W kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej rozpoczął się rano strajk okupacyjny – podali związkowcy. Jak podkreślają, nie odpowiedzą na wystosowany wczoraj przez resort skarbu apel o przerwanie strajku, czekają na „jakieś konkrety” ze strony jego przedstawicieli.
- Potwierdzam, w jastrzębskich kopalniach ruszyły okupacje. Na kopalni Zofiówka od wczoraj jest też dziesięciu górników, którzy podjęli strajk głodowy - powiedział we wtorek rzecznik Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego w JSW Piotr Szereda. Cztery osoby prowadzą też strajk głodowy w KWK Borynia. Szereda zaznaczył, że protest okupacyjny odbywa się tylko na powierzchni zakładów – w łaźniach, w warsztatach – tam, gdzie jest ciepło. Do rozpoczętej rano tej formy strajku mają w ciągu dnia stopniowo dołączać pracownicy kolejnych zmian. - Każdy, kto wchodzi na kopalnie, zostaje - podkreślił Szereda. Wskazał, że na razie nie ma decyzji o prowadzeniu okupacji pod ziemią.
Nie ma tez mowy o zawieszeniu strajku, o co apleują władze spółki i resort skarbu. - Na razie czekamy, aż będą jakieś konkrety ze strony rady nadzorczej, właściciela, bo na razie, jak to mówią górnicy, chcą nas "ociulać". Bo to, co zaproponował wczoraj pan minister, to granie na czas - ocenił Szereda. - Ile razy politycy okłamali górników? Nie da się tak robić: słuchajcie, róbcie swoje, a my może zrobimy jeszcze audyt za pół roku. Gdzie my już dawno mówimy o błędach, złym zarządzaniu – i potwierdza się to wynikami - dodał.
Strajk w JSW trwa od 28 stycznia. Górnicy domagają się odejścia prezesa spółki Jarosława Zagórowskiego.
Zadyma
W poniedziałek podczas demonstracji przed siedzibą JSW doszło do bitwy protestujących z policją. Funkcjonariusze użyli m.in. gazu, armatki wodnej i broni gładkolufowej. Poszkodowanych zostało dwanaście osób (sześciu policjantów i sześciu manifestantów).
Zarząd podkreśla, że 14 dni strajku spowodowało ogromne straty produkcyjne i sprzedażowe, a także bardzo duże straty prestiżowe. - Wstrzymanie wydobycia na czas strajku spowodowało wstrzymanie sprzedaży ok. 445 tys. ton węgla - podał szef JSW Jarosław Zagórowski. Z powodu strajku spółka nie wydobyła 530 tys. ton węgla i utraciła 130 mln zł przychodów.
Zdaniem Rafał Irzyńskiego, analityka Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych, strajk stawia JSW w bardzo trudnej sytuacji. - Im dłużej będzie się przeciągał, tym większe będzie ryzyko utraty płynności spółki. W czarnym scenariuszu mocno przedłużający się strajk może doprowadzić do okresowej utraty płynności, co może oznaczać nawet bankructwo. Wówczas wszyscy zatrudnieni mogą stracić pracę - podkreślił. - To może również pogrążyć wiele innych firm, które współpracują z JSW - dodał.
MSP wkracza do akcji
Minister skarbu wystąpił wczoraj do zarządu JSW z żądaniem zwołania nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy w najszybszym możliwym terminie ws. zmian w składzie rady nadzorczej i statucie spółki. Zaapelował też do związkowców o zawieszenie strajku w spółce.
"Jako przedstawiciel większościowego akcjonariusza z najwyższym niepokojem obserwujemy ostatnie wydarzenia w Jastrzębskiej Spółce Węglowej i zaostrzanie się strajku, który każdego dnia pogarsza sytuację finansową spółki. Tylko konstruktywny dialog i działania mogą ustabilizować sytuację, uratować miejsca pracy i powstrzymać narastające szkody" - podkreślił cytowany w komunikacie resortu wiceminister skarbu Rafał Baniak.
Rzeczniczka JSW Katarzyna Jabłońska-Bajer poinformowała, że WZA może najwcześniej odbyć się za ok. miesiąc.
Ustalenia i rozbieżności
W ub. tygodniu w spółce trwały rozmowy związkowców i zarządu - z udziałem mediatora, b. wicepremiera i b. ministra pracy Longina Komołowskiego. Jego efektem był parafowany w piątek, kierowany do rady nadzorczej JSW protokół uzgodnień i rozbieżności. Protokół zakłada m.in. czasowe zawieszenie niektórych postanowień porozumienia zawartego przed debiutem giełdowym spółki oraz innych dotychczas obowiązujących w JSW dokumentów (regulacji i porozumień). Związkowcy podali w poniedziałek, że dokonane w nim ustępstwa płacowe przekładają się na obniżenie zarobków górników o 7-10 proc.
Autor: tol / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice | Maciej Skóra