Tymczasowe zwolnienie ze składek ZUS, świadczenia dla osób zatrudnionych na umowy cywilno-prawne, uelastycznienie czasu pracy czy ułatwienia dla branży turystycznej. To tylko niektóre z rozwiązań przygotowanych przez rząd, mających przeciwdziałać gospodarczym skutkom pandemii koronawirusa.
Kancelaria Premiera wskazała, że ochrona zatrudnienia i zachowanie płynności finansowej w firmach to główne cele pakietu projektów ustaw, które składają się na tzw. tarczę antykryzysową.
- Wszystkie elementy legislacyjne zostały zatwierdzone. W tej chwili trwają ostatnie prace techniczno-legislacyjne i chcemy dziś jeszcze, do końca dnia, przyjąć projekty ustaw. Jutro rano będziemy konsultować je z klubami opozycyjnymi - powiedziała w środę minister rozwoju Jadwiga Emilewcz.
Projekty ustaw opracowały: Ministerstwo Rozwoju, Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwo Finansów, Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Komisja Nadzoru Finansowego, Polski Fundusz Rozwoju, Ministerstwo Sprawiedliwości, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, pod nadzorem KPRM i we współpracy z innymi ministerstwami oraz instytucjami publicznymi.
Oto szczegóły niektórych rozwiązań przedstawionych przez KPRM:
1. Zwolnienie ze składek ZUS
Państwo na trzy miesiące przejmie opłacanie składek na ZUS. Dotyczy to 692 tys. najmniejszych firm, które zatrudniają do dziewięciu pracowników (chodzi o składki za wszystkich pracowników). Pomoc będzie dotyczyła firm zarejestrowanych przed 1 lutego br.
- Rozwiązanie polega na tym, żeby zwolnić tych ubezpieczonych pracowników z obowiązku odprowadzania składek na okres trzech miesięcy. Dotyczy to około 2,4 miliona zatrudnionych - wskazała na środowej konferencji prasowej prezes ZUS Gertruda Uścińska. Jak podkreśliła, ten okres zwolnienia "będzie traktowany jako okres ubezpieczenia z punktu widzenia prawa do świadczeń".
Z tego rozwiązania będą mogli również skorzystać samozatrudnieni oraz zleceniobiorcy, jeżeli prowadzili działalność przed 1 lutego 2020 r. i w lutym br. uzyskali przychód nie wyższy niż 200 proc. prognozowanego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej w 2020 r.
- Z tego rozwiązania potencjalnie będzie mogło skorzystać maksymalnie 1,8 miliona przedsiębiorców - wyjaśniała Uścińska.
2. Świadczenie dla zatrudnionych na umowy zlecenia lub o dzieło oraz samozatrudnionych
ZUS wypłaci im gwarantowane świadczenie miesięczne - nieoskładkowane i nieopodatkowane. Co do zasady jest to kwota w wysokości 80 proc. minimalnego wynagrodzenia, czyli około 2 tys. zł. W przypadku osób, które w miesiącu poprzedzającym miesiąc złożenia wniosku o świadczenie uzyskały przychody z tytułu umowy cywilnoprawnej poniżej 50 proc. minimalnego wynagrodzenia, będzie to kwota osiągniętego wynagrodzenia w miesiącu poprzedzającym złożenie wniosku.
W przypadku osób rozliczających się np. w formie karty podatkowej, będzie to kwota w wysokości 50 proc. minimalnego wynagrodzenia. Jest jednak warunek uzyskania takiego świadczenia. Przychód w miesiącu poprzedzającym miesiąc złożenia wniosku nie może przekraczać 200 proc. przeciętnego wynagrodzenia.
Poza tym przedsiębiorca musi prowadzić działalność przed lutym 2020 r., a jego przychód w miesiącu poprzedzającym miesiąc złożenia wniosku musi spaść o minimum 15 proc. w stosunku do miesiąca poprzedniego. Jeżeli zawiesił prowadzenie działalności, do zawieszenia tej działalności musiało dojść nie wcześniej niż 1 lutego. Aby zleceniobiorca lub wykonawca dzieła mógł otrzymać świadczenie, musi udowodnić zawarcie umowy przed 1 lutego 2020 r.
3. Dofinansowanie zatrudnienia
W związku ze spadkiem obrotów gospodarczych w następstwie wystąpienia koronawirusa, pracownikowi objętemu przestojem ekonomicznym pracodawca ma wypłacić wynagrodzenie w wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę.
Pracodawca otrzyma dofinansowanie do wynagrodzenia w okresie przestoju w wysokości 50 proc. minimalnego wynagrodzenia plus składki na ubezpieczenia społeczne należne od pracodawcy od przyznanych świadczeń, czyli 1 533,09 zł, z uwzględnieniem wymiaru czasu pracy.
Przedsiębiorca, który obniżył wymiar czasu pracy w związku ze spadkiem obrotów gospodarczych w następstwie wystąpienia koronawirusa, może obniżyć wymiar czasu pracy pracownika o 20 proc., nie więcej niż do 0,5 etatu, z zastrzeżeniem, że wynagrodzenie nie może być niższe niż minimalne wynagrodzenie za pracę, z uwzględnieniem wymiaru czasu pracy.
- Pracodawca może obniżyć o 20 proc. wynagrodzenie i czas pracy pracownikowi, jednak nie mniej niż do pół etatu. Natomiast państwo i pracodawca biorą na siebie koszty po połowie tego obniżonego wynagrodzenia, jednakże państwo nie dopłaci więcej niż 40 proc. przeciętnego wynagrodzenia, czyli dopłacimy do tego wynagrodzenia pracownika ponad 2,5 tys. zł - tłumaczyła w środę minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg.
4. Uelastycznienie czasu pracy
Pracodawca dotknięty skutkami epidemii koronawirusa będzie mógł skrócić dobowy czas nieprzerwanego odpoczynku dla pracownika z obecnych 11 godzin do 8, a tygodniowy czas takiego odpoczynku z 35 do 32 godzin. W porozumieniu z pracownikami będzie mógł też wydłużyć dobowy czas pracy do maksymalnie 12 godzin.
5. Kredyt dla firm
Szef Polskiego Fundusz Rozwoju Paweł Borys podkreślił w środę, że instytucje rozwojowe w ramach pakietu antykryzysowego zaoferują firmom kredyty z gwarancjami, dopłaty do kredytów, finansowanie leasingu czy podwyższenie kapitału.
- Jeżeli prowadzę sklep, warsztat, zakład produkcyjny i mam problem z dostępem do kredytu, mogę udać się do swojego banku i poprosić o kredyt z tzw. gwarancją de minimis BGK. Ta gwarancja zabezpiecza 80 proc. wartości kredytu. Liczymy więc, że banki będą gotowe takiego finansowania dostarczyć - tłumaczył Borys. Jak zaznaczył, taka procedura będzie dotyczyła zarówno małych, jak i średnich przedsiębiorstw. Natomiast duże firmy będą korzystać z planowanego w specustawie Funduszu Gwarancji Płynnościowych BGK. - Będą dostępne dopłaty do kredytów. Jeżeli ktoś ubezpiecza obrót handlowy bądź kontrakt eksportowy, może zgłosić się do KUKE - mówił Borys. Jak dodał, dla firm transportowych, które znalazły się w szczególnie trudnej sytuacji, Agencja Rozwoju Przemysłu przygotowała możliwość finansowania leasingu z odroczonymi płatnościami. - W PFR mamy instrumenty kapitałowe; jeżeli któryś przedsiębiorca potrzebuje podwyższyć swój kapitał, jesteśmy gotowi, aby działać - dodał Borys.
6. Zaliczki na PIT
Szef resortu finansów Tadeusz Kościński przekazał w środę, że jednym z najczęstszych sygnałów, które docierają do ministerstwa finansów, jest propozycja odroczenia lub nawet umorzenia należności podatkowych.
Wyjaśnił, że w sytuacji nadzwyczajnej, a z taką właśnie mamy do czynienia, firmy mogą występować do urzędów skarbowych z wnioskami o rozłożenie podatku na raty, przesunięcie terminu a nawet umorzenia należności w ogóle. - Przygotujemy wniosek, który znajdzie się w jednym miejscu na rządowej, dedykowanej stronie. Dzięki temu ograniczymy biurokrację i usprawnimy proces składania takich wniosków. Te wnioski będą automatycznie przekierowane do poszczególnych urzędów skarbowych - zapowiedział. Dodał, że zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, resort finansów zrezygnuje z opłaty prolongacyjnej, by nie generować po stronie firm dodatkowych kosztów.
Kościński poinformował, że w przypadku rocznych deklaracji PIT nie będzie żadnych sankcji, jeżeli ktoś złoży je po terminie - do końca maja. Poza tym, w przypadku firm zatrudniających pracowników przesunięte będą płatności zaliczek trzy miesiące. - Więc płatności za marzec, za kwiecień, za maj zostaną przesunięte na 20 lipca - dodał.
7. Brak kar za opóźnienia w przetargach publicznych
W pakiecie wprowadzono mechanizm wydłużania terminów realizacji zamówień publicznych. Służyć temu ma procedura zwalniająca z naliczania kar umownych za - związane z epidemią - opóźnienia w realizacji przetargów.
Jednocześnie nienaliczenie kar umownych w tej procedurze nie będzie stanowić naruszenia dyscypliny finansów publicznych. Dodatkowo, wprowadzony będzie przyspieszony tryb lub niestosowanie przepisów Prawa zamówień publicznych w przypadku zamówień niezbędnych do walki z koronawirusem.
8. Ułatwienia dla branży turystycznej
Pakiet zakłada przedłużenie terminu na zwrot wpłat klienta w przypadku niemożności zorganizowania wydarzenia z powodu epidemii (dot. organizacji wystaw i kongresów lub działalności kulturalnej, rozrywkowej, rekreacyjnej, sportowej, organizującej wystawy tematyczne lub imprezy plenerowe) do 180 dni od rozwiązania umowy. Dziś jest to 14 dni.
Wprowadzono również możliwość skorzystania przez klientów z voucherów na realizację imprezy turystycznej w ciągu roku od dnia, w którym miała się odbyć impreza odwołana w związku z przeciwdziałaniem koronawirusa.
- Pozwólmy przetrwać naszej bardzo prężnej branży turystycznej ten trudny okres - zaapelowała do klientów minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Podkreśliła, że to, iż "możemy rozliczyć się z firmą właśnie w formie przyszłego świadczenia, jest dzisiaj dowodem solidarności, który powinniśmy zaoferować branży turystycznej".
9. Korzystniejsze zasady rozliczania straty
Pakiet antykryzysowy ma umożliwić podatnikom CIT i PIT, ponoszących negatywne konsekwencje epidemii koronawirusa, odliczenia straty poniesionej w 2020 r., od dochodu z działalności, uzyskanego w 2019 r. Warunkiem jest osiągnięcie w 2020 r. – w porównaniu do 2019 r. – przychodów niższych o co najmniej 50 proc.
Inne rozwiązania
Pozostałe rozwiązania zakładają m.in. ochronę konsumentów w zakresie nadmiernego wzrostu cen i innych nieuczciwych praktyk, umożliwienie sklepom, objętym zakazem handlu w niedziele, przyjmowania towaru, rozładowywania go oraz wykładania na półki, obniżenie o 90 proc. czynszów najemców lokali i tzw. wysp w galeriach handlowych, dopóki obiekty te mają zakaz normalnego funkcjonowania, przedłużenie legalnego pobytu i zezwoleń na pracę dla obcokrajowców.
W skład pakietu antykryzysowego mają wejść również: zwalnianie z naliczania kar umownych za związane z epidedemią koronawirusa opóźnienia przy realizacji przetargów oraz umożliwienie gminom odstąpienia od pobierania podatku od nieruchomości od firm, które przez epidemię koronawirusa utraciły płynność finansową.
Pakiet pomocowy
18 marca odbyła się Rada Gabinetowa poświęcona pakietowi pomocowemu dla gospodarki w związku z negatywnymi skutkami epidemii koronawirusa. Po posiedzeniu, premier Mateusz Morawiecki poinformował o powstaniu projektu pod nazwą: Gospodarcza i społeczna tarcza antykryzysowa dla bezpieczeństwa przedsiębiorstw i pracowników w związku z pandemią wirusa SARS-Cov-2.
Jak wskazywał wcześniej premier Mateusz Morawiecki, szacunkowa wartość pakietu to około 212 miliardów złotych.
Projektem pakietu antykryzysowego w piątek ma się zająć Sejm.
Postulaty branży
Wcześniej pisaliśmy o tym, że przedsiębiorcy mają wiele wątpliwości w związku z zapowiadaną "tarczą antykryzysową". "Krok w pożądanym kierunku, ale niewystarczający" - tak oceniała propozycje rządu Polska Izba Przemysłu Targowego. "Stanowczo zbyt wiele pytań i za mało odpowiedzi - nie tego oczekiwali przedsiębiorcy i pracownicy" - tak brzmiał natomiast komentarz Pracodawców RP.
Konfederacja Lewiatan podkreśliła, że jednym z priorytetów, które powinien uwzględnić pakiet ustaw jest abolicja wszelkich danin publicznych do co najmniej 1 lipca, w tym podatków i składek ZUS.
Wspólne stanowisko do minister rozwoju Jadwigi Emilewicz skierowały również branże organizatorów, agentów turystycznych, turystyki szkolnej, przewozów, hoteli, targów, rozrywki, pilotów i przewoźników wycieczek.
Branże podkreśliły, że z nadzieją przyjęły zapowiedź przygotowania pomocy przez rząd. "Tylko wspólne działanie może przynieść rozwiązania do zaakceptowania zarówno przez Rząd, jak i polskie przedsiębiorstwa, na których opiera się cała gospodarka" - mogliśmy przeczytać w stanowisku.
Dlatego branże przedstawiły swoje propozycje uzupełniające, bez których - jak podkreśliły - "tarcza nie wytrzyma kryzysu gospodarczego, którego jesteśmy już świadkami".
Ekonomiści tną prognozy
Na początku marca ekonomiści obniżyli prognozy wzrostu gospodarczego Polski w 2020 roku. Do tej pory najniższą rynkową prognozę dla PKB Polski w 2020 roku opublikowali ekonomiści mBanku. "Covid-19, recesja w strefie euro i recesja w USA to o jeden szok za daleko dla polskiej gospodarki. Rewidujemy prognozy wzrostu PKB w dół na 2020 rok do 1,6 proc. z 2,8 proc." - napisali w poniedziałek na Twitterze ekonomiści. Również ekonomistka Raiffeisen Bank International Dorota Strauch oceniła, że realizacja pesymistycznego scenariusza rozwoju epidemii w Europie i jej skutków dla wzrostu PKB jest coraz bardziej prawdopodobna i dynamika PKB Polski w 2020 roku może spaść do 2,5 procent. Jak wynika z raportu z 17 marca, Agencja Moody's obniżyła prognozę wzrostu PKB Polski na 2020 rok do 3,0 procent z 3,7 procent. Powodem jest oddziaływanie koronawirusa na gospodarkę.
Autor: mp,mb / Źródło: tvn24bis.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock