Rosyjski Acron nie poddaje się w walce i podnosi cenę w wezwaniu do 45-ciu z 36-ciu złotych za akcję. Inwestorzy mogą odpowiedzieć na wezwanie do poniedziałku.
13-go lipca wiceprezes Acronu mówił w wywiadzie dla TVN CNBC, że jest skłonny do ustępstw i kupi akcje nawet, jeśli na wezwanie odpowiedzą właściciele mniej niż 66-ciu procent udziałów.