Niemal 40 procent respondentów uważa, że stracili na zmianach podatkowych – wynika z sondażu United Surveys dla "Dziennika Gazety Prawnej" i RMF FM. W styczniu głośno było o problemach z wprowadzeniem Polskiego Ładu. Okazało się, że była cała masa przypadków, gdy w porównaniu z grudniowymi styczniowe pensje i świadczenia były zdecydowanie niższe, nawet o kilkaset złotych.
"DGP" informuje w środę, że co czwarty ankietowany ocenił, że raczej stracił na Polskim Ładzie, a co dziesiąty – że zdecydowanie stracił. W sumie niezadowolonych jest dwa razy więcej niż tych, którzy uważają, że skorzystali.
Polski Ład - kto stracił, kto zyskał?
Dla 43 proc. reforma okazała się neutralna, choć rząd przekonywał, że na zmianach 90 proc. podatników nie straci lub zyska.
"Winne jest wdrożenie, czyli to, że nie było porozumienia między instytucjami realizującymi zadanie a administracją skarbową" – komentuje rozmówca gazety z kręgów rządowych. Zastrzega jednak, że niechęć do Polskiego Ładu to także efekt negatywnego PR-u rozkręcanego przez dobrze zarabiających "liderów opinii".
"Podobny sondaż został przeprowadzony na początku stycznia. Wtedy - jeszcze zanim większosć pracowników otrzymała swoje wynagrodzenia po zmianach podatkowych - respondenci byli pytani, czy ich zdaniem na podatkowych zmianach związanych z Polskim Ładem skorzystają, czy stracą" - czytamy na stronie RMF FM.
Wtedy 27,9 proc. uważało, że skorzysta na zmianach podatkowych (odpowiedź "zdecydowanie skorzysta" wybrało 3,9 proc., a "raczej skorzysta" - 24 proc.). 26,1 proc. było zdania, że raczej ich sytuacja się nie zmieni.
Polski Ład
Podatkowa część Polskiego Ładu weszła w życie 1 stycznia tego roku. Jedną z najważniejszych zmian, jakie wprowadza program w podatkach, jest podniesienie kwoty wolnej do 30 tys. zł oraz progu dochodowego do 120 tys. zł. Jednocześnie znikła ulga umożliwiająca odliczanie od podatku części (7,75 proc.) składki zdrowotnej, wynoszącej 9 proc. Ma to zrekompensować tzw. ulga dla klasy średniej, czyli osób zarabiających miesięcznie od 5 tys. 701 zł do 11 tys. 141 zł.
Po wprowadzeniu Polskiego Ładu pojawiły się jednak problemy. Okazało się, że jest cała masa przypadków, gdy w porównaniu z grudniowymi styczniowe pensje i świadczenia były zdecydowanie, nawet o kilkaset złotych, niższe. Dotyczyło to m. in nauczycieli, emerytów, czy służb mundurowych.
Czytaj także: Wszystkie problemy z Polskim Ładem. "Chce mi się płakać"
W efekcie problemów rząd najpierw wydał dodatkowe rozporządzenie w sprawie zaliczek na PIT, które miało spowodować, że styczniowe pensje wypłacane kolejnym pracownikom nie będą niższe niż te grudniowe. Ponadto pracodawcy i ZUS mieli zwracać pracownikom i emerytom nadpłacony podatek.
Kolejną łatą nałożoną na Polski Ład była ustawa przyjęta kilka dni temu przez Sejm. Dotyczyła m.in. deklaracji PIT-2 oraz firm, które zatrudniają osoby z niepełnosprawnościami.
Pod koniec stycznia premier Mateusz Morawiecki zapowiedział także rozszerzenie ulgi dla klasy średniej na wszystkich emerytów i rencistów, na zleceniobiorców i rozszerzenie ulgi dla samotnych rodziców. Poinformował też, że jeśli ktokolwiek zarabiający do 12 tys. 800 zł brutto miesięcznie straci na Polskim Ładzie, będzie mógł rozliczyć się na zasadach z 2021 r.
Źródło: PAP, RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock