W poniedziałek przez trzy godziny inwestorzy na warszawskiej giełdzie kupowali i sprzedawali nie mając pojęcia, że swoje decyzje opierają na błędnych wyliczeniach indeksów, w tym tego zbierającego największe spółki z GPW – WIG20. Giełda na kilkadziesiąt minut zawiesiła handel kontraktami i notowania części indeksów. Ale i tak wszystkie zawarte transakcje zostaną przekazane do rozliczenia. Czy inwestorzy mogą mieć w związku z tym jakieś roszczenia prawne do giełdy?
Gościem TVN CNBC była Ewa Szlachetka, kancelaria Gessel.