Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył ponad 15 milionów złotych kary na firmę Everest Finanse, znaną jako Bocian Pożyczki. Jednym z powodów był fakt, że spółka obchodziła limity pozaodsetkowych kosztów kredytu konsumenckiego - podał UOKiK w środowym komunikacie.
"Prezes UOKiK Tomasz Chróstny po przeprowadzonym postępowaniu stwierdził naruszenie zbiorowych interesów konsumentów przez spółkę Everest Finanse SA, działającą pod szyldem Bocian Pożyczki. Klientom potrzebującym dodatkowego finansowania firma oferowała – poza kredytem konsumenckim – umowy leasingu konsumenckiego zwrotnego, w zawieraniu których pośredniczyła na rzecz powiązanej firmy o tożsamej nazwie – Everest Finanse sp. z o.o. sp. k." – podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w środowym komunikacie.
Obchodzili ustawowe limity kredytu za pomocą leasingu
Jak wyjaśnił UOKiK, przedmiot leasingu – np. lodówka czy telewizor lub smartfon - był nabywany od konsumenta i od razu udostępniany mu do dalszego używania przez okres wskazany w umowie, a konsument zobowiązany był do spłaty tygodniowych rat leasingowych z tego tytułu. Finansowanie było udzielane częściowo w formie pożyczki, a częściowo w formie leasingu konsumenckiego zwrotnego. "Ta formuła była wykorzystywana w okresie obniżenia ustawowych limitów pozaodsetkowych kosztów kredytu konsumenckiego w związku z pandemią, podczas gdy koszty związane z leasingiem nie były limitowane. Model łączonego finansowania służył obchodzeniu limitów ustawowych, w konsekwencji czego konsumenci musieli spłacać bardzo wysokie raty. Drugą stwierdzoną przez Prezesa UOKiK praktyką jest niewłaściwe informowanie konsumentów przed zawarciem umów o warunkach udzielanego finansowania" – informował urząd.
Klienci mieli utrudniony dostęp do treści umów
W komunikacie wyjaśniono, że podczas wizyt domowych przedstawiciele Everest Finanse podpisywali ze swoimi dotychczasowymi klientami trzy umowy: aneks do umowy pożyczki zwiększający jej kwotę, umowę sprzedaży używanego sprzętu AGD lub RTV oraz umowę leasingu konsumenckiego zwrotnego na użytkowanie tego sprzętu. Przed zawarciem tych umów konsumenci większość dokumentów związanych z uzyskiwanym finansowaniem widzieli jedynie na ekranie tabletu doradcy klienta, co utrudniało im dokładne zapoznanie się z warunkami, na które musieli wyrazić zgodę. Zdaniem UOKiK, klienci firmy nie byli w sposób jasny i jednoznaczny i we właściwym czasie informowani o uzyskiwanym finansowaniu oraz o kosztach jego poszczególnych elementów. "Spółka Everest Finanse próbowała obejść prawo, które miało chronić konsumentów, aby nie wpadli w pułapkę zadłużenia w trudnych czasach lockdownu. Posłużyła się sztucznie wykreowanym przez siebie modelem finansowania bazującym na pożyczce i leasingu sprzętu AGD, telewizorów, smartfonów i innych. Ponadto, sposób prezentowania oferty utrudniał konsumentom zorientowanie się w warunkach umowy przed jej podpisaniem i podjęcie świadomej, bazującej na rzetelnych informacjach, decyzji. W konsekwencji konsumenci przepłacali za finansowanie, na które - znając wszystkie koszty - mogliby się nie zdecydować" – powiedział cytowany w komunikacie prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
15 mln zł kary, ale Bocian może jeszcze się odwołać
Urząd wskazał, że po nowelizacji ustawy antylichwiarskiej, ustalającej limity pozaodsetkowych kosztów kredytu konsumenckiego na stałym niższym poziomie, spółka wróciła do pośredniczenia w oferowaniu leasingu konsumenckiego zwrotnego i w dalszym ciągu w sposób nietransparentny informuje o warunkach i kosztach finansowania udzielanego w takiej łączonej formule. "Na Everest Finanse SA została nałożona kara ponad 15 mln zł (15 058 790 zł). Spółka będzie zobowiązana do opublikowania na swojej stronie internetowej oraz w mediach społecznościowych informacji o decyzji Prezesa UOKiK oraz przekazania oświadczenia konsumentom, których ona dotyczy. Decyzja nie jest prawomocna. Spółka może się od niej odwołać do sądu" – stwierdzono w komunikacie UOKiK.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock