Najważniejsze, żeby premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Jacek Sasin wreszcie przestali się kłócić i żeby ustalili jedną, wspólną linię, jeżeli chodzi o ceny energii - mówił w poniedziałek Donald Tusk, lider Platformy Obywatelskiej. W jego ocenie w obecnej sytuacji należałoby ustalić maksymalną cenę gazu i prądu na niskim poziomie, "na te najgorsze kilkanaście miesięcy". Zdaniem Szymona Hołowni, lidera Ruchu Polska 2050, trzeba wprowadzić regulowane taryfy na prąd dla małych i średnich przedsiębiorców, dla organizacji pożytku publicznego i dla samorządów.
Donald Tusk w poniedziałek w Senacie był pytany o zapowiadany przez rządzących podatek od nadmiarowych zysków i pojawiające się informacje o sporze o energetykę między premierem Mateuszem Morawieckim a wicepremierem i ministrem aktywów państwowych Jackiem Sasinem.
- Lepiej, żebym głośno nie mówił, co myślę o dokonaniach premiera (Jacka) Sasina i premiera (Mateusza) Morawieckiego. Na pewno z punktu widzenia rodzin byłoby dobrze, aby oni jak najszybciej przestali się kłócić i ustawili jedną linię, jeżeli chodzi o ceny energii - komentował lider Platformy Obywatelskiej.
Donald Tusk o swojej propozycji
Były premier przypomniał, że w sobotę ogłosił swoją propozycję dotyczącą ochrony przed gwałtownymi podwyżkami cen energii.
- W sobotę ogłosiłem propozycję - dla mnie dość oczywistą, prostą - ona nie wymaga skomplikowanych procedur, o jakich pan Sasin mówi, bo tak naprawdę można byłoby, podobnie jak w kilku krajach europejskich to już się dzieje, ustalić maksymalną cenę na niskim poziomie, na te najgorsze kilkanaście miesięcy, jeżeli chodzi o cenę gazu i prądu - powiedział Tusk.
- Są wyliczenia, tu nie ma żadnych zagrożeń, biorąc pod uwagę, gigantyczne zyski, jakie spółki Skarbu Państwa w obszarze energetyki osiągają w ostatnim czasie. Tutaj nie ma jakichś ryzyk finansowych, ani dla tych spółek, ani dla państwa - zapewniał w rozmowie z dziennikarzami.
- Gdybyśmy założyli ten górny pułap: maksimum 600 złotych za megawatogodzinę dla firm i 45 groszy za MWh dla konsumenta indywidualnego. (...) Każdy, kto już dzisiaj cierpi z powodu tych rachunków, wie, jakie to dałoby poczucie bezpieczeństwa i to jest naprawdę możliwe, można to zrobić od ręki - dodał lider PO.
Apel Polski 2050 o wprowadzenie regulowanych taryf na prąd
Szymon Hołownia, lider Ruchu Polska 2050, na poniedziałkowej konferencji prasowej przyznał, że choć pomysł wprowadzenia nowego podatku to krok w dobrym kierunku, to jest spóźniony. Przypominał, że jego ruch już w sierpniu br. proponował opodatkowanie nadzwyczajnych zysków spółek energetycznych i paliwowych. - Ta solidarnościowa danina (...) powinna dzisiaj wspierać małe i średnie przedsiębiorstwa, samorządy; amortyzować sytuację, z którą dzisiaj się spotykają - dodał Hołownia.
Lider Polski 2050 wskazywał, że według szacunków ekspertów, nadmiarowe zyski spółek energetycznych i paliwowych sięgają nawet 7000 proc. - Mamy już prawie październik i obudził się w tej sprawie polski rząd - ocenił.
Zdaniem Hołowni konieczne są jednak jeszcze inne działania, które zamortyzują przedsiębiorstwom i samorządom wzrosty cen energii. - Trzeba wprowadzić regulowane taryfy na prąd dla małych i średnich przedsiębiorców, dla organizacji pożytku publicznego i dla samorządów - zaapelował Hołownia do rządu i Urzędu Regulacji Energetyki. W jego ocenie to rozwiązanie pozwoliłoby ocalić wiele samorządów przed bankructwem i przerzucaniem kosztów na obywateli, a firmy przed zwolnieniami.
Z kolei posłanka Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska mówiła o konieczności wprowadzenia programu oszczędzania energii na wzór państw Europy Zachodniej, gdzie - m.in. wyłącza się reklamy świetlne, czy nie oświetla się budynków użyteczności publicznej i zabytków. - Lepsze to niż zimno w polskich domach - mówiła.
Źródło: TVN24 Biznes, PAP