Produkt Krajowy Brutto Polski w czwartym kwartale 2022 roku wzrósł o 2,0 procent w ujęciu rocznym w porównaniu ze wzrostem o 3,6 procent rok do roku w trzecim kwartale 2022 roku - wynika z komunikatu GUS. Odczyt jest zgodny z wcześniejszym szacunkiem flash GUS.
Z danych GUS wynika, że inwestycje w czwartym kwartale wzrosły o 4,9 proc. rdr, konsumpcja prywatna spadła o 1,5 proc., zaś popyt krajowy wzrósł o 1,1 proc. rdr.
Z konsensusu przeprowadzonego przez PAP Biznes wynika, że rynek oczekiwał wzrostu inwestycji o 5,2 proc. rdr, spadku konsumpcji prywatnej o 1,5 proc. rdr i wzrostu popytu krajowego o 1,3 proc. rdr.
Komentarze ekonomistów
"PKB w IV kwartale wzrósł o 2% r/r (tak, jak szacowano 2 tygodnie temu). Konsumpcja prywatna skurczyła się o 1,5%, inwestycje wzrosły o 4,9% r/r. W I kwartale zobaczymy zapewne spadek PKB w ujęciu rocznym" - napisali na Twitterze ekonomiści Pekao.
Monika Kurtek z Banku Pocztowego stwierdziła, że nie ma niespodzianek jeśli chodzi o strukturę wzrostu PKB w ostatnim kwartale 2022 r. "Zgodnie z wcześniejszymi szacunkami nastąpił w tym okresie - po raz pierwszy od pierwszego kwartału 2021 r. - spadek konsumpcji gospodarstw domowych, przyspieszyły inwestycje, wkład zapasów we wzrost PKB zmniejszył się do 1,1 pkt. proc., a wkład eksportu netto zwiększył się do 0,9 pkt. proc." - skomentowała.
Według niej spowalnianie gospodarki miało związek przede wszystkim ze spadkiem realnych dochodów gospodarstw domowych (w wyniku wysokiej inflacji i tempem wzrostu wynagrodzeń nie nadążających już za nią), które powodowały ograniczanie zakupów, ale także ogólny wzrost kosztów życia, wysokie stopy procentowe (dociążające zwłaszcza posiadaczy kredytów), czy wreszcie hamujący eksport, przekładały się na niższą dynamikę PKB.
"Struktura wzrostu PKB w IV kwartale 2022 r. wskazuje, co będzie czynnikiem dalszego hamowania gospodarki w I kwartale br. Konsumpcja prawdopodobnie pogłębi jeszcze spadek, inwestycje co najmniej spowolnią, a jednocześnie pogarszająca się kondycja naszych głównych partnerów handlowych zmniejszać będzie jeszcze bardziej zapotrzebowanie na polskie towary i usługi. Do tego dochodzi niekorzystna zeszłoroczna baza statystyczna oraz wygaśnięcie po 24 lutego efektu napływu dużej liczby uchodźców generujących rdr wyższy popyt w gospodarce, i w ostateczności zobaczymy najprawdopodobniej spadek PKB rdr o około 0,5-0,8 proc. Szanse na wychodzenie z dołka powinny pojawić się jednak już w II kwartale, dzięki czemu całoroczna dynamika PKB powinna być dodatnia i wynieść około 0,5-1,0 proc." - napisała.
Marcin Klucznik z Polskiego Instytutu Ekonomicznego zwrócił uwagę, że wzrost w czwartym kwartale napędzały inwestycje, a dużo słabiej wyglądały wyniki konsumpcji.
"Podobna struktura wzrostu gospodarczego utrzyma się w tym roku. Spodziewamy się dość solidnych wyników inwestycji. Będzie to efekt zwiększania nakładów firm na efektywność energetyczną. Wzrosną także inwestycje publiczne – m.in. ze względu na prefinansowanie KPO przez grupę PFR. Z kolei wzrost wynagrodzeń poniżej inflacji oraz utrzymanie wysokich rat kredytów hipotecznych oznaczają anemiczne wyniki konsumpcji" - wskazał.
"Również powroty uchodźców i uchodźczyń z Ukrainy oznaczają słabsze wyniki PKB. W zeszłym roku migranci ze Wschodu częściowo maskowali słabsze wyniki polskiej gospodarki. Kupowali oni dobra pierwszej potrzeby – takie jak żywność, odzież czy farmaceutyki – oraz wypełniali luki na polskim rynku pracy. Od drugiej połowy 2022 roku obserwujemy powroty uchodźców z Polski – taki ruch oznacza także mniejszy popyt w naszej gospodarce" - dodał Klucznik.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock