Musimy skończyć z wyczynowym kapitalizmem, który uprawiamy w Polsce od 25 lat. Powinniśmy podnieść płace, opodatkować bogatych i przepływ kapitału - radzi Marek Belka, prezes Narodowego Banku Polskiego, w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”.
Uważa, że model rozwoju, który mieliśmy do tej pory – wyczynowy kapitalizm – nie jest w stanie nas dalej pociągnąć. Dotąd polska konkurencyjność polegała na niskich kosztach pracy i niskich podatkach, szczególnie dla przedsiębiorców. Ta ścieżka rozwoju opartego na ultraniskich kosztach pracy kończy się. Jego zdaniem służba zdrowia, edukacja i wiele innych rzeczy są niedoinwestowane dlatego, że podatki są niskie. - Teraz każda partia obiecuje obniżkę podatków, a to oznacza katastrofę – uważa. Konieczne jest też podniesienie płac.
Kapitalizm się skończył
Szef NBP tłumaczy brak w Polsce szerokiej debaty o kryzysie kapitalizmu, tym, że w pamięci mamy, "co nam zrobił brak kapitalizmu, czyli realny socjalizm. Najpierw przeżyliśmy tamto piekło, a potem kompletny chaos. Wreszcie odnieśliśmy jednak niesłychany sukces cywilizacyjny. Dlatego nie mówimy o kryzysie kapitalizmu. Nawet nasz populizm, np. kukizowców, jest raczej libertariański niż lewicowy, jak SYRIZ-y w Grecji czy Podemos w Hiszpanii." - Na Zachodzie liberalna narracja typu balcerowiczowskiego jest już dzisiaj pewnym folklorem. Świat się bardzo zmienił i skomplikował - mówi Marek Belka.
O tych i wielu innych sprawach dotyczących gospodarki krajowej i światowej - w „Gazecie Wyborczej”.
Autor: km / Źródło: PAP, Gazeta Wyborcza