Maj zawiera w sobie kumulację dni wolnych – zaczynając od długiego weekendu majowego, przez uroczystości kościelne, czyli pierwszą komunię świętą, po Dzień Matki czy Dzień Dziecka. To wszystko sprawia, że staje się on prawdziwym maratonem wydatków. Kredyty mogą okazać się przydatnym rozwiązaniem, ale tutaj łatwo wpaść w pułapkę - uważa Anna Krzyżewska, ekspert Open Finance.
Tegoroczna majówka poprzez ułożenie dni wolnych i połączenie ich z trzema dniami urlopu może dać aż dziewięć dni wolnych od pracy. Jest to czas, który wielu Polaków wykorzystuje na wakacje i to niekoniecznie w kraju, gdzie kapryśna pogoda popsuje plany, ale w miejscu, gdzie jest cieplej i można poczuć przedsmak lata.
Majowe wydatki
Dużo poważniejszym "uszczerbkiem” dla budżetu domowego może być zorganizowanie uroczystości komunii dla swojego dziecka. Przeciętnie rodziny wydają na ten cel aż 1500 zł. Pamiętajmy, że ta uroczystość bywa również wydatkiem dla zaproszonej rodziny i przyjaciół. Goście w ramach prezentu wręczają średnio 300 zł. Meta majowych wydatków zahacza o czerwiec i przypada na Dzień Dziecka. Najwięcej na ten cel wydają babcie i dziadkowie, którzy w swoich prezentach hojnością prześcigają rodziców. Średni prezent to koszt rzędu 150 zł, przy czym babcie i dziadkowie wydają około 30 zł więcej. Anna Krzyżewska, ekspert Open Finance, uważa, że kumulacja majowych świąt i uroczystości może spowodować głęboki drenaż portfeli polskiej rodziny. - A maj to tak naprawdę zapowiedź kolejnych wydatków. Nie zapominajmy, że w maju rozpoczyna się sezon ślubów, a czerwiec to początek wakacji i urlopowych wydatków, którego finał przypada na sierpniowe koszty szkolnych wyprawek. Warto więc rozsądnie gospodarować środkami i przygotowywać się zawczasu na pojawiające się okazje, które opróżniają portfel przeciętnego Polaka. Jeśli nie zagospodarowaliśmy wolnych środków finansowych, możemy skorzystać z dodatkowego wsparcia gotówkowego, czyli kredytu - uważa Anna Krzyżewska.
Kredyt konsumpcyjny
Wiele osób uważa, że w tym przypadku kredyt gotówkowy ma być szybki i niewymagający zbędnych formalności, bo nie jest to czas, który chcemy spędzić na analizach ofert, wyszukiwaniu kredytu, zbieraniu dokumentów czy czekaniu na decyzję banku. - Tutaj łatwo wpaść w pułapkę - przestrzega Krzyżewska i dodaje, że każdy kredyt, nawet najmniejszy, to zobowiązanie, które będzie towarzyszyło nam również po tym, jak majówkowy czas odejdzie w niepamięć. - Niezależnie od kwoty czy okresu kredytowania nie pozwólmy, aby priorytetem wyboru oferty były wyłącznie krótki czas oczekiwania i dostępność. Warto więc zapewnić sobie pieniądz tani, z ratą, która optymalnie wpasuje się w miesięczny budżet. Jeśli miałaby to być dodatkowa gotówka przy posiadaniu innych kredytów, warto połączyć kilka zobowiązań w jedno wraz z dobraniem dodatkowej kwoty, tak aby płacone raty nie nadwerężyły domowych finansów - dodaje.
Zdaniem ekspertki, dobór odpowiedniej oferty nie jest taki łatwy. Dlatego wybierając kredyt, musimy zwrócić szczególną uwagę na zapisy w umowie oraz RRSO, czyli roczną rzeczywistą stopę oprocentowania, całkowity koszt zaciąganego zobowiązania.
Z długiem w dorosłość? Debata młodych o kredytach. Materiał wideo:
Autor: msz/ms / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock