Liczba kradzieży w sklepach wzrosła o blisko jedną trzecią. - Kradzieży dokonują osoby, które wcześniej tego nie robiły. To jest spowodowane powszechnym zubożeniem Polaków i rosnącą inflacją - mówił Maciej Tygielski, dyrektor zarządzający w Grupie SkipWish, który był gościem programu "Wstajesz i wiesz" w TVN24. Ekspert rynku handlu detalicznego spodziewa się, że dalszego wzrostu liczby kradzieży w sklepach, do czego - jego ocenie - ma się przyczynić nowelizacja Kodeksu karnego, zwiększająca próg przestępstwa kradzieży z obecnych 500 do 800 złotych.
Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że od stycznia do października br. stwierdzono o 29,5 proc. więcej przestępstw kradzieży w sklepach, niż w analogicznym okresie 2021 roku. - Niestety, kradzieży dokonują osoby, które wcześniej tego nie robiły. To jest spowodowane tym powszechnym zubożeniem Polaków i rosnącą inflacją - komentował na antenie TVN24 Maciej Tygielski, ekspert rynku handlu detalicznego.
Jak zwracał uwagę, przybywa drobnych kradzieży. - Bułki, pieczywo, masło, wędliny, tego typu rzeczy, to jest ta główna zmiana (...) - mówił.
Tygielski przyznał, że są też szajki, które specjalizują się w kradzieżach sklepowych. - Tylko kradną trochę inny asortyment, to są droższe kosmetyki, perfumy, drobniejsza elektronika, tego typu rzeczy, które potem można szybko sprzedać - wyjaśniał.
Ekspert zwracał przy tym uwagę, że nie mówimy tylko o kradzieży produktów, ale też o usługach, np. niepłacenie w restauracjach.
Podniesienie progu przestępstwa przy kradzieży
Zdaniem gościa programu "Wstajesz i wiesz" w TVN24 na wzrost kradzieży w sklepach wpłynie nowelizacja Kodeksu karnego, która od lutego 2023 roku ma zwiększyć próg przestępstwa kradzieży z obecnych 500 zł do 800 zł.
- Myślę, że to jest martwiące, dlatego że złodzieje byli i będą, tu się nic nie zmieni, ale mówimy o zachęcie przez nowelizację Kodeksu karnego i podniesienie progu - powiedział Maciej Tygielski. - To zachęci jeszcze bardziej nie tylko zorganizowane grupy przestępcze, ale też normalnych Polaków, którzy wcześniej nie dokonywali tych kradzieży, do tego, żeby to robić częściej - ocenił.
Tygielski zastanawia się, jak sklepy przygotują się na nowelizację, czy zdecydują się np. na zwiększenie liczby gablot, w których będą pozamykane droższe rzeczy.
Ekspert jest przekonany, że kradzieży w przyszłym roku - po wejściu w życie zmian w przepisach - będzie jeszcze więcej. W jego ocenie wzrośnie też średnia wartość kradzionych towarów - z 490 zł do blisko 800 zł.
Dopytywany o to, co oznacza podniesienie progu, podkreślił, że "różnica jest istotna". - Z punktu widzenia Kodeksu karnego, poniżej tego progu to jest tylko wykroczenie, a powyżej jest to przestępstwo, więc te kary są zdecydowanie większe - tłumaczył Tygielski.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock