblicze polskiego neonazizmu.
Dziennikarzom "Superwizjera" TVN udało się przeniknąć z ukrytymi kamerami do środowiska polskich neonazistów. Nie ujawniając swojej tożsamości, kontaktowali się między innymi z członkami stowarzyszenia Duma i Nowoczesność, a w maju zostali zaproszeni na obchody 128. urodzin Adolfa Hitlera.
Impreza odbyła się na wzgórzu, w lesie nieopodal Wodzisławia Śląskiego. Na nagraniach, które zarejestrowali dziennikarze "Superwizjera", widać czerwone flagi ze swastykami, słychać płynące z głośników nazistowskie marsze wojskowe, zbudowano również coś na wzór "ołtarzyka" ku czci Adolfa Hitlera z jego czarno-białą podobizną. Dodatkowo zawieszona w centralnym miejscu wielka drewniana swastyka nasączona była podpałką do grilla i po zmroku została podpalona. Na jej tle uczestnicy tego wydarzenia robili sobie zdjęcia.
Reportaż zdobył nagrodę Grand Press w kategorii "dziennikarstwo śledcze", a Kittel m.in za ten materiał został wybrany Dziennikarzem Roku.
Źródło: Press