Wciąż istnieje przestrzeń dla obniżki stóp procentowych w Polsce, ale moment ewentualnego poluzowania polityki pieniężnej trzeba dobrze wybrać - powiedział PAP prezes NBP Marek Belka. Jego zdaniem czwartkowa decyzja EBC może być czynnikiem sprzyjającym umocnieniu złotego.
Odnosząc się do czwartkowej decyzji EBC dotyczącej programu skupu aktywów Belka podkreślił, że rynki finansowe spokojnie przyjęły decyzje o skali luzowania polityki pieniężnej w strefie euro, a reakcja rynkowa na decyzję była ograniczona. Rada Prezesów Europejskiego Banku Centralnego ogłosiła w czwartek program skupu aktywów o wartości 60 mld euro miesięcznie. Program zostanie rozpoczęty w marcu 2015 roku i potrwa do końca września 2016 roku. - EBC trafił mniej więcej w oczekiwania rynku, bo nie chciał doprowadzić do kolejnych zawirowań na rynkach. Udało się - powiedział PAP Belka.
Złoty się umocni
Prezes NBP podkreślił, że niezależnie od tego należy spodziewać się, że luzowanie ilościowe EBC "powinno być czynnikiem sprzyjającym wzmocnieniu złotego". Polska waluta w czwartek, po ogłoszeniu decyzji EBC, umocniła się o około 5 groszy wobec euro, z poziomu 4,30 do 4,25. - Te nowe środki trzeba będzie przecież gdzieś ulokować. To jest ponad 1 bln euro w ciągu najbliższego półtora roku. Oczywiście, oczekiwania prezesa Mario Draghiego i całej Rady Dyrektorów EBC są takie, żeby te pieniądze zostały przeznaczone na ożywienie akcji kredytowej i na stymulowanie popytu w strefie euro - powiedział. - Wiemy jednak, że nie zostaną one przeznaczone tylko na ten cel i że częściowo będą lokowane, także poza strefą euro. Polska jest jednym z potencjalnych kandydatów tego napływu, co może sprzyjać pewnemu wzmocnieniu złotego - dodał. Zdaniem prezesa NBP, czwartkową decyzję EBC dotyczącą skupu aktywów należy określić mianem "przełomu" w prowadzeniu polityki pieniężnej w strefie euro.
Przełom w strefie euro
- W czwartek mieliśmy do czynienia z pewnym przełomem: mamy zapowiedź rozpoczęcia zakupów obligacji znacznej wielkości, na wzór amerykański, japoński czy brytyjski. Czy to przyniesie odpowiednie skutki? Zobaczymy. Z naszego punktu widzenia trzymamy kciuki, żeby był to bodziec wzrostowy dla gospodarki europejskiej - dodał. Belka podkreślił, najważniejszą kwestią z punktu widzenia europejskiej gospodarki - ale także Polski – jest, czy program EBC przyniesie pożądane skutki, czyli wpłynie na ożywienie popytu i odwrócenie rysujących się tendencji deflacyjnych w strefie euro. - Jeżeli tak się stanie, to dla nas będzie to dobre. Lepszy stan gospodarki europejskiej oznacza, że i polska gospodarka będzie w lepszym stanie. Polski pracobiorca, polski podatnik, ale także i kredytobiorca, będą w lepszej kondycji - powiedział prezes NBP. W kontekście przełożenia się decyzji EBC na politykę pieniężną w Polsce, Belka powiedział: - Decyzyjne posiedzenie RPP odbędzie się za niecałe dwa tygodnie. Mamy czas, zobaczymy, czy ujawni się bardziej zdecydowana tendencja. Przeanalizujemy sytuację i podejmiemy najlepszą decyzję. Najbliższe, decyzyjne posiedzenie RPP zaplanowane jest na 3-4 lutego. - Mówię ostatnio wyraźnie, że przestrzeń do obniżki stóp jeszcze istnieje. Nie jakaś wielka, ale istnieje. Natomiast trzeba wybrać dobrze moment. Mówiłem o destabilizacji na rynkach finansowych, którą warto przeczekać. Mamy jeszcze ponad tydzień do posiedzenia Rady" - powiedział. - Utrwalająca się tendencja do wzmacniania się złotego wobec euro byłaby czynnikiem neutralizującym obecną niestabilność rynków - dodał. Belka pytany, czy jego zdaniem mocniejszy złoty mógłby skłonić do zmiany zdania tych członków RPP, którzy w ostatnich miesiącach byli przeciwni dalszej redukcji stóp, stwierdził: - Trudno powiedzieć. Na podstawie tego, co słyszę w wypowiedziach publicznych mogę sądzić, że niektórzy członkowie Rady wzięliby to pod uwagę, podobnie jak przedłużającą się deflację.
RPP ma niewiele czasu na decyzję
Zdaniem prezesa NBP, nie można nie zgodzić się z opinią, że Rada nie ma wiele czasu na podjęcie ewentualnej decyzji o obniżce stóp. Według Belki "trzeba brać pod uwagę", że stopy procentowe w Polsce są na historycznie niskich poziomach. - Oczywiście - wszędzie są niskie, więc te nasze i tak są bardzo wysokie w porównaniu do innych krajów. Poza tym realna stopa procentowa w Polsce jest dzisiaj stosunkowo wysoka. Jednak mimo wszystko, nominalna jest historycznie niska. I jest zrozumiałe, że nie wszyscy akceptują możliwość jej dalszego obniżania - powiedział. - Przyczyny są tutaj bardzo różne. Także niekiedy i psychologiczne. Podkreślam - pewna przestrzeń dalej istnieje. Ale po pierwsze - musi być większość. Myślę, że nie jesteśmy dalecy od niej. Ale także musi być wybrany odpowiedni moment - dodał
Autor: km / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24