Na drogach zarządzanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad utrzymany zostanie obecny system poboru opłat – powiedziała w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” i radiowej Trójki Maria Wasiak, minister infrastruktury i rozwoju.
- Nie będziemy budować nowych bramek. Zostaniemy przy obecnym systemie – dodała minister Wasiak. I wyjaśnia, że na bramki na odcinkach zarządzanych przez koncesjonariuszy resort nie ma wpływu. Ewentualna zmiana umów z nimi generowałaby duże koszty po stronie państwa, nieproporcjonalnie wyższe niż korzyści. Poinformowała, że zarówno GDDKiA jak i koncesjonariusze stale robią analizy, potrzebne do bieżącego funkcjonowania. Teraz trzeba je będzie podsumować i skonfrontować z założeniami sprzed 15 laty. Np. rozważa się, „czy kontynuacja trasy A2 do granicy wschodniej jest niezbędna w formacie autostradowym, czy nie wystarczy ekspresówka”. Konkretne wnioski ogłoszone zostaną w najpóźniej w połowie roku - zapowiedziała Wasiak.
Co z zapowiedziami poprzedniczki?
Odchodząca w ubiegłym roku ze stanowiska szefowa resortu infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska zarekomendowała swojej następczyni zastąpienie bramek na autostradach elektronicznym systemem poboru opłat.
Jak mówi dzisiaj minister Wasiak ówczesna reakcja Bieńkowskiej "była adekwatna do stanu faktycznego. Minister Bieńkowska mówiła, że nie będziemy już budować bramek. I ta decyzja jest wdrażana".
Odnosząc się do analiz ekspertów, którzy wskazują, że z punktu widzenia państwa efektywniej byłoby gdyby bramek w ogóle nie było, minister Wasiak odpowiada, że "Bieńkowska odnosiła się wyłącznie do dróg zarządzanych przez GDDKiA". - A mamy przecież kilka dróg zarządzanych przez prywatnych koncesjonariuszy - dodaje. Na tych autostradach funkcjonuje system bramkowy, na które państwo nie ma wpływu.
Jednak jak podkreśla w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną", minister infrastruktury w przypadku odcinka do Gdańska są obecnie prowadzone rozmowy z koncesjonariuszem, który proponuje kilka usprawnień mających m.in. wykluczyć sytuację podobne do tych z okresu wakacyjnego w ubiegłbym roku.
- Mają one poprawić przepustowość w godzinach szczytu o 30 proc. - powiedziała minister Wasiak.
Jednak jak zaznacza później, "nie można liczyć na to, że w kraju będziemy mieli taki system dróg, w którym nigdy, w żadnej sytuacji, nie wystąpi korek".
Minister infrastruktury i rozwoju na "połowę roku" zapowiedziała także ogłoszenie planu nowych inwestycji drogowych.
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24