PKP Cargo na zakręcie. "Sytuacja w spółce jest bardzo niezdrowa"

PKP Cargo jest największym towarowym przewoźnikiem kolejowym w Polsce i drugim w UE
PKP Cargo jest największym towarowym przewoźnikiem kolejowym w Polsce i drugim w UE
Źródło: PKP Cargo
Sytuacja w PKP Cargo jest "bardzo niezdrowa" - powiedział w czwartek minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk. Choć nie popiera zapowiadanego na 18 grudnia br. strajku w spółce, to jednak zapewnia, że rozumie rozgoryczenie jej pracowników.

Krajowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy działający w PKP Cargo wyznaczył 18 grudnia dniem rozpoczęcia kroczącego strajku generalnego. Strajk zacznie się w Śląskim Zakładzie spółki - poinformowało PKP Cargo. Chodzi o zapowiedziany na 9 listopada strajk w PKP Cargo, który został w zawieszony do 9 grudnia br. na wniosek trzech posłów PiS w tym obecnego ministra infrastruktury i budownictwa Andrzeja Adamczyka.

Jak uniknąć strajku?

8 grudnia br. liderzy kolejarskich central związkowych wystosowali list do ministra infrastruktury i budownictwa Andrzeja Adamczyka, w który zwrócili się o zorganizowanie pilnego spotkania w sprawie sytuacji w PKP Cargo. Celem spotkania miałoby być wypracowanie rozwiązań pozwalających uniknąć strajku w spółce.- Zwróciłem się do prezesa PKP SA, który może mediować z zarządem PKP Cargo, aby w najbliższych tygodniach nie podejmowano decyzji, które mogą w sposób trwały zmienić układ strukturalny tego przedsiębiorstwa - powiedział Adamczyk.Szef resortu infrastruktury i budownictwa zauważył, że PKP Cargo to spółka giełdowa, w której Skarb Państwa ma - jak podkreślił - prawo umocować zarząd, ale są to skomplikowane procedury. - Dlatego musimy czekać kilka tygodni do zmian, które - mam nadzieję - wyeliminują w przyszłości takie protesty, z którymi dzisiaj mamy do czynienia - zaznaczył.- Zniecierpliwienie pracowników i ocena związku zawodowego Solidarność w PKP Cargo, a także innych central związkowych, że źle się dzieje w spółce świadczy o tym, że tam jest bardzo niezdrowa sytuacja - dodał.

Wkrótce zmiany w zarządzie

Jak mówił, nie popiera strajku, jako minister konstytucyjny, ale rozumie tych, którzy chcą protestować, ich rozgoryczenie i powody, dla których sięgają po takie instrumenty. Pytany, kiedy można spodziewać się zmian w zarządzie PKP odparł, że niebawem.Rzecznik prasowy PKP Cargo Mirosław Kuk poinformował, że zarząd spółki jest gotowy do podjęcia konstruktywnych rozmów ze stroną społeczną. - W PKP Cargo nie ma zagrożenia dla miejsc pracy. W spółce obowiązuje Pakt Gwarancji Pracowniczych, dający m.in. wieloletnie gwarancje zatrudnienia, który jest respektowany przez zarząd spółki - wskazał Kuk.Spór zbiorowy na tle płacowym w PKP Cargo trwa od lutego br. W ocenie związkowców zarząd spółki nie realizuje zapisów paktu gwarancji pracowniczych podpisanego przed debiutem giełdowym spółki, zgodnie, z którymi załoga miała zapewniony coroczny wzrost wynagrodzeń. Związkowcy domagają się m.in. podwyżek dla pracowników w wys. 250 zł netto. Są także przeciwni decyzji o przeniesieniu pracowników z Tarnowskich Gór do centrali w Katowicach.

Podwyżki plus dodatki

Kuk wskazał, że według szacunków spółki koszt realizacji postulatów związkowców wyniósłby około 120 mln zł rocznie wobec 61 mln zł zysku za 2014 r. W związku z tym - jak dodał - wobec braku porozumienia zarząd PKP Cargo podjął samodzielną decyzję o przyznaniu podwyżek w wysokości 200 zł (wraz z dodatkami). Podwyżka została wprowadzona wraz z lipcową pensją.- W ciągu ostatnich 4 lat pracownicy PKP Cargo otrzymali podwyżki w łącznej wartości ponad 500 mln zł. Oprócz tego otrzymali akcje pracownicze o wartości kilku tysięcy złotych oraz corocznie otrzymują gratyfikację na Święto Kolejarza - wskazał rzecznik prasowy.Kuk zaznaczył, że średnie wynagrodzenie PKP Cargo po wdrożonej podwyżce w lipcu br. jest o 457 zł wyższe niż średnie wynagrodzenie w Polsce. Jak wskazał, według GUS przeciętne wynagrodzenie w II kw. 2015 r. to 3854,88 zł a średnie wynagrodzenie po podwyżce w lipcu br. w PKP Cargo – 4311,44 zł.Związkowcy w przesłanym do zarządu spółki zawiadomieniu napisali, że krajowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy w PKP Cargo wobec braku jakichkolwiek działań zarządu spółki zmierzających do przywrócenia zerwanego jednostronnie dialogu społecznego i zawarcia porozumienia ze związkami zawodowymi działającymi w PKP Cargo oraz brakiem realizacji postulatów płacowych będących przedmiotem sporu zbiorowego postanawia odwiesić decyzję o przeprowadzeniu kroczącego strajku generalnego w spółce i wyznaczyć jego rozpoczęcia na 18 grudnia 2015 r.Rozpoczęcie kroczącego strajku generalnego musi być poprzedzone przesłaniem zawiadomienia przez Zakładowe Komitety Protestacyjno Strajkowe PKP Cargo do pracodawców tj. Zakładów Spółki PKP Cargo w terminie 5 dni przed planowanym rozpoczęciem akcji strajkowej.- Niestety pomimo apeli zarówno związków zawodowych, jak i parlamentarzystów, zarząd PKP Cargo nadal prowadzi nieuzasadnione działania restrukturyzacyjne i alokacje pracowników oraz nie realizuje postulatów będących przedmiotem sporu zbiorowego. W związku z tym zostaliśmy zmuszeni do odwieszenia akcji strajkowej - powiedział cytowany w komunikacie wysłanym do PAP przewodniczący Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ "Solidarność" Henryk Grymel.Jak poinformował przewodniczący kolejarskiej Solidarności, decyzje dotyczące szczegółowego przebiegu akcji strajkowej oraz godziny jej rozpoczęcia w poszczególnych zakładach spółki zostaną podjęte w najbliższych dniach.PKP Cargo jest największym towarowym przewoźnikiem kolejowym w Polsce i drugim w UE. 30 października 2013 r. zadebiutowała na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Spółka obecnie wchodzi w skład indeksu mWIG40. Jej głównym akcjonariuszem pozostaje PKP SA. W 2014 r. grupa PKP Cargo osiągnęła 4,257 mld zł przychodów i 276 mln zł zysku netto, przewożąc 111 mln t ładunków.Grupa ma 48 tys. węglarek, 3 tys. platform intermodalnych, 15 tys. pozostałych wagonów innego typu, 1,3 tys. lokomotyw elektrycznych i drugie tyle lokomotyw spalinowych. Zatrudnia 22,6 tys. osób.

Autor: tol / Źródło: PAP

Zobacz także: