- Nie chcemy, by wchodzenie po schodach, dostępność do budynków użyteczności publicznej dla osób z niepełnosprawnościami było wyprawą na symboliczne K2 - podkreślił premier Mateusz Morawiecki podczas wtorkowej konferencji nt. rządowego programu Dostępność Plus.
Premier zwrócił uwagę, że zmienić się będą musiały m.in. kwestie związane z budownictwem mieszkaniowym, komercyjnym czy użytkowym, tak, by takie miejsca z roku na rok były bardziej dostępne dla osób starszych, niepełnosprawnych. - Dostępność, to przeciwieństwo wykluczenia, to wypełnienie idei solidarności w przestrzeni publicznej - zaznaczył Morawiecki.
Co zakłada program?
Głównym celem programu jest ułatwienie życia osobom niepełnosprawnym i seniorom. Ma pozwalać osobom z ograniczeniami (np. na wózkach inwalidzkich, niewidomym, głuchym, czy osobom starszym) na łatwiejsze poruszanie się w przestrzeni publicznej np. urzędach, szpitalach, szkołach. Dlatego w jego ramach usuwane będą istniejące już bariery, np. architektoniczne.
Natomiast nowe miejsca, czyli np. wszystkie budynki publiczne oraz 20 proc. mieszkań wybudowanych w programie Mieszkanie plus, będą od razu dostosowywane do potrzeb osób o specjalnych potrzebach. Podobnie będzie ze wszystkimi nowo zakupionymi autobusami i tramwajami.
Co jeszcze?
Kolejne założenie projektu dotyczy dostępności cyfrowej, w szczególności w administracji publicznej. Dlatego na początek zaplanowano przegląd publicznych serwisów i stron internetowych, a następnie wprowadzenie niezbędnych usprawnień tak, aby były dostępne dla wszystkich obywatelki. Realizacja programu ma również zobowiązać nadawców medialnych, aby połowa nadawanych przez nich programów była emitowana z audiodeskrypcją i napisami na żywo. Będzie do dotyczyć również producentów filmowych i dystrybutorów wprowadzających na polski rynek filmy zagraniczne - mają one zawierać audiodeskrypcję i napisy dla niesłyszących. Zmiany mają dotknąć także szpitale, w których, według twórców projektu, występuje problem z brakiem dostępności do wielu świadczeń i procedur medycznych. Po realizacji programu 100 placówek ma być "przyjaznych pacjentom" dzięki m.in. przebudowie infrastruktury w szpitalach i przychodniach oraz doposażenia ich w sprzęt ułatwiający poruszanie się czy komunikowanie z osobami niesłyszącymi.
Trzy źródła finansowania
Program Dostępność plus to najbardziej kosztowna z obietnic premiera Morawieckiego zapowiedzianych na kwietniowej konwencji Prawa i Sprawiedliwości. W latach 2018-2025 pochłonąć 23 miliardów złotych - tak wynika z sobotnich zapowiedzi premiera Morawieckiego. Wskazują na to także rządowe dokumenty. Pieniądze na ten cel będą pochodzić z trzech źródeł. Pierwsze to "publiczne środki zagraniczne" w kwocie 13,6 mld złotych, czyli blisko 59 proc. budżetu programu. Te pieniądze będą pochodziły z funduszy unijnych, czyli Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, Europejskiego Funduszu Społecznego oraz Funduszu Spójności, a także tzw. funduszy norweskich. Drugie źródło to środki krajowe, które wyniosą 8,2 mld zł, co stanowi ponad 35 proc. budżetu programu. Na tę kwotę złoży się budżet państwa (344 mln zł - 1,5 proc. budżetu programu), jednostki samorządu terytorialnego (7,1 mld zł, czyli 31 proc. budżetu programu) oraz Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (800 mln zł, czyli 3 proc. budżetu programu). Trzecie źródło to środki prywatne właścicieli nieruchomości, które wyniosą 1,3 mld zł, czyli blisko 6 proc. budżetu programu.
Autor: ToL//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock