Rewolucja kadrowa w spółkach Skarbu Państwa, realizacja pierwszych obietnic wyborczych czy protesty związane z Zielonym Ładem - to tylko niektóre z najważniejszych wydarzeń mijającego roku. Obserwowaliśmy także kryzys w branży motoryzacyjnej, a na jaw wychodziły kolejne nieprawidłowości w państwowym biznesie, ujawniane przez media i audytorów. Oto nasze subiektywne podsumowanie ostatnich 12 miesięcy w gospodarce.
1. Rewolucja kadrowa w państwowych spółkach
Po przejęciu władzy w Polsce nowa koalicja rządząca zaczęła od porządków w spółkach państwowych. Doszło nie tylko do wymiany prezesów najważniejszych z nich. Poznaliśmy także skalę nadużyć z czasów rządów PiS, pojawiły się informacje o fałszywych etatach i niebotycznych zarobkach.
Wymiana kadr w spółkach kontrolowanych przez państwo rozpoczęła się od zmian w radach nadzorczych, dokonywanych przez walne zgromadzenia. W dalszej kolejności rady rozpisywały konkursy na stanowiska członków zarządów.
Na początku lutego stanowisko stracił ówczesny prezes Orlenu Daniel Obajtek. Z pracą w zarządzie PZU pożegnała się także znana z wysokich zarobków Małgorzata Sadurska. Tylko w 2023 roku miała zrobić ponad 2,5 miliona złotych. W lutym Ernest Bejda, były szef CBA, został natomiast odwołany z zarządu PZU, w którym tylko w ciągu roku zarobił 1,8 miliona złotych. To tylko kilka przykładów osób, które po zmianie władzy straciły intratne stanowiska w kontrolowanych przez państwo firmach.
Z czasem kierownictwo nad najważniejszymi polskimi spółkami zaczęło obejmować nowe kierownictwo, a wraz z nim nadeszły audyty i rozliczenia poprzednich kierownictw. W grudniu Ministerstwo Aktywów Państwowych wskazywało, że audyty w spółkach Skarbu Państwa pokazały olbrzymią skalę nieprawidłowości. Skierowano blisko 50 zawiadomień do prokuratury, a blisko 95 członków zarządów spółek z udziałem Skarbu Państwa nie otrzymało absolutorium. - Łączne straty wynikające m.in. z nietrafionych inwestycji oraz nieuzasadnionych wydatków wynoszą co najmniej kilkanaście miliardów złotych - mówił szef MAP Jakub Jaworowski.
Przykładowo, według audytu, którego wyniki opublikował Orlen, członkowie byłego zarządu spółki, bez uzasadnienia biznesowego, mieli wydać łącznie 43 mln zł. Według raportu spółki wydatki byłego prezesa zarządu spółki obejmowały m.in. usługi protetyczne oraz medycyny estetycznej. Z kolei audyt otwarcia w Grupie PZU za lata 2016 - 2024 wykazał szkody na kwotę ponad 700 milionów złotych. Według spółki odkryte nieprawidłowości dotyczą między innymi sfery zatrudnienia, w tym fikcyjnych etatów i niebotycznie wysokich wynagrodzeń, które miały nie wynikać z obiektywnych przesłanek.
2. Pierwszy rok rządów, pierwsze zmiany w świadczeniach socjalnych i dla pracowników
W 2024 roku wprowadzono w życie wiele ważnych przepisów, obejmujących zarówno świadczenia społeczne, jak i zmiany dla pracowników. Inne wciąż oczekują na zakończenie ścieżki legislacyjnej i na decyzję posłów lub podpis prezydenta.
Jedną z najgłośniejszych zmian prawnych, które zostały wprowadzone w 2024 roku było podwyższenie kwoty świadczenia wychowawczego z 500 zł do 800 zł. Od 1 stycznia kwota ta zmieniła się automatycznie, co oznaczało, że rodzic nie musiał składać żadnego dodatkowego wniosku.
W 2024 roku wprowadzono także podwyżki dla pracowników sfery budżetowej, w tym nauczycieli. Wzrost wynagrodzeń dla nauczycieli wyniósł 30 proc., a dla sfery budżetowej - 20 proc.
W 2024 roku w życie weszło świadczenie Aktywny Rodzic. Nabór wniosków do programu ruszył 1 października. Program zakłada trzy świadczenia dla rodziców dzieci od 12. do 35. miesiąca życia. Są to: Aktywni rodzice w pracy, Aktywnie w żłobku i Aktywnie w domu. Rodzice mogą otrzymać nawet 1900 zł, jeżeli dziecko ma odpowiednie orzeczenie o niepełnosprawności. Świadczenia mogą być przeznaczane na pokrycie kosztów żłobku czy na zorganizowanie innej opieki dla dziecka, gdy rodzic pracuje. W ramach programu rodzice mogą w danym miesiącu korzystać tylko z jednego świadczenia, jednak w trakcie jego obowiązywania można wielokrotnie zmieniać rodzaj wsparcia.
W mijającym roku uchwalono także ustawę wprowadzającą tak zwaną rentę wdowią, czyli formę wsparcia pieniężnego dla osób w wieku emerytalnym, którzy stracili męża lub żonę. Rentę wdowią mogą otrzymać kobiety mające co najmniej 60 lat i mężczyźni powyżej 65 lat, pozostający do dnia śmierci małżonka we wspólności małżeńskiej. Wnioski o rentę wdowią będzie można składać od 1 stycznia 2025 roku.
Jedną z najważniejszych ustaw przegłosowanych przez Sejm była również ustawa w sprawie wolnej Wigilii. Nowelizacja zakłada, że od 2025 r. Wigilia będzie dniem wolnym dla wszystkich pracowników, w tym pracowników placówek handlowych, jednak trzy niedziele przed Wigilią będą handlowe. Prezydent Andrzej Duda zdecydował o podpisaniu ustawy i skierowaniu jej do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej. Jak tłumaczyła szefowa Kancelarii Prezydenta RP taka decyzja została podjęta między innymi ze względu na uwagi organizacji pracowników, że regulacja dyskryminuje pracowników handlu.
W połowie grudnia prezydent podpisał natomiast natomiast nowelizację Kodeksu pracy wydłużającą urlop macierzyński rodzicom wcześniaków. Nowelizacja wprowadza do systemu prawnego, obok istniejącego urlopu macierzyńskiego, urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego, urlopu ojcowskiego, urlopu rodzicielskiego nową instytucję - uzupełniający urlop macierzyński. Rodzice dzieci, które urodziły się przed terminem lub wymagają hospitalizacji, będą mogli skorzystać z wydłużonego urlopu macierzyńskiego za każdy tydzień pobytu w szpitalu. Maksymalny wymiar urlopu zależy od takich czynników jak termin urodzenia dziecka czy jego waga.
W 2024 roku ścieżkę legislacyjną przeszła także ustawa przyznająca dodatek w wysokości 2520 złotych dla osób uprawnionych do renty socjalnej, które są całkowicie niezdolne do pracy i samodzielnej egzystencji. Dodatek będzie wypłacony w maju 2025 roku z wyrównaniem od stycznia.
Mimo to koalicji rządzącej nie udało się zrealizować wielu z obietnic wyborczych, w tym tych z "100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów", które stanowiły część programu wyborczego Koalicji Obywatelskiej. Nie podniesiono na przykład kwoty wolnej od podatku – z 30 tys. zł do 60 tys. zł czy nie wprowadzono drugiej waloryzacji emerytur i rent przy inflacji przekraczającej 5 proc. W pierwszym roku rządów nie wprowadzono także wielu propozycji innych ugrupowań koalicyjnych takich jak "akademik za złotówkę" Trzeciej Drogi czy dodatkowych świadczeń dla seniorów jak "Senioralny bon turystyczny" z programu Lewicy.
3. Wakacje dla przedsiębiorców i obniżenie składki zdrowotnej
W 2024 w życie weszły także ważne zmiany dla przedsiębiorców. Jedną z nich są wakacje składkowe dla firm. Od początku listopada mikroprzedsiębiorcy mogą składać wnioski o zwolnienie z opłacania składek na własne ubezpieczenia społeczne w jednym, wybranym przez siebie miesiącu w każdym roku kalendarzowym.
Wprowadzono również ustawę, która umożliwia skorzystanie przez część przedsiębiorców z tak zwanego kasowego PIT. Do tej pory w podatku dochodowym od osób fizycznych zasadą był tzw. memoriałowy sposób ustalania przychodów z działalności gospodarczej. Oznacza to, że dla przedsiębiorców przychód z działalności gospodarczej powstaje z datą wystawienia faktury, wykonania usługi lub wydania towaru, niezależnie od tego, czy otrzymali należną im zapłatę. W konsekwencji przedsiębiorcy muszą zapłacić podatek dochodowy od przychodu, którego jeszcze faktycznie nie otrzymali.
W przypadku metody kasowej datą powstania przychodu będzie dzień uregulowania należności, nie późniejszy niż dzień upływu 2 lat, licząc od dnia wystawienia faktury, bądź dzień likwidacji działalności gospodarczej. Regulacje zaczną obowiązywać od stycznia 2025 roku.
Miniony rok upłynął pod znakiem debaty dotyczącej wysokości składki zdrowotnej i sposobie odkręcenia reformy podatkowej PiS. Tarcia koalicyjne dotyczyły między innymi skali obniżki obciążeń dla firm. Ostatecznie prezydent podpisał ustawę zmieniającą zasady naliczania składki zdrowotnej przy zbyciu środków trwałych, które już nie będzie obligatoryjnie zwiększać podstawy naliczania składki. Przedsiębiorca będzie samodzielnie decydował, czy brać pod uwagę przychody ze sprzedaży środków trwałych przy liczeniu podstawy składki. Ustawa obniża także minimalną podstawę wymiaru składki płaconej przez przedsiębiorców do 75 proc. minimalnego wynagrodzenia.
Rządzący deklarowali, że zmiany nie wpłyną na poziom środków w dyspozycji NFZ, bo ubytek wpływów z tytułu składki zdrowotnej będzie rekompensowany z budżetu państwa. Nowelizacja ma wejść w życie 1 stycznia 2025 r.
4. Decyzja o przyszłości megalotniska
W czerwcu premier Donald Tusk ogłosił decyzję nowego rządu dotyczącą budowy Centralnego Portu Lotniczego. Wcześniej nie było jasne, czy nowa koalicja będzie kontynuować projekt zainicjowany przez rząd PiS. Na specjalnej konferencji prasowej przedstawiono nowy plan dla polskiego lotnictwa, który zakłada powstanie lotniska CPK w Baranowie, modernizację Okęcia, rozbudowę lotniska w Modlinie, a także zmianę planu kolejowego, względem tego zaprezentowanego przez poprzednią władzę.
Premier przekonywał, że dzięki wprowadzonym modyfikacjom przebiegu planowanych linii kolejowych, radykalnie zmniejszy się liczba koniecznych wywłaszczeń. Początkiem budowy nowej sieci kolejowej ma być tzw. "Y", czyli linia kolei dużych prędkości, łącząca Warszawę z Łodzią, a następnie w okolicy Sieradza rozgałęziająca się w kierunku Poznania i Wrocławia. Zaktualizowano także - i jak przekonywano - urealniono harmonogramy programu inwestycyjnego.
Na początku września rozpoczął się proces nabycia nieruchomości niezbędnych do powstania, planowanej w ramach CPK, linii kolejowej na odcinku Warszawa – Łódź. Wiceminister infrastruktury, pełnomocnik rządu ds. CPK Maciej Lasek podczas wystąpienia w Sejmie poinformował, że do listopada 2024 roku podpisano kilkadziesiąt umów związanych z CPK na łączną kwotę około 650 milionów złotych.
5. Zielony Ład i protesty rolników
Tematy związane z rolnictwem, w dużej mierze dotyczące unijnego programu Europejski Zielony Ład, zdominowały kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego i to nie tylko w Polsce. Chodzi o pakiet legislacyjny, który ma doprowadzić do osiągnięcia przez Wspólnotę neutralności klimatycznej w 2050 r. poprzez redukcję emisji w wielu sektorach, w tym w rolnictwie.
Jego najważniejsze zapisy spotkały się z gwałtownym sprzeciwem rolników w Polsce i całej Europie. Protestujący rolnicy uważali, że założenia przewidziane w Zielonym Ładzie były zbyt ambitne i będą stanowić dla nich zbyt duże obciążenie. Ich sprzeciw budził m.in. przewidziane w strategii "od pola do stołu" ograniczenie stosowania pestycydów w krajach Unii o 50 proc. do 2030 roku, ograniczenie stosowania nawozów o co najmniej 20 proc. i ograniczenie sprzedaży środków przeciwdrobnoustrojowych o 50 proc. Wątpliwości budził również obowiązek ugorowania 4 proc. gruntów ornych.
Protesty rolników polegały na blokowaniu dróg dojazdowych do miast wojewódzkich oraz tras szybkiego ruchu. Rolnicy domagali się m.in. odstąpienia od przepisów europejskiego Zielonego Ładu i uszczelnienia granic przed napływem produktów rolno-spożywczych spoza państw UE.
W połowie maja kraje unijne w Radzie Unii Europejskiej ostatecznie zatwierdziły zmiany we Wspólnej Polityce Rolnej (WPR), które zniosły część wymogów związanych z dekarbonizacją rolnictwa. Rolnicy zostali zwolnieni z obowiązku przeznaczania minimalnej części swoich gruntów ornych na obszary nieprodukcyjne, takie jak grunty ugorowane. Obowiązek został zastąpiony zachętami - nieuprawianie części gruntów ornych nie będzie wiązało się z utratą dopłat w ramach WPR. Rolnicy będą mogli jednak za to otrzymać dodatkowe wsparcie finansowe.
6. Kryzys branży motoryzacyjnej
W mijającym roku światowe nagłówki co chwila donosiły o pogarszającej się kondycji branży motoryzacyjnej. Jesienią pojawiły się informacje o planach Volkswagena, obejmujących zamknięcia przynajmniej trzech niemieckich fabryk i tym samym zlikwidowania dziesiątki tysięcy miejsc pracy. Po raz pierwszy w 87-letniej historii koncernu rozważane jest zamknięcie zakładów w Niemczech.
W grudniu Reuters poinformował, że fabryka Audi w Brukseli zakończy produkcję 28 lutego 2025 roku. Agencja powołała się na informację przekazaną przez rzecznika spółki. Firma oświadczyła, że nie znaleziono alternatywnego rozwiązania, które uchroniłoby zakład przed zamknięciem. Marka Audi należy do Volkswagen Group.
- Mamy do czynienia z punktem zwrotnym w całym przemyśle motoryzacyjnym. Hossa, z której korzystała cała niemiecka branża, dobiegła końca. Mamy nową konkurencję. Zwłaszcza z Chin. Zmiany technologiczne wpływają na strukturę ugruntowanych firm, takich jak Volkswagen - wyjaśniał Stefan Bratzel, ekspert Center of Automotive Management.
Kryzys związany z zaostrzającą się chińską konkurencją dotknął nie tylko europejską branżę. Pod koniec grudnia Honda i Nissan oficjalnie rozpoczęły rozmowy w sprawie fuzji. Producenci chcą zakończyć negocjacje w okolicach czerwca 2025 roku, a nowa spółka holdingowa ma powstać w sierpniu 2026 roku. W wyniku fuzji może powstać trzecia co do wielkości grupa motoryzacyjna na świecie pod względem sprzedaży pojazdów po Toyocie i Volkswagenie.
Zagraniczne media komentowały, że połączenie firm to w istocie remedium na kryzys w tych dwóch firmach. Zarówno Honda, jak i Nissan, podobnie jak inni producenci samochodów, zmagają się z rosnącą konkurencją ze strony firm pochodzących z Chin.
7. Jednak bez dopłat do kredytów. Zmiana sytuacji na rynku mieszkaniowym
Jednym z najbardziej zaciekłych sporów koalicyjnych mijającego roku był ten o "Kredyt zero procent". Nowy kredyt mieszkaniowy, zastępujący Bezpieczny Kredyt 2 proc. i rodzinny kredyt mieszkaniowy, miał zapewnić finansowe wsparcie w formie dopłat do rat. Zgodnie z propozycją, warunkiem uzyskania dopłat w ramach projektu miałoby być spełnienie kryterium dochodowego, które oparto o pierwszy próg podatkowy, czyli roczny dochód na poziomie 120 tys. zł brutto.
Przeciwnicy tego rozwiązania argumentowali, że programy dopłat do kredytów z pieniędzy podatników prowadzą do wzrostu cen nieruchomości i są tylko transferem pieniędzy z kieszeni podatników do portfeli deweloperów. Takie tezy głosili politycy Polski 2050, a jedną z głównych oponentek wprowadzenia takiego rozwiązania była wywodząca się z tego ugrupowania ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Dwukrotnie w mediach żegnała kredyt zero procent. Raz jej wypowiedź została nawet skontrowana przez premiera Donalda Tuska, który przekonywał, że "fakty są inne".
Rozwiązanie krytykowali wielokrotnie także politycy Lewicy. Pomysłem tych partii na rozwiązanie problemu mieszkalnictwa w Polsce jest budowa tanich mieszkań na wynajem, które buduje samorząd za pieniądze z budżetu.
Pod koniec grudnia minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk ogłosił, że nie będzie kredytu 0 proc., a program mieszkaniowy rządu zostanie zaprezentowany w pierwszym kwartale przyszłego roku. - Polska ma najwyższe oprocentowanie w Unii Europejskiej kredytów mieszkaniowych, blisko dwukrotnie wyższe niż średnia europejska, więc musimy znaleźć rozwiązanie, które w tym zakresie Polakom pomoże - powiedział.
Mijający rok przyniósł schłodzenie na rynku mieszkaniowym po boomie związanym z "Bezpiecznym kredytem 2 proc." Eksperci zwracali uwagę nie tylko na rosnącą podaż, ale również nawet na punktowe spadki ceny metra kwadratowego. W jednym z ostatnich raportów eksperci GetHome.pl zwracali uwagę, że spadek sprzedaży mieszkań na rynku wtórnym pociągnął za sobą w listopadzie obniżkę ceny metra kwadratowego w Warszawie, Krakowie, Poznaniu i aglomeracji śląskiej.
Kształtowanie się cen w przyszłym roku pozostaje zagadką. Prezes Związku Banków Polskich Tadeusz Białek zwracał uwagę, że rządowa decyzja dotycząca programu kredytowego może mieć "paradoksalny skutek". - Wielu potencjalnych kredytobiorców, którzy wstrzymywali się z wnioskami, zacznie je teraz składać - ocenił.
8. Problemy państwowych spółek
W połowie roku zaczęło być głośno o problemach finansowych PKP Cargo, największego kolejowego przewoźnika towarowego w Polsce. Przełożyły się one na potężne zwolnienia.
Zarząd PKP Cargo złożył 27 czerwca w Sądzie Rejonowym w Warszawie wniosek o otwarcie wobec spółki postępowania sanacyjnego, co miało na celu poprawę sytuacji finansowej oraz płynnościowej spółki. Zarząd spółki zapowiedział także przeprowadzenie zwolnień grupowych. Pierwotnie miały one objąć do 30 proc. zatrudnionych, czyli do 4142 pracowników w różnych grupach zawodowych; ostatecznie ma być to jednak prawie 3800 osób.
Jak przekonywał zarząd PKP Cargo, pierwsze osoby zatrudnione wcześniej w PKP Cargo znalazły nową pracę na podstawie listów intencyjnych, które spółka podpisała z 17 innymi firmami.
Pod koniec listopada PKP Cargo poinformowało, że spółki nie stać obecnie na spłacenie wszystkich zobowiązań wobec swoich pracowników, dlatego zdecydowało o odłożeniu w czasie spłaty dużej części odpraw, odszkodowań, nagród i ekwiwalentów.
Jak napisano w komunikacie, spółkę ciągnęło na dno rekordowe zadłużenie wynoszące ponad 5,2 mld zł oraz ogromne koszty m.in. płac czy rat leasingowych.
Nowe kierownictwo obwiniało za sytuację spółki działania poprzednich władz, zarówno politycznych, jak i biznesowych. W czerwcu zarząd PKP Cargo złożył w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na szkodę spółki przez osoby będące członkami zarządu w latach 2022 - 2023. We wrześniu PKP Cargo poinformowało natomiast w raporcie bieżącym o złożeniu zawiadomienia do prokuratury w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez byłego ministra aktywów państwowych Jacka Sasina.
Chodziło o decyzje byłego rządu dotyczące transportu węgla z nadbałtyckich portów. Według spółki decyzje te stanowiły ingerencję w wolność działalności gospodarczej. Argumentowano, że ich realizacja wiązała się nie tylko z koniecznością poniesienia kosztów transportu, ale także m.in. rezygnacją z zakontraktowanych zleceń.
- Spółka rzuca się na to zadanie, trochę jak Reksio na szynkę i zdejmuje węglarki z intratnych kontaktów, nie podstawia klientom, a one jadą pod Szczecin, Gdynię i czekają na ten szlam, jak się okazało, a nie węgiel - powiedział w lipcu programie "Jeden na Jeden" na antenie TVN24 pełniący obowiązki prezesa PKP Cargo Marcin Wojewódka.
Organizacje związkowe i zarząd PKP Cargo wystosowały do premiera pismo, w którym wnosiły o pilne wypłacenie rekompensaty za transport 4,5 mln ton węgla na terenie całego kraju.
Z kryzysem zmagała się także Poczta Polska. W sierpniu spółka zapowiedziała, że przeprowadzi w tym roku optymalizację zatrudnienia. Jak przekazał prezes spółki Sebastian Mikosz, plan dobrowolnych odejść pracowników miał objąć około 9 tysięcy osób.
Także w tym miesiącu wiceminister aktywów państwowych Jacek Bartmiński poinformował o przelaniu prawie 750 milionów złotych na konto Poczty Polskiej na pokrycie strat z lat 2021-2022. Z kolei w połowie listopada Komisja Europejska zatwierdziła, na podstawie unijnych przepisów dotyczących pomocy państwa, plany Polski przekazania rekompensaty Poczcie Polskiej za jej obowiązek świadczenia powszechnych usług pocztowych w latach 2021–2025. Chodzi o 865 milionów euro.
Najwyższa Izba Kontroli (NIK), która kontrolowała inwestycje spółki w latach 2020-2023, wykryła nieprawidłowości w Poczcie Polskiej na ponad 113 milionów złotych.
W majowym wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej Sebastian Mikosz ocenił, że Polska Poczta jest "w stanie śmierci klinicznej". - Serce bije, ale głowa przestała działać. Serce to są ludzie. A głowa to są decyzje strategiczne. Przez ostatnie 8 lat firma została doprowadzona do praktycznego wyjścia z rynku. Mam o to gigantyczny żal. Poczta Polska jest nie tylko spółką Skarbu Państwa, ale też firmą pełniącą funkcję państwotwórczą - zaznaczył.
9. 1,6 miliarda straty, utrata kontroli nad kluczową inwestycją, czyli kolejne afery Orlenu
W 2024 na światło dzień wyszły kolejne afery i kontrowersje związane z Orlenem z czasów prezesury Daniela Obajtka.
W grudniu tego reporterzy Łukasz Frątczak z TVN24 i Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski opublikowali nowe ustalenia dotyczące inwestycji Olefiny III, czyli największej i najdroższej inwestycji Orlenu z czasów prezesury Daniela Obajtka. Dziennikarze dotarli do niepublikowanych wcześniej dokumentów, w tym umów oraz materiałów z posiedzeń rady nadzorczej. Wynika z nich, że kluczowa inwestycja Orlenu została uzależniona od najbogatszego Polaka, Michała Sołowowa.
Informator dziennikarzy przekazał im, że Orlen budując Olefiny w ostatniej chwili wydzielił działkę w środku budowy Olefin, a następnie wydzierżawił ją najbogatszemu Polakowi Michałowi Sołowowi i zawarł z nim długoletnią umowę na produkcję budatadienu właśnie.
W ten sposób spółka Synthos Michała Sołowowa, jednego z wielu klientów odbierających produkty Olefin, stała się kluczowym partnerem Orlenu. Instalacja butadienowa jest ważnym fragmentem Olefin. Jeżeli instalacja Synthosu, z jakiegokolwiek powodu, nawet na chwilę przestanie działać, wtedy najdroższa część Orlenu, krater parowy, również nie będzie pracować.
W kwietniu br. pojawiły się natomiast doniesienia medialne dotyczące szwajcarskiej spółki Orlenu OTS. W połowie kwietnia br. "Rzeczpospolita" pisała, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego w 2022 r. próbowała zablokować powołanie na stanowisko prezesa spółki Orlen Trading Switzerland Samera A. Powodem miały być podejrzenia o arabski ekstremizm.
Na początku kwietnia Orlen poinformował także o stracie w wysokości prawie 1,6 mld zł przez poprzedni zarząd OTS. Chodzi o zaliczki, które trafiły do pośredników zajmujących się handlem ropą naftową. Najwięcej pieniędzy miał otrzymać 25-latek z Hongkongu, który zaledwie kilka lat wcześniej założył firmę w Dubaju. Ropa nigdy nie trafiła do Polski.
Pod koniec grudnia prokurator generalny Adam Bodnar skierował wnioski o uchylenie immunitetów polityków związanych z byłym obozem rządzącym, w tym obecnego europosła PiS Daniela Obajtka. - niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień przez w celu osiągnięcia korzyści osobistej. Chodziło o zawarcie przez Orlen dwóch umów na usługi detektywistyczne z firmą wskazaną przez Obajtka. Jak powiadomiła rzeczniczka prokuratura generalnego Anna Adamiak, z raportów firmy detektywistycznej wynika, że celem działania było pozyskanie informacji osobistych o osobach, które wówczas były członkami partii opozycyjnej.
Jak informował w kwietniu prokurator krajowy Dariusz Korneluk, w prokuraturze toczą się trzy główne śledztwa związane z Orlenem, także dotyczące spraw, które obejmą zdarzenia z poprzednich latach. Dotyczą one fuzji Orlenu z Lotosem, zaniżonych ceny paliw jesienią 2023 roku i przekazania ponad 1,5 miliarda złotych bez nadzoru spółce Orlen Trading Switzerland (OTS).
10. Wielka umowa handlowa i obawy producentów
Pod koniec grudnia Unia Europejska i Wspólny Rynek Południa Mercosur (Brazylia, Argentyna, Urugwaj, Paragwaj i Boliwia) zakończyły negocjacje w sprawie umowy o wolnym handlu. Umowie sprzeciwia się Francja, Polska i Włochy.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przekonywała, że dzięki porozumieniu firmy z Unii Europejskiej zaoszczędzą ponad 4 mld euro rocznie na cłach eksportowych przy jednoczesnym rozszerzeniu unijnego rynku oraz zagwarantowaniu wzrostu gospodarczego i miejsc pracy dla wszystkich stron umowy.
Mimo takich zapewnień, umowa budzi jednak sprzeciw europejskich rolników, którzy obawiają się zalewu unijnego rynku przez tanie produkty rolne z krajów takich jak Brazylia czy Argentyna. Chodzi m.in. o mięso drobiowe, którego Brazylia jest największym eksporterem na świecie. Budzi to szczególne obawy polskich producentów, gdyż nasz kraj jest z największym eksporterem drobiu w Unii Europejskiej i trzecim na świecie po Brazylii i Stanach Zjednoczonych.
Mercosur, czyli Wspólny Rynek Południa (Mercado Común del Sur), to organizacja regionalna skupiająca kraje Ameryki Południowej, należą do niej: Brazylia, Argentyna, Urugwaj, Paragwaj i Boliwia.
Umowa musi być jeszcze ratyfikowana przez kraje członkowskie.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock