Komisja sejmowa nie przyjęła raportu NIK o pomocy dla firm w czasie pandemii

maska maseczka praca biuro s shutterstock_1751409956
Nowy rok przyniesie wyższe koszty dla przedsiębiorców. "Ludzie już w tej chwili jadą na 'oparach'"
Źródło: Stefania Kulik/Fakty po Południu TVN24
Komisja do spraw kontroli państwowej nie przyjęła raportu Najwyższej Izby Kontroli (NIK) o pomocy udzielonej firmom w czasie pandemii COVID-19. W dokumencie wskazano na nieprawidłowości w działaniach między innymi Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR). Zdaniem szefa PFR Pawła Borysa na wdrożenie programu Fundusz miał 19 dni, a dzięki pomocy 90 procent firm utrzymało zatrudnienie.

Podczas posiedzenia komisji posłowie wysłuchali informacji NIK o wynikach kontroli pt. "Efekty wybranych działań państwa podejmowanych w celu łagodzenia skutków epidemii w gospodarce".

Komisja nie przyjęła raportu NIK o pomocy dla firm w czasie pandemii

Jak wskazał wiceprezes NIK Michał Jędrzejczyk, kontrola wykazała nieprawidłowości w działaniach zarówno Polskiego Funduszu Rozwoju, jaki i Ministerstwa Rozwoju i Technologii, a także wojewódzkich i marszałkowskich urzędów pracy. Wiceszef NIK przyznał, że pomoc państwa udzielona przedsiębiorstwom przyczyniła się do poprawy sytuacji w firmach, jednak - jak zaznaczył - "przy zaangażowaniu tak dużych środków zaniechano należytej dbałości o optymalne ich wykorzystanie".

Jednym z zarzutów, jakie NIK przedstawił, było przekazanie przez ministra rozwoju i technologii "w sposób nieuprawniony części uprawnień władczych PFR". Wskazano, że zapisy umowy między PFR zwalniały spółkę z odpowiedzialności za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zadań.

Według NIK w umowie zabezpieczony został przede wszystkim interes PFR, a nie zabezpieczono interesów Skarbu Państwa. Jako przykład podano brak powiązań wynagrodzeń PFR z efektami działań, np. liczbą wspartych firm. Ponadto - wskazano - nie określono terminu wygaśnięcia umowy między PFR a MRiT, co powoduje niemożność precyzyjnego określenia kosztów tarcz antycovidowych. Z przedstawionych przez MRiT wyliczeń wynika, że na 30 września ub.r. wynagrodzenie PFR wynosiło 817 mln 130 tys. zł.

Z zarzutami NIK nie zgodził się uczestniczący w posiedzeniu komisji prezes PFR Paweł Borys. Podkreślił, że NIK w raporcie przedstawił ocenę opisową, niepodpartą danymi. Przypomniał, że w marcu i kwietniu 2020 r. zarówno z firm, jak i różnych instytucji badawczych oraz od ekspertów napływały alarmistyczne dane dotyczące rozprzestrzenia się pandemii i konsekwencji dla przedsiębiorców, pracowników i państwa.

- Na przygotowanie i wdrożenie programu mieliśmy 19 dni - powiedział. Zaznaczył, że dzięki udzielonej pomocy (ok. 76 mld zł ) 90 proc. firm utrzymało zatrudnienie, a Polska zanotowała jeden z najniższych poziomów bezrobocia w UE.

Borys nie zgodził się również z zarzutem nieadekwatnego wynagrodzenia. Przypomniał, że wartość udzielonej przez państwo pomocy wyniosła ok. 8 proc. PKB, czyli tyle, ile wyniosło średnie wsparcie w UE. Prezes PFR wyraził też gotowość podpisania aneksu do umowy z MRiT.

Przewodniczący komisji Marek Sawicki (PSL-TD) złożył wniosek, "by nie przyjmować raportu NIK i zamknąć posiedzenie". Wniosek został przyjęty przez komisję w głosowaniu.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Zobacz także: