Prawo i Sprawiedliwość chce, aby świadczenie 800 plus było wypłacane na dzieci z Ukrainy tylko w sytuacji, gdy ich rodzice pracują i płacą podatki w Polsce. Partia poinformowała o złożeniu w tej sprawie odpowiedniego projektu ustawy. Wcześniej prezydent Warszawy i kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP Rafał Trzaskowski mówił, że dodatek na dziecko powinien być wypłacany tylko w przypadku, "gdy Ukraińcy będą pracować, mieszkać w Polsce i jeżeli będą w Polsce płacić podatki". Krytycznie do zmian w 800 plus odniósł się marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
"Składamy projekt ustawy! 800 plus dla obywateli Ukrainy tylko w sytuacji, gdy ich rodzice pracują i płacą podatki w Polsce" - poinformowała partia Prawo i Sprawiedliwość w swoich mediach społecznościowych.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak w poniedziałek podczas konferencji prasowej stwierdził, że PiS "mówi sprawdzam" w stosunku do wcześniejszych deklaracji Rafała Trzaskowskiego.
- Złożyliśmy już w Sejmie projekt nowelizacji tej ustawy który ogranicza program 800 plus do tych rodzin, które po pierwsze pracują w naszym kraju, a po drugie płacą w Polsce podatki - powiedział szef klubu PiS.
Trzaskowski: 800 plus tylko dla pracujących Ukraińców
Wcześniej do kwestii 800 plus dla Ukraińców odnosił się prezydent Warszawy i kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski.
- Dla nas najważniejsze jest to, że każdy, kto do nas przyjeżdża i chce liczyć na wsparcie, powinien wzmacniać gospodarkę. I dlatego ja proponuję zmianę fundamentalną, a mianowicie jeżeli chodzi o świadczenia takie jak 800 plus dla Ukraińców, one się powinny należeć wtedy, jeżeli Ukraińcy będą pracować, jeżeli będą mieszkać w Polsce i jeżeli będą w Polsce płacić podatki - powiedział w piątek podczas spotkania z mieszkańcami Puńska w woj. podlaskim.
- To jest zmiana zdroworozsądkowa i dlatego apeluję do rządu, żeby podjął pracę nad zmianą prawa tak, żeby tego typu postulat mógł być uwzględniony - dodał. Kandydat KO na prezydenta wyjaśnił, że Polska nie może popełnić błędu, jaki kiedyś popełniły inne państwa Zachodu, np. Niemcy czy Szwecja, że - jak mówił - "tam się po prostu opłacało przyjeżdżać tylko po socjal". Zwrócił też uwagę, że obecnie olbrzymia większość Ukraińców pracuje w Polsce. - Olbrzymia większość z nich przyczynia się do tego, że nasza gospodarka rośnie - podkreślił.
Zapytaliśmy Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który jest odpowiedzialny za wypłatę świadczenia 800 plus, o to, ile dzieci z Ukrainy pobiera to świadczenie. Do momentu publikacji nie uzyskaliśmy jednak odpowiedzi.
Hołownia: nie widzę dzisiaj potrzeby jakichś radykalnych zmian
Głos w tej sprawie zabrał także marszałek Sejmu i kandydat na prezydenta Szymon Hołownia. - Rzeczywiście jest tak, że można by się było zastanawiać, czy nie powinniśmy w sposób bardziej przemyślany sprawdzać statusu niektórych uczestników tego programu. Natomiast nie widzę dzisiaj potrzeby jakichś radykalnych zmian w tym, jak ten program jest prowadzony - powiedział w poniedziałek lider Polski 2050. Ocenił też, że program 800 plus - w obecnej formule - jest dobrze pomyślany i działa dobrze.
Według niego sytuacja ukraińskich rodzin, które są w Polsce, jest czasami - jak mówił "po ludzku" - skomplikowana.
- Nie można do matki z trójką dzieci, która samotnie je wychowuje w dramatycznych warunkach, nie ma łączności z mężem, który został na Ukrainie, mówić: ponieważ formalnie nie pracujesz i nie płacisz podatków, to ci się to wsparcie nie należy, bo to by było po prostu nieludzkie - wyjaśnił.
Hołownia dodał też, że w sprawie programu 800 plus należy walczyć z tymi, którzy "w oczywisty i bezczelny sposób nadużywają hojności polskiego państwa". - A o takich przypadkach słyszymy. Tylko, że to jest patologia. Patologię trzeba - i państwo ma do tego narzędzia - ograniczać, natomiast nie wykonywać jakichś histerycznych, dramatycznych, spektakularnych ruchów - mówił marszałek Sejmu, dodając, że państwo powinno być stabilne i jako takie przewidywalne dla ludzi.
Hołownia zaznaczył też, że Polacy zawsze byli narodem, który pomagał innym potrzebującym narodom, a także że może się zdarzyć, iż Polacy sami będą tej pomocy potrzebować. - Wtedy musimy mieć silny moralny mandat do tego, że to robiliśmy - mówił, podkreślając też, że nie da wkręcić się w żadną antyukraińską narrację.
- Nie mówię, że Rafał Trzaskowski ma antyukraińską (narrację), tylko widzę, co się zaczyna dziać w tej kampanii. I widzę, w którą stronę to zaczyna iść. I to nie jest strona, która jest dobra dla Polski. Dzisiaj dla Polski dobre jest to, żeby Ukraina była wolna, bo wtedy mamy bezpiecznego sąsiada obok, który dzieli nas od Rosji - stwierdził.
800 plus tylko dla uczących się
Obecnie świadczenie Rodzina 800 plus przysługuje na każde dziecko do ukończenia przez nie 18 lat, niezależnie od osiąganych dochodów. Na mocy ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa świadczenie przysługuje także rodzicom ukraińskich dzieci przebywających w Polsce.
Od 1 września nauka dla dzieci uchodźczych z Ukrainy jest w Polsce obowiązkowa. Jeśli rodzice nie dopełnią tego obowiązku, grozi im odebranie świadczenia 800 plus.
"W praktyce ma to wyglądać tak, że rodzice składając wniosek np. o świadczenie 800 plus, będą musieli wpisać, do jakiej szkoły chodzi dziecko. Podane dane MEN będzie weryfikować przez System Informacji Oświatowej (SIO). W przypadku niezastosowania się do obowiązku szkolnego rodzicom uczniów grozi postępowanie egzekucyjne i 100 zł grzywny, a od czerwca 2025 r. - także utrata 800 plus" - informował w zeszłym roku "Głos Nauczycielski".
Obecny okres świadczeniowy dotyczący 800 plus trwa od 1 czerwca 2024 r. do 31 maja 2025 r. Oznacza to, że wnioskodawcy nie musieli jeszcze deklarować w nich, do jakiej szkoły chodzi dziecko.
Czytaj więcej: Obowiązkowa nauka dla dzieci z Ukrainy. "Nie czuję, żeby ktoś pomyślał o tym kompleksowo" >>>
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock