Apel do prezydenta o zawetowanie ustawy znoszącej limit składek na ZUS w razie przyjęcia jej przez parlament zapowiedziały dwie organizacje: pracodawców i związek zawodowy. Konfederacja Lewiatan i NSZZ Solidarność podpisały oświadczenie w tej sprawie, domagając się dyskusji z rządem o zmianach w ubezpieczeniach społecznych.
Wspólne oświadczenie w sprawie nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych znoszącej limit składek na ZUS w środę podpisali prezydent Konfederacji Lewiatan Henryka Bochniarz i przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda. Jak zaznaczyli, jeśli Senat podejmie uchwałę o przyjęciu ustawy, będą apelować o weto Prezydenta.
Pozorowanie dialogu
Jak podkreślili, sprzeciwiają się "działaniom rządu, które pozorują prowadzenie dialogu społecznego i pomniejszają rolę niedawno powołanej instytucji Rady Dialogu Społecznego". Sposób wprowadzenia zmian nazwali bulwersującym. "Sposób i tempo procedowania projektu naruszają podstawowe zasady i standardy dialogu społecznego, które ma swoje umocowanie w art. 20 Konstytucji RP" - napisali w oświadczeniu. Według konfederacji pracodawców oraz związkowców procedowana ustawa "obarczona jest błędem proceduralnym, a u jej podstaw leżą błędne założenia społeczno-gospodarcze". W poniedziałek senacka komisja rodziny, polityki senioralnej i społecznej zarekomendowała poprawkę, która zakłada wprowadzenie ustawy o zniesienie limitu składek na ZUS od stycznia 2019 r. Według ustawy, którą uchwalił w listopadzie Sejm, przepisy miałyby wejść od początku 2018 r.
Założenia
Ustawa przewiduje zniesienie tego limitu rocznego składek na ZUS; chodzi o to, by wszyscy ubezpieczeni płacili pełne składki, niezależnie od wysokości dochodów. Obecnie roczna podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe w danym roku kalendarzowym nie może być wyższa od kwoty odpowiadającej 30-krotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce na dany rok. W 2017 roku kwota ta wynosi 127 tys. 890 zł. Składka na ubezpieczenia emerytalne i rentowe miałaby być odprowadzana od całości przychodu, tak jak w przypadku ubezpieczenia chorobowego i wypadkowego. Zasada ta zostałaby również wprowadzona przy składkach odprowadzanych przez płatnika za pracowników zatrudnionych w warunkach szczególnych na Fundusz Emerytur Pomostowych.
Miliardy dla budżetu
MRPiPS szacuje, że na skutek zmian, w 2018 r. sektor finansów publicznych zyskałby ok. 5,4 mld zł. Zmiany spowodowałyby jednoczesne zmniejszenie wpływów do NFZ - o ok. 270 mln zł, a także wpływów z podatków. Stracić na tym miałyby samorządy. W efekcie zniesienia limitu osoby wysoko zarabiające otrzymywałyby bardzo wysokie emerytury.
Autor: msz / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock