- Projekt kolejnych sankcji powinien już leżeć na stole. Rosja powinna zdawać sobie sprawę z tego, że jeżeli dopuści do ataku separatystów, czy do niszczenia miasta Mariupol, to te sankcje w sposób niemal automatyczny zostaną wprowadzone. To może być system SWIFT, czyli uderzenie w przelewy bankowe, czy też embargo na eksport węgla - komentował na antenie TVN24 Biznes i Świat Grzegorz Schetyna szef MSZ.
Jak podkreślał Schetyna, Europa powinna musi mówić jednym głosem, bo na tym polega jej skuteczność. W jego opinii sankcje dla Moskwy są czymś konkretnym i bardzo ją “uwierają”.
Europa pamięta wojnę
- Trzeba zrobić wiele, by uniknąć konfliktu zbrojnego. Europa Zachodnia w sposób szczególny boi się wojny, ponieważ pamięć o niej jest ciągle żywa - mówił Schetyna.
Jak zauważa, zachodnia opinia publiczna chce traktować konflikt na Ukrainie jako coś marginalnego. - Trzeba pokazać, że bezpieczeństwo Europy jest globalne. Tak samo jesteśmy zagrożeni na południu Europy przez terrorystów Państwa Islamskiego, jak i przez separatystów, którzy najeżdżają niepodległą Ukrainę. Europa może się bronić, tylko jeśli będzie podejmować wspólne decyzje - uzasadniał Schetyna.
16 lutego UE wprowadziła kolejne sankcje wizowe i finansowe wobec kolejnych 19 osób i dziewięciu podmiotów, odpowiedzialnych za podważanie integralności terytorialnej Ukrainy. Restrykcje dotknęły wiceministrów obrony Rosji Anatolija Antonowa i Arkadija Bachina.
Autor: pp / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Biznes i Świat