W sezonie zimowym 2022/2023 sytuacja ze zorganizowanymi wyjazdami turystycznymi Polaków wraca powoli do stanu sprzed pandemii - stwierdził prezes Polskiej Izby Turystyki Paweł Niewiadomski. Na pierwszym miejscu w rankingu ulubionych kierunków narciarskich pozostają Włochy. Z kolei liderem w rezerwacjach klientów biur podróży na zimę był Egipt.
znalazł się Egipt
Na czwartkowej konferencji podczas Międzynarodowych Targach Turystycznych w Warszawie omawiano raport Polskiej Izby Turystyki na temat zorganizowanych wyjazdów Polaków z biurami podróży od 1 grudnia 2022 do końca marca 2023. Opracowanie powstało we współpracy z partnerami: wakacje.pl, travelplanet.pl i fly.pl. Sezon jeszcze się nie skończył, ale uwzględniono dane o rezerwacjach na marzec z końca lutego 2023 r.
Ulubione zimowe kierunki Polaków
Pytany przez dziennikarzy o kończący się sezon zimowy, prezes Polskiej Izby Turystyki ocenił go "zasadniczo dobrze". - Oczywiście to jest tak, że w skali całej turystyki różne sektory mają różne wyniki, jedne lepsze, inne gorsze. Istotne jest z punktu widzenia naszego raportu, że nie ma drakońskich zmian, jeśli chodzi o strukturę wyjazdów. Istotne jest to, że wracamy powoli do normalności sprzed pandemii i taki przekaz chciałbym przekazać - mówił Niewiadomski.
Dodał, że branża powinna być z tego sezonu zadowolona, zwłaszcza jeśli chodzi o wyjazdy narciarskie, których skala wróciła do sytuacji sprzed pandemii COVID-19. Raport dotyczył m.in. właśnie turystyki narciarskiej oraz wyjazdów Polaków na wakacje zagraniczne do krajów śródziemnomorskich i egzotycznych.
Jak zaznaczono na konferencji, nie wiadomo dokładnie, ilu Polaków skorzystało z tych wyjazdów z biurami podróżny, bo nie ma jeszcze takich danych. Jak podała Anna Podpora (wakacje.pl), szacunki mówią, że na takie zimowe wakacje pojechało powyżej 1 mln Polaków. Zastrzegła, że to jedynie rząd wielkości, a nie konkretne dane, bo sezon nie jest podsumowany. Dodała, że to na pewno więcej niż w sezonie zimowym 2021/2022, ale nie porównano tego jeszcze dokładnie do sezonu 2019/2020.
- Na pewno mówimy o wzrostach, na pewno mówimy o większej liczbie turystów, którzy wyjechali - zapewniła Podpora.
Z raportu wynika, że niecałe 5 proc. ogółu zimowych wyjazdów zorganizowanych to były wyjazdy narciarskie. Polacy najchętniej jeździli na narty do Włoch (ponad 47 proc.), Austrii (22,2 proc.) lub zostawali na nartach w Polsce (20 proc.). Na kolejnym miejscu (3,5 proc.) była Słowacja.
Jarosław Kałucki z travelplanet.pl zaznaczył, że skala wyjazdów narciarskich na Słowację jest niedoszacowana, bo wielu Polaków jeździ tam indywidualnie, wielu nawet na jeden dzień. Ocenił, że zimą Słowacja jest dla Polaków odpowiednikiem Chorwacji w sezonie letnim.
Jeśli chodzi o narciarskie pobyty w Polsce, największą popularnością cieszył się - w wyjazdach zorganizowanych - Świeradów Zdrój, na drugim miejscu Zakopane, a na trzecim Karpacz. Więcej osób jeździło w Polsce zimą jednak nie na narty w góry, a na pobyty do kurortów i hoteli nad polskim morzem, zwłaszcza w czasie ferii zimowych.
Polacy zimą chętnie wyjeżdżali na wypoczynek do Egiptu (32,5 proc., nieco mniej niż rok wcześniej), na Maltę ( 12,3 proc.), do Hiszpanii (11,3 proc) i na Cypr (11,1 proc.). 3,7 proc. wybrało Emiraty Arabskie, 3,3 proc. zostawało na pobytach zorganizowanych w Polsce - wynika z zaprezentowanego raportu. Wśród najbardziej egzotycznych miejsc, gdzie latali zimą Polacy, były: Dominikana, Tanzania (Zanzibar) i Tajlandia.
Średni koszt rezerwacji wyjazdu do tzw. ciepłych krajów wynosił ok. 8 tys. 710 zł, a koszt pobytu jednej osoby - ok. 3 tys. 602 zł. Było to o 12 proc. więcej niż rok wcześniej. Podano, że na koszty wpływa głównie cena paliwa lotniczego i koszty pobytu na miejscu. Polacy najchętniej latają na tygodniowe pobyty - wynika z raportu.
Na konferencji podkreślano, że z wyjazdów zimowych korzystają te osoby, które na takie wyjazdy stać. Zaznaczono, że Polaków nie zniechęca do wyjazdów sytuacja gospodarcza, wysokie ceny ani inflacja, a traktują wyjazd na wypoczynek jako ważny element swojego życia, ważną potrzebę psychologiczną i przeznaczają na to pieniądze w domowych budżetach.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock