W 2020 roku odnotowano w naszym kraju prawie 55 tysięcy przestępstw mających związek z naruszeniem bezpieczeństwa informacji w sieci - podaje w piątek "Rzeczpospolita". Liczba takich działań oszustów rośnie lawinowo, spada natomiast ich wykrywalność.
Gazeta powołuje się na dane ujęte w statystykach policji jako stwierdzone przestępstwa dotyczące cyberbezpieczeństwa. W sumie w 2020 r. było ich niemal 55 tys. To o ponad połowę więcej niż cztery lata wcześniej - pisze "Rz".
"Bardzo niepokojący obraz"
Podkreśla, że jednocześnie spada wykrywalność przestępstw komputerowych. Dramatycznie niska jest na przykład w przypadku ataków na bankowość elektroniczną – w ubiegłym roku wyniosła mniej niż 10 proc. - Jeśli dodamy do tego problemy z prawidłową klasyfikacją przestępstw, zaniżające statystyki oraz fakt, że wiele osób nie zgłasza przestępstw organom ścigania, otrzymujemy bardzo niepokojący obraz – skomentował ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa Adam Haertle.
Większość stwierdzonych cyberprzestępstw to ataki typu ransomware: złośliwe oprogramowanie blokuje dostęp do plików, a za jego przywrócenie przestępcy żądają okupu.
Dziennik zauważa, że problem cyberataków będzie narastał, bo z roku na rok coraz większa część naszego życia przenosi się do sieci, a pandemia dodatkowo przyspieszyła cyfrową transformację.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock