Małgorzata Sadurska straciła kolejne stanowisko - pisze portal Onet. Tym razem umowę o pracę z byłą członkinią zarządu PZU zerwał Miejski Urząd Pracy w Lublinie, gdzie obejmowała stanowisko kierowniczki działu prawnego. W praktyce jednak od ponad 20 lat nie pracowała tam, bo przebywała na bezpłatnym urlopie. Urząd nie chciał odpowiedzieć na pytanie redakcji biznesowej tvn24.pl o przyczyny zwolnienia.
W artykule Onet przypomina, że w ciągu kilku ostatnich miesięcy Małgorzata Sadurska pożegnała się z pracą m.in. w PZU i Banku Pekao. W sumie w latach 2017-2023 w państwowym gigancie ubezpieczeniowym otrzymała 11,8 mln zł.
"Przez ponad 20 lat przebywała na bezpłatnym urlopie w Miejskim Urzędzie Pracy w Lublinie, gdzie pracowała jako kierownik działu prawnego" - zwraca uwagę portal.
Teraz jednak pożegnała się i tą praca. - Z dniem 6 marca 2024 r. umowa o pracę z panią Małgorzatą Sadurską została rozwiązana - informuje Onet dr Michał Wójcik z Miejskiego Urzędu Pracy w Lublinie
Sadurska traci kolejną pracę
"Jak ustaliliśmy, 28 lutego br., a więc kilka dni po jej odwołaniu z zarządu PZU, Małgorzata Sadurska wysłała pismo do dyrektor Miejskiego Urzędu Pracy w Lublinie. Zgłosiła w nim swoją gotowość do podjęcia pracy oraz zawnioskowała o przedłużenie bezpłatnego urlopu" - czytamy.
"Okazało się, że była posłanka PiS od 20 listopada 2002 r. przebywa na urlopie bezpłatnym w MUP w związku z wykonywaniem mandatu posła oraz pełnieniem innych funkcji. Tego dnia została powołana do zarządu powiatu puławskiego, w którym zasiadała do 2005 r., kiedy w wyborach parlamentarnych zdobyła mandat poselski. Później była szefową Kancelarii Prezydenta RP i w końcu trafiła do zarządu PZU" - opisuje Onet.
Według informacji portalu MUP zgodził się na przedłużenie bezpłatnego urlopu, ale na bardzo krótki okres. "Na nic więcej była posłanka nie mogła już liczyć" - napisano.
Niejedyny problem
Onet zauważa, że to niejedyny problem Sadurskiej. "W ostatnich dniach walne zgromadzenie akcjonariuszy Banku Pekao wybrało nowe władze. Była szefowa Kancelarii Prezydenta musiała się również pożegnać z lukratywną funkcją wiceprzewodniczącej rady nadzorczej banku" - opisują dziennikarze Onetu.
Z kolei jak czytamy w raporcie rocznym Grupy PZU, Małgorzata Sadurska była rekordzistką, jeśli chodzi o zarobki w zarządzie - zarobiła łącznie 2,53 mln zł. Ta kwota obejmuje pensję podstawową, część wynagrodzenia zmiennego za lata 2019-2022 oraz świadczenia niepieniężne przyznane przez PZU oraz podmioty zależne.
Małgorzata Sadurska w zarządzie PZU zasiadała od 13 czerwca 2017 roku. Od 19 czerwca 2017 roku do 14 kwietnia 2022 roku była też członkinią zarządu PZU Życie.
Sadurska wykonywała mandat posła w latach 2005-2015. Zasiadała w Klubie Parlamentarnym Prawo i Sprawiedliwość. Następnie w latach 2015-2017 była szefową kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy. Była odpowiedzialna za współpracę z Radą Ministrów, parlamentem i organami administracji publicznej.
Onet przypomina, że kiedy w 2017 r. porzuciła politykę na rzecz państwowej spółki, nie miała żadnego doświadczenia w biznesie. "Bronił jej poseł PiS Marek Suski, który przekonywał: 'W zarządzie PZU potrzebny jest ktoś, kto zna program PiS'" - zwraca uwagę Onet.
W tym czasie zatrudniona osoba na zastępstwo
Wysłaliśmy pytania do Miejskiego Urzędu Pracy w Lublinie o rozwiązanie umowy, a także o warunki zatrudnienia Sadurskiej w tej instytucji.
Urząd potwierdził, że z Małgorzatą Sadurską rozwiązano umowę. Poinformowano nas jednak, że "informacja o przyczynach rozwiązania umowy o pracę osoby pełniącej funkcję publiczną nie stanowi informacji publicznej".
"Małgorzata Sadurska przebywała na urlopie bezpłatnym w Miejskim Urzędzie Pracy w Lublinie od dnia 20.11.2002 r. do dnia 06.03.2024 r." - czytamy w przesłanej nam odpowiedzi.
Dodano, że urlop bezpłatny był przyznany w oparciu o przepisy z Kodeksu pracy i ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora.
"Na stanowisku kierownika działu prawnego została zatrudniona wówczas inna osoba" - czytamy.
Źródło: Onet, tvn24.pl