- My musimy tak pracować, a nie jak pracują Araby, czy jacyś inni dziwni talibany - to wypowiedź podsekretarza Stanu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, o której zrobiło się głośno w ostatnich kilkunastu godzinach. Teraz przedstawiciel rządu przeprasza za swoje słowa. "Dałem się ponieść emocjonalnym skojarzeniom związanym z zagrożeniami ze strony tzw. Państwa Islamskiego" - podkreśla w oświadczeniu przesłanym tvn24bis.pl.
Na czwartkowym posiedzeniu sejmowa Komisja Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej zajmowała się wpływem ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele na działalność w obrocie portowo-morskim. Zdaniem parlamentarzystów bez poprawek projektu, po przyjęciu ustawy może dojść do sytuacji, w której w niedziele zamknięte będą także porty, co miałoby negatywne konsekwencje gospodarcze.
I nie byłoby w tym posiedzeniu nic dziwnego, gdyby nie wypowiedź jakiej dopuścił się przedstawiciel rządu.
Zakaz handlu w niedziele
Obecny na komisji Paweł Brzezicki, podsekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej informował o zastrzeżeniach resortu wobec obywatelskiego projektu ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele.
Podkreślał również, że handel w polskich portach musi się odbywać także w niedziele, by zachowały one konkurencyjność. Głośno zrobiło się jednak za sprawą porównania, którego dopuścił się w czwartek przedstawiciel rządu.
- Polskie porty działają w otoczeniu protestanckim. Konkurujemy z portami, które są portami hanzeatyckimi od urodzenia. Możemy na świecie znaleźć (porty - red.) w Hajfie, czy w Aszdod, gdzie w sobotę się nie zrobi przeładunków, tak samo w Algierze, czy w Casablance w piątek nie zrobi się tego przeładunku, ale to są kraje, których konstytucja jest konstytucją religijną i my sobie nie możemy pozwolić na to, żeby sobie odpuścić tzw. sshinc, czyli saturday, sunday holidays included - podkreślał Brzezicki.
SSHINC to popularny skrót dla określenia sobót, niedziel i innych świąt wolnych od pracy.
- My musimy tak pracować, a nie jak pracują Araby, czy jacyś inni dziwni talibany, bo wyjdziemy w końcu w jakiś talibat portowy, tzw. sshex, czyli satudays, sundays holidays excluded (soboty, niedziele i święta wyłączone - red). My musimy pracować, żeby wyrównać naszą konkurencyjność do państw protestanckich wkoło - dodał.
Brzezicki przeprasza
Wypowiedź przedstawiciela rządu oburzyła Sławomira Nitrasa, posła Platformy Obywatelskiej i członka sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, który zażądał przeprosin od premier Beaty Szydło wobec Izraela i Algierii.
W czwartek późnym wieczorem tvn24bis.pl otrzymało oświadczenie podsekretarza stanu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Pawła Brzezickiego, w którym przeprasza za swoje słowa.
"Wyrażam głębokie ubolewanie z powodu mojej niefortunnej wypowiedzi podczas dzisiejszego posiedzenia Sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Dałem się ponieść emocjonalnym skojarzeniom związanym z zagrożeniami ze strony tzw. Państwa Islamskiego. Chciałbym podkreślić, że była to moja prywatna, bardzo niefrasobliwa wypowiedź - czytamy w oświadczeniu przesłanym tvn24bis.pl.
"Chciałbym przeprosić wszystkich, którzy z tego powodu poczuli się urażeni" - dodał Paweł Brzezicki.
Autor: mb/gry / Źródło: tvn24bis.pl