- Chcemy mieć tanią energię, chcemy konkurować z resztą świata, chcemy mieć naprawdę konkurencyjną gospodarkę. Chcemy, żeby ludzie czuli się bezpiecznie w Polsce, jeśli chodzi o ceny energii - powiedział w sobotę premier Donald Tusk. - Zwróciłem się zresztą do ministra finansów, żeby naprawdę pilnie przedstawił sposób mrożenia cen energii - dodał szef rządu.
Donald Tusk pytany był na sobotniej konferencji prasowej między innymi o apel samorządowców, którzy skierowali list do premiera i ministrów w sprawie planów zamknięcia elektrowni węglowych. Do treści listu dotarli dziennikarze RMF FM. Samorządowcy alarmują w nim, że zamykanie elektrowni zasilanych węglem może oznaczać zwolnienia tysięcy osób związanych z branżą energetyczną oraz problemy z dostawami ciepła dla mieszkańców.
- Zmiana (prezydenta - red.) w Stanach Zjednoczonych może także oznaczać, przynajmniej na początku, zwiększenie jeszcze konkurencyjności gospodarki amerykańskiej, głównie ze względu na ceny energii - mówił premier Donald Tusk.
- My mamy problem. Powiedziałem sobie, że nie będę o poprzednikach tutaj mówił, ale warto jednak mieć świadomość, ile dziesiątek miliardów, a właściwie setek miliardów złotych poszło na zmarnowanie i nie zostało wykorzystanych na szybszą transformację polskiej energetyki - dodał.
Donald Tusk zwrócił uwagę, że w Europie za energię trzeba płacić średnio 2,5 razy więcej niż w USA. Co więcej - jak dodał - Polska znajduje się w czołówce krajów z najwyższymi cenami energii.
- Wszyscy bez wyjątku mówili (na posiedzeniu przywódców UE w Budapeszcie - red.), jak my możemy w ogóle gadać o konkurencyjności europejskiej, w tym polskiej, gospodarki, jeśli będziemy mieli najdroższą energię w świecie - stwierdził szef rządu.
- Długo myślałem, czy powiedzieć to wprost, ale powiem to wprost. Niektóre założenia dotyczące emisji CO2 rozbrajają europejską gospodarkę, nawet w takich oczywistych kwestiach jak energetyka wodorowa - ocenił.
Jak mówił szef rządu, kwestia ta, była również poruszana podczas szczytu Europejskiej Wspólnoty Politycznej (EWP) i nieformalnej Rady Europejskiej w Budapeszcie, gdzie - jak mówił Tusk - uczestnicy spotkania zwracali uwagę, że należy produkować wodór nie tylko zeroemisyjny.
Premier o mrożeniu cen energii
Szef rządu podkreślił, że obecnie w Europie wszyscy szukają odpowiedzi na pytanie, co zrobić z "przesadnie wyśrubowanymi kryteriami środowiskowymi w Unii Europejskiej".
- Nie możemy udawać, że nie stoimy przed tym dylematem. Chcemy mieć tanią energię, chcemy konkurować z resztą świata, chcemy mieć naprawdę konkurencyjną gospodarkę. Chcemy, żeby ludzie się czuli bezpiecznie także w Polsce, jeśli chodzi o ceny energii. Musimy budować taki system, który daje nam szanse na konkurencję, choćby ze Stanami Zjednoczonymi w tej kwestii - powiedział szef rządu.
- Zwróciłem się zresztą do ministra finansów, żeby naprawdę pilnie przedstawił sposób mrożenia cen energii, także na przyszły rok - oznajmił Donald Tusk. Te perspektywy nie są najgorsze na drugą połowę przyszłego roku, ale żeby nie było poczucia niepewności, ministrowie zobowiązali się, że przedstawią mi w najbliższych dniach konkretny projekt zamrożenia cen energii dla odbiorców indywidualnych, ale myślimy także o producentach - powiedział
- Ja nie pozwolę, żeby Polska w tej grze wypadła źle ze względu na ceny energii. Tutaj ministrowie wiedzą, co mają robić. Będę też rozmawiał z samorządowcami, ja przeczytałem ten list. My będziemy podejmować kroki akceptowalne, odpowiedzialne. Węgiel na dłuższą metę się nie utrzyma bo my dlatego mamy droższą energię - zakończył premier.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock