Wśród rządowych zapowiedzi z expose, które premier Ewa Kopacz przypomniała podczas wtorkowego wystąpienia, znalazło się zwiększenie wydatków na obronność. Zdaniem Andrzeja Jonasa z "The Warsaw Voice" "nie sztuka deklarować wydatki, sztuka efektywnie wydawać". - Jak dotąd mieliśmy trudności z zagospodarowaniem pieniędzy - podkreślił ekspert.
Jak informuje CIR, od 2016 r. wydatki z budżetu państwa na obronność wzrosną z obecnych 1,95 do 2 proc. PKB. Ocenia się, że w następnym roku zapewni to dodatkowo ponad 800 mln zł na zakup nowoczesnego sprzętu dla wojska. Filarem inwestycji w armię będzie polski przemysł zbrojeniowy. Produkcję na rzecz wojska będzie koordynować Polska Grupa Zbrojeniowa, co wiąże się z utrzymaniem miejsc pracy w Polsce. Projekt nowelizacji ustawy o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej oraz ustawy o finansach publicznych został przyjęty przez Radę Ministrów 17 lutego 2015 r.
Zdaniem Andrzeja Jonasa "obecna ekipa rządowa deklaruje większą gotowość do efektywnego użycia pieniędzy zarezerwowanych w budżecie". - To wcale nie jest łatwe, tym bardziej, że kryją się za tym także problemy natury ogólnogospodarczej. Należę do tych, którzy uważają, że każda złotówka wydana na obronność powinna owocować kilkoma złotymi rozwijającymi polską gospodarkę - powiedział ekspert. - Nie chodzi tylko o rozwijanie sektora obronnego, ale też tego, który pracuje na rzecz wojska i może jednocześnie pracować na rzecz cywilną. Np. rozwój technologii, innowacyjności, finansowanie nauki. Dobrze jest, jeżeli ona może służyć równolegle celom wojskowym i cywilnym. Te pieniądze są teraz ogromne i niewykluczone, że podstawowa sztuka polega na tym, żeby stały się one kołem zamachowym dla polskiej nauki, nowych technologii i gospodarki - dodał.
Unijna polityka
Jonas odniósł się też do polityki energetycznej unii i ustaleń na październikowym szczycie wspólnoty w tym zakresie. - Nie wszystko udało się utrzymać na październikowym szczycie unii. Swojej najważniejszej części została pozbawiona koncepcja wspólnej polityki energetycznej. Zachód nie zgodził się na wspólne zakupy, co osłabia naszą pozycję w stosunku do Rosji. Polityka zagraniczna w tym czasie jest bardzo trudna, bo kształtuje się w znacznej mierze od nowa. Premier powinien uspokajać i tak działa Kopacz. Politycy, którzy budują swoją pozycję polityczną na wzbudzaniu niepokoju nie służą państwu - ocenił ekspert.
Autor: mn//km / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: tvn24