Nie rozumiem tego trzyletniego ograniczenia, na pewno będę proponował w komisjach sejmowych, żeby to ograniczenie zdjąć - powiedział w programie "Biznes dla Ludzi" Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz, komentując limit czasowy dla tak zwanego małego ZUS-u plus.
Projekt ustawy dotyczący zmian w składkach odprowadzanych do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, tak zwany mały ZUS plus, został w czwartek opublikowany na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji i trafił do konsultacji społecznych.
Z nowego rozwiązania będą mogli skorzystać przedsiębiorcy, których przychód za poprzedni rok nie przekraczał 120 tys. zł, a miesięczny dochód - ok. 6 tys. zł. Jak informowało w czwartkowym komunikacie Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, "obniżona składka może być opłacana maksymalnie przez 36 miesięcy w ciągu kolejnych 60 miesięcy prowadzenia działalności".
Limit czasowy "nie ma sensu"
Jak zauważył w programie "Biznes dla Ludzi" Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz, już w przypadku obecnie funkcjonującego "małego ZUS-u" ograniczenie 36-miesięczne funkcjonuje.
- Jednak o ile jeszcze jakiś argument w przypadku ZUS obliczanego od przychodu można było znaleźć, to w przypadku uzależnienia składek od dochodu ograniczanie na trzy lata nie ma żadnego sensu - ocenił.
- Jeżeli ktoś nie ma dochodu, który pozwala mu na zapłacenie ZUS-u, to nie ma go i przez trzy lata i równie dobrze może nie mieć przez następne lata - tłumaczył Abramowicz w TVN24 BiS.
Rzecznik MŚP stwierdził, że "nie rozumie tego ograniczenia" i w dalszych, sejmowych pracach nad projektem będzie proponował jego likwidację. -Myślę, że racjonalne argumenty, które za tym przemawiają, spowodują, że politycy zmienią ten projekt na taki, który będzie gwarantował małemu przedsiębiorcy możliwość zapłacenia składki - dodał.
Adam Abramowicz stwierdził także, że obecnie obowiązujący w Polsce system ryczałtowej składki ZUS (większość przedsiębiorców w 2019 roku płaci co miesiąc bez względu na dochody niemal 1317 zł) jest "nieracjonalny".
- Dzisiaj w Polsce jest tak, że jeżeli ktoś nie zarobi, to popada w długi. Potem są duże nieszczęścia małych przedsiębiorców, na przykład ZUS eksmituje tych przedsiębiorców z mieszkań tylko po to, żeby pieniądze ze sprzedaży mieszkania wpłacić na konto przedsiębiorcy i potem wypłacać emeryturę - stwierdził.
Ile firm?
Pytany, ile najmniejszych firm może skorzystać z nowego rozwiązania, stwierdził: - Z "małego ZUS-u", który już obowiązuje (od 1 stycznia 2019 - red.) skorzystało około 130 tys. przedsiębiorców, z nowej propozycji ma skorzystać drugie tyle. Liczmy, że to będzie około 300 tysięcy przedsiębiorców. Odetchną oni z ulgą, bo zapłacą składkę proporcjonalną do swojego dochodu, czyli taką, którą mogą zapłacić.
- Za to wszystkich przedsiębiorców, którzy płacą pełną składkę ZUS-owską, jest 1 milion 200 tysięcy. Pozostaje nam więc jeszcze 900 tysięcy przedsiębiorców i dlatego dobrze by było, aby ta rozpoczęta droga ku lepszemu systemowi nie zatrzymała się na tym, ale żebyśmy obejmowali coraz większą liczbę przedsiębiorców tym systemem - dodał gość TVN24 BiS.
Składki ZUS dla firm
Obecnie - od stycznia 2019 roku - obowiązuje tzw. mały ZUS. Mogą z niego korzystać przedsiębiorcy, których przychód w 2018 roku nie przekraczał 30-krotności minimalnego wynagrodzenia, czyli 63 tys. zł rocznie. W ich przypadku składki na ubezpieczenia społeczne naliczane są proporcjonalnie do przychodu i również obowiązuje limit czasowy - niższe składki na ubezpieczenia społeczne można opłacać maksymalnie przez 36 miesięcy w ciągu ostatnich 60 miesięcy kalendarzowych prowadzenia działalności gospodarczej.
Początkujący przedsiębiorcy mają też prawo do 6-miesięcznej ulgi na start (pierwsze pół roku od założenia firmy). W tym czasie mają możliwość opłacania wyłącznie składki zdrowotnej, wynoszącej w 2019 r. 342,32 zł w skali miesiąca.
Po upływie 6 miesięcy przez kolejne dwa lata można opłacać składki w obniżonej wysokości (preferencyjny ZUS). Podstawą obliczania ich wysokości jest 30 proc. minimalnego wynagrodzenia obowiązującego w danym roku. Obecnie wynoszą one w sumie, razem ze składką zdrowotną, 555,89 zł miesięcznie.
Obecnie pełna comiesięczna składka ZUS z ubezpieczeniem zdrowotnym wynosi 1316,97 złotych. W przyszłym roku ma wzrosnąć do 1430 zł.
W komunikacie wydanym w związku z publikacją projektu Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii wyjaśniało, że po wejściu w życie zmian nie zmieni się kolejność korzystania z ulg w opłacaniu składek na ubezpieczenia społeczne: najpierw ulga na start, potem 24 miesiące preferencyjnych składek, a następnie "mały ZUS plus".
Mały ZUS plus - symulacja składek według MPiT:
Autor: tol//dap / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock