Po 18 listopada z lotniska w Radomiu nie będą odbywały się regularne loty pasażerskie. W październiku – z powodu braku pasażerów – z lotów z Radomia do Pragi wycofał się czeski przewoźnik narodowy. Teraz z lotów do Rygi rezygnują łotewskie linie Air Baltic.
Ostatni lot z Radomia do Rygi zaplanowany jest na 18 listopada. Jak poinformował w czwartek rzecznik prasowy Portu Lotniczego Radom Kajetan Orzeł, Air Baltic odwołał połączenia lotnicze.
- Powodem takiej decyzji jest niewielka liczba pasażerów udających się z Radomia do stolicy Łotwy i z powrotem - wyjaśnił rzecznik. Dodał, że Port Lotniczy Radom czyni starania, aby w najbliższym czasie uruchomić nowe, atrakcyjne kierunki. O szczegółach nie chciał jednak mówić, ze względu na to, że - jak zaznaczył - nie została jeszcze podpisana umowa z przewoźnikiem, z którym prowadzone są rozmowy.
Niecałe trzy miesiące
Port Lotniczy w Radomiu formalnie działa od maja 2014 r. Na początku 2015 r., w związku z brakiem przewoźników chętnych na loty z Radomia i z kłopotami finansowymi spółki, prezydent Radomia zdecydował o tymczasowym wstrzymaniu inwestycji i zakupów na lotnisku. Zapowiedział także restrukturyzację i obniżenie kosztów działalności spółki Port Lotniczy Radom. Regularne połączenia lotnicze z Radomia odbywały się tylko przez dwa i pół miesiąca. Pierwszy lot samolotu pasażerskiego z radomskiego portu odbył się na początku września. Jako pierwszy regularne połączenia lotnicze do Rygi uruchomił Air Baltic. Po kilku tygodniach loty do Pragi wprowadził Czech Airlines. Czeskie linie wycofały się jednak już w połowie października. Zarówno w przypadku czeskich, jak i łotewskich linii powodem rezygnacji z lotów z Radomia było niewielkie zainteresowanie tymi połączeniami lotniczymi. Uruchomienie lotniska kosztowała miasto Radom około 120 mln zł. Cywilny port lotniczy powstał na bazie istniejącego tam od lat lotniska wojskowego. Obecnie wojsko korzysta z lotniska na zasadach współużytkowania.
Pierwszy regularne połączenia lotnicze do Rygi uruchomił Air Baltic:
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24