Roszczenia mogą sięgnąć miliardów dolarów. Pisma trafiły do rządu i prezydenta

apteka, leki, farmaceuta
Zmiany na rynku aptecznym
Źródło: TVN24 BiS
Duże sieci aptek z zagranicznym kapitałem poinformowały rząd i prezydenta, że zaostrzenie przepisów, nad którym pracuje Sejm, skończy się arbitrażem - pisze wtorkowy "Puls Biznesu". Roszczenia mogą sięgnąć miliardów dolarów - dodano.

"Posłowie przystawili sieciom aptecznym pistolet do głowy, więc te wyciągnęły bazookę i grożą, że z niej wystrzelą. Tak w skrócie można opisać wydarzenia z ostatnich dni na polskim rynku aptecznym" - czytamy w "Pulsie Biznesu".

"PB" przypomina, że w połowie lipca "ku oburzeniu sieci – i radości przedstawicieli indywidualnych farmaceutów oraz hurtowni – na komisji sejmowej przy okazji prac nad innymi przepisami przyjęto nowelizację Prawa farmaceutycznego". Zyskało to poparcie większości sejmowej, jednak zmianom sprzeciwili się pod koniec lipca senatorowie.

Czytaj także: "Niepokojące zmiany w zasadach funkcjonowania rynku aptecznego"

Apteka dla Aptekarza 2.0 pod ostrzałem

"Nowelizacja, zwana Apteką dla Aptekarza (AdA) 2.0, ma jeszcze mocniej ograniczyć możliwość otwierania nowych aptek pod sieciowymi szyldami i potencjalnie zmusić największych graczy na rynku do zamknięcia placówek lub wycofania się z biznesu. Sieci uznały, że nie poddadzą się bez walki" - pisze dziennik.

Według "PB" do premiera, prezydenta oraz wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego trafiły już pierwsze pisma informujące o potencjalnym sporze z Polską. Wysłał je Warburg Pincus, amerykański fundusz private equity, który jest właścicielem sieci Gemini.

"Wpłynięcie pism potwierdziło w odpowiedzi na pytania 'PB' Centrum Informacyjne Rządu. Po komentarz odesłało nas do Ministerstwa Zdrowia (MZ), gdyż 'zawiadomienia spółki Warburg Pincus o sporze w związku z procedowaną nowelizacją Prawa farmaceutycznego, które wpłynęły do KPRM, są w kompetencji MZ. W związku z tym pisma zostały skierowany bezpośrednio do resortu'" - czytamy. Jak dodaje dziennik, MZ do zamknięcia wtorkowego wydania nie udzieliło "PB" odpowiedzi.

Według informacji "PB" do sporu szykują się też właściciele Super-Pharmu, czyli kanadyjsko-izraelska rodzina Kofflerów, a także czesko-słowacki fundusz Penta, właściciel aptek Dr.Max.

Zobacz także: